różne mogą być przyczyny, brak owulacji (niedomoga progesteronu), słaby przyrost endometrium (bo problemy z hormonami), różne torbiele dają plamienia, nawet owulacja czy zagnieżdżenia zarodka. Myślę że badanie hormonów + USG mogą coś wyjaśnić. Jeśli się starasz to jednak warto unormować cykle.Ja mam taki problem że nie wiem czy 20.07 dostałam @ bo to raczej tylko tyle co na papierze toaletowym raz czerwone potem brązowe skrzepy z grudkami a na końcu śluz zabarwiony na jasno-brązowo i tak przez 3 dni a teraz w rzekomym 18 dniu cyklu znowu mam brązowy prawie czarny śluz ciagniący i minimalnie odczuwam jajniki. Cykle mam średnio co 34dni. Od lipca staram się regularnie brać kwas foliowy a w tym miesiącu zaczęliśmy się starać o dzidzie i teraz nie wiem czy mam coś nie tak z hormonami czy torbiela czy to przez kwas foliowy czy to drugie plamienia to na wskutek starań. Do lekarza nie mam jak się wybrać bo jeden jest na urlopie a drugi przyjmuje do południa i będę mogła w przyszłym tygodniu ze względu na 2 zmianowa pracę.
kurcze nie wiem jak Cię pocieszyć, gdybym była złośliwa to na jego gadanie o staraniach o drugie powiedziałabym wprost że nie wychodzi przez niego, i chociaż przez chwilę bym odpuściła, no nie będziesz przecież za nim ganiać "zrób mi dziecko" niech się facet ogarnie, bo praca nie zając, nie ucieknie, a rodzina jest najważniejsza, trzeba trochę czasu dla niej poświęcić. W ogóle to podziwiam ze sama ogarniasz cały dom, ja potrzebuję jednak męża, żeby chociaż mała się trochę zajął.Zaliczyłam dzisiaj spadek tem do 36,09. No i znowu po ptakach. Już pokłóciłam się z mężem z rana. Tak mi strasznie przykro. Bo problem jest po jego stronie. To on chciał drugiego dziecka, nakręcił mnie że pewnie, wszystkim gada że się staramy a my się nie staramy bo seks uprawiamy maks w sobotę bo w tygodniu woli siedzieć 6-20 w pracy i jest zmęczony.. przychodzi to tylko się myje i idzie spać a nawet jak go wymecze żeby coś popróbować to i tak nie kończy się to wytryskiem bo ciągle myśli o pracy.. już nie mogę tak dłużej