reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
reklama
Ja małych chłopców nie miałam - 3810g i 58cm i 3750g i 57 cm więc fajne noworodki były z nich. Ale ubranka na 56 cm i tak za duże mieli [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Ja sama straciłam ciążę. Z czego przeszłam już przez 2 ciążę biochemiczne i jedno poronienie na tak późnym etapie bo 18 tydzień, 5 miesiąc i doskonale rozumiem obawy związane z kolejną ciąża, jak już kobieta w niej jest.
Ja z pewnością jak zajdę kiedyś to tak samo będę się bała. Z racji na moje straty.

@paulina1994 ja strasznie Ci zazdroszczę i Cię doskonale rozumiem. Ale skoro nic się nie dzieje złego to ciesz się tym stanem. Ja niestety cały czas miałam nerwy, miałam pod górę i nikt nie umiał... nie chciał mi pomóc. Ja nie miałam ani chwili spokoju w ciąży, ciężko było mi się cieszyć i miałam przeczucie, że coś nie tak się dzieje mimo, że stado konowałów wmawiało mi co innego, że przecież super świetnie jest, a ja w ciężkim stanie w końcu trafiłam do szpitala... I ledwo z tego wyszłam.

Ciąża to piękny czas, naprawdę. To było najlepsze co mnie w życiu spotkało. I cieszę się, że chociaż przez chwilę mogłam się tak poczuć, jak mama. I dalej się tak czuję. Tyle, że dzidzi już przy mnie nie ma, ale napewno nade mną czuwa.
Teraz mam taki etap, że chciałabym już teraz zaraz być znowu w ciąży, ale no niestety. [emoji17] Strasznie mi tego wszystkiego brakuję. Wszystko teraz jest inne. Liczę, że kiedyś będę miała tą szansę i szczęście znowu to poczuć.

Ciężko mi się czyta o ciążach, ogląda USG, bo to po prostu boli po takiej stracie. Ale strasznie się cieszę mimo wszystko, że wam się udaje [emoji8][emoji17] Życzę Wam szczęśliwych rozwiązań, zdrowych maluszków i dużo miłości. Żeby żadna z was nie przeszła przez to piekło jakie mi zgotowali lekarze.

Od stycznia będę korzystać z pomocy psychologa bo jest bardzo ciężko i bardzo źle się czuję. [emoji17] jak na razie odstawiłam leki na uspokojenie. Ale jestem w takim stanie, że wszystko wyprowadza mnie z równowagi i łatwo doprowadzić mnie do płaczu, do takiego stopnia, że jestem cała roztrzęsiona, zalewam się łzami i mam drgawki z nerwów. [emoji17] Tak to wszystko na mnie wpłynęło. [emoji17]
 
Ja sama straciłam ciążę. Z czego przeszłam już przez 2 ciążę biochemiczne i jedno poronienie na tak późnym etapie bo 18 tydzień, 5 miesiąc i doskonale rozumiem obawy związane z kolejną ciąża, jak już kobieta w niej jest.
Ja z pewnością jak zajdę kiedyś to tak samo będę się bała. Z racji na moje straty.

@paulina1994 ja strasznie Ci zazdroszczę i Cię doskonale rozumiem. Ale skoro nic się nie dzieje złego to ciesz się tym stanem. Ja niestety cały czas miałam nerwy, miałam pod górę i nikt nie umiał... nie chciał mi pomóc. Ja nie miałam ani chwili spokoju w ciąży, ciężko było mi się cieszyć i miałam przeczucie, że coś nie tak się dzieje mimo, że stado konowałów wmawiało mi co innego, że przecież super świetnie jest, a ja w ciężkim stanie w końcu trafiłam do szpitala... I ledwo z tego wyszłam.

Ciąża to piękny czas, naprawdę. To było najlepsze co mnie w życiu spotkało. I cieszę się, że chociaż przez chwilę mogłam się tak poczuć, jak mama. I dalej się tak czuję. Tyle, że dzidzi już przy mnie nie ma, ale napewno nade mną czuwa.
Teraz mam taki etap, że chciałabym już teraz zaraz być znowu w ciąży, ale no niestety. [emoji17] Strasznie mi tego wszystkiego brakuję. Wszystko teraz jest inne. Liczę, że kiedyś będę miała tą szansę i szczęście znowu to poczuć.

Ciężko mi się czyta o ciążach, ogląda USG, bo to po prostu boli po takiej stracie. Ale strasznie się cieszę mimo wszystko, że wam się udaje [emoji8][emoji17] Życzę Wam szczęśliwych rozwiązań, zdrowych maluszków i dużo miłości. Żeby żadna z was nie przeszła przez to piekło jakie mi zgotowali lekarze.

Od stycznia będę korzystać z pomocy psychologa bo jest bardzo ciężko i bardzo źle się czuję. [emoji17] jak na razie odstawiłam leki na uspokojenie. Ale jestem w takim stanie, że wszystko wyprowadza mnie z równowagi i łatwo doprowadzić mnie do płaczu, do takiego stopnia, że jestem cała roztrzęsiona, zalewam się łzami i mam drgawki z nerwów. [emoji17] Tak to wszystko na mnie wpłynęło. [emoji17]

Strasznie ci współczuje. Mam nadzieję, że psycholog ci pomoże i staniesz na nogi o wiele silniejsza [emoji173]️
 
reklama
Mój młodszy też miał kilka takich ciuszków na 50 czy 52 i o dziwo były mu idealne. Te 56 nosił dość długo. Ale potem tak wystartował, że teraz mając 5 lat ma rozm. 116 :D
Moj jak sie urodzil to mial 48cm wiec bylo trzeba miec i mneijsze niz 50ciuszki [emoji14]
Moj ma 4,5 roku a obecnie w ubrankach głównie 122 lub 116 zalezy jakie te 116 sie trafi [emoji6]
 
Do góry