reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Malaga idz do psychologa wedlug mnie to poczatek depresji.
Jaki początek depresji? To nie jest moja wina, że tak traktują ludzi w szpitalu. Że coś takiego się dzieje... Że byłam tak traktowana. To nie jest moja wina tylko lekarzy, którzy biorą się za coś o czym nie mają pojęcia i w tym nie mają pojęcia jak traktuję się drugiego człowieka.
 
reklama
Poza tym to nie wina personelu, że leżałaś razem z dziewczynami ktore czekaja na zabieg. Niestety szpitale są nie przygotowane i brakuje sal.
Znam troszke to od drugiej strony. Pracuje w branży medycznej. I fakt czesto brakuje im empatii, ale niestety czesto też wina pacjentów. Każdy chce być traktowany wyjątkowo, każdy ma roszczenia i do pielegniarek i do lekarzy. Tak są jak dupa od srania od tego żeby pomagać, ale to też ludzie. Pacjentow mają mnóstwo. Różnych od histeryków po nigdy nie narzekających.
Zrób jak uważasz, ale po twoich wpisach wynika, że bardzo cierpisz czesto płaczesz, nie czujesz sie rozumiana przez otoczenie, nie dostrzegasz pozytywów i tylko myślisz o najgorszym. Przemyśl to
 
Jeżeli się widziało takie rzeczy i było przy tym, to wybaczcie. Ale ja to wszystko widziałam odkąd przyjechałam a nie powinno mnie być w ogóle z tymi kobietami. Bo sobie nagle zdali z tego sprawe, że no pani to powinna być z kobietami w ciąży. To nie jest moja wina. To jest zaniedbanie. Tzn mieli miejsce, ale tak naprawdę mieli wy*ebane. Żadna inna kobieta w ciąży nie leżała tam a doszli do tego, że mnie nie powinno tu być po czasie jak chciałam się wypisać już.
 
To był oddział typowo na zabieg. Za każdym razem byli w szoku, że ja tu leżę i każdy ta pani do zabiegu, a na zabieg a może jeść, ma pani zabieg. Potem, że ja tu nie powinnam leżeć nagle.
 
To był oddział typowo na zabieg. Za każdym razem byli w szoku, że ja tu leżę i każdy ta pani do zabiegu, a na zabieg a może jeść, ma pani zabieg. Potem, że ja tu nie powinnam leżeć nagle.

To prawda, nie powinnaś oglądać takich rzeczy. Nie powinnaś tam leżeć.
Ale na prawdę spróbuj myśleć o czymś innym, najlepiej się zajmij czymś. Może jakiś serial, odmóżdżacz typowy ?
Skup się na sobie i na córeczce, która tak bardzo potrzebuje szczęśliwej i zdrowej mamy, także psychicznie. :*
 
To prawda, nie powinnaś oglądać takich rzeczy. Nie powinnaś tam leżeć.
Ale na prawdę spróbuj myśleć o czymś innym, najlepiej się zajmij czymś. Może jakiś serial, odmóżdżacz typowy ?
Skup się na sobie i na córeczce, która tak bardzo potrzebuje szczęśliwej i zdrowej mamy, także psychicznie. :*
No właśnie ale co się stało to się stało. Na razie po prostu jest mi strasznie przykro. Na razie odpoczywam sobie, wzięłam magnez luteine paracetamol. Muszę coś zjeść bo czuję się słaba, bardzo mało jadłam w szpitalu, tak jakoś nie miałam ochoty jeść i jak dostanę obiad jakiś to chyba się popłacze ze szczęścia [emoji23] naprawdę. Obiady były smaczne bo wczoraj barszczyk i naprawdę czuć było, że porządny, dostałam nalesniczka, dziś taka zupka warzywna. Ale kolacje i śniadania masakra [emoji23] Tyle co ja jem to to było za mało. Wczoraj zrobili jajka na twardo to właśnie jadła ta znajoma obok. To mówiła, że tak przegotowane, te żółtko jak kamień [emoji23] a dziś patrzymy i uuu jajecznica, patrzymy a to te samo jajko z wczoraj pokrojone jak na jajecznicę [emoji23][emoji23][emoji23] ale śmierdziało niesamowicie [emoji23] nawet sałata z ziemią była! A co [emoji23] haha
 
Obejrzę jakiś fajny film, zjem coś dobrego, mówiłam mojemu że jak wyjdę ze szpitala to chce kebaba z frytkami, wybaczcie ale mam ochotę [emoji23]
 
Ale mała się tak rusza [emoji7] coś pięknego czuję już wyraźniej [emoji7] Teraz czekać aż antybiotyk zacznie działać i będzie dobrze
 
Poza tym to nie wina personelu, że leżałaś razem z dziewczynami ktore czekaja na zabieg. Niestety szpitale są nie przygotowane i brakuje sal.
Znam troszke to od drugiej strony. Pracuje w branży medycznej. I fakt czesto brakuje im empatii, ale niestety czesto też wina pacjentów. Każdy chce być traktowany wyjątkowo, każdy ma roszczenia i do pielegniarek i do lekarzy. Tak są jak dupa od srania od tego żeby pomagać, ale to też ludzie. Pacjentow mają mnóstwo. Różnych od histeryków po nigdy nie narzekających.
Zrób jak uważasz, ale po twoich wpisach wynika, że bardzo cierpisz czesto płaczesz, nie czujesz sie rozumiana przez otoczenie, nie dostrzegasz pozytywów i tylko myślisz o najgorszym. Przemyśl to

Nie zgodze sie z tym ! Bylam w szpitalu, wiekszosc sal pustych, pielegniarki kierowaly te ktore ronily do takich z brzuchami, po 3 na sali. Mnie przez tydzien zbadali raz, crp bylo wysokie, bakterie itp podali losowy antybiotyk, po paru dniach sie podnioslo, stwierdzili, ze nie wiedza od czego i wypisali mnie do domu. Skonczylam prywatnie wydajac duze pieniadze tym łaskawcom, bo przeciez dziecko najwazniejsze. Co to @Malaga00 czytalam Twoje wczesniejsze wpisy, rowniez uwazam ze powinnas znalezc pomoc psychologa i to nie jest zadna obraza wrecz przeciwnie. Rozumiem Twoje reakcje, ze sie martwisz, ale za czesto myslisz o najgorszym, Twoje nastawienie i sklonnosc do placzliwosci, zadreczania sie tylko szkodza. Mam podobnie, staram sie opamietac zeby dziecko na tym nie cierpialo. Ciesze sie, ze wszystko sie wyjasnilo, po antybiotyku bedzie juz tylko lepiej. Trzymaj sie.
 
reklama
Obejrzę jakiś fajny film, zjem coś dobrego, mówiłam mojemu że jak wyjdę ze szpitala to chce kebaba z frytkami, wybaczcie ale mam ochotę [emoji23]
I to jest dobry plan. Smacznego! Cieszę się że z Malutka wszystko dobrze i że jesteście już w domku. Przykro mi że musiałaś tyle przykrych przeżyć mieć w tym szpitalu. Najważniejsze że jest wszystko dobrze. Oby te plamienia wreszcie się skończyły i były tylko nie miłym wspomnieniem. Cudownie że już czujesz ruchy. Delektuj się tym!
 
Do góry