reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
reklama
Dziewczyny, mam dylemat. Ostatnio zainstalowałam sobie nową apkę z kalendarzykiem. Wprowadziłam dane od początku tego roku.
I teraz tak. Stara apka wyznacza mi okres na 27.12, nowa na 29.12. Nie wiem której słuchać
 
Dorzucę też swoją historię związana z "przeznaczeniem". Ogólnie staram się nie wierzyć w zabobony,ale gdzieś zasłyszane obija mi się po głowie i siłą rzeczy nachodzi mnie jakiś przesąd... (bardzo tego nie lubię w sobie). Ale 01.01.2017 (rok temu) dostałam okres. Był to kolejny nieudany cykl, po pół roku starań, do tego jeszcze u mnie się zawsze mówiło "Nowy rok jaki, cały rok taki" ... Byłam załamana. W październiku 2017 zeszlam w ciążę, byłam bardzo pesymistycznie nastawiona,mając w głowie ta @ z początku roku. Poroniłam. Święta przepłakane po kątach. 01.01.2018 miałam owulację :) pamiętam jak mówiliśmy sobie z mężem składając życzenia noworoczne "ten rok będzie nasz" (później były oczywiście starania :p) w czerwcu 2018 zobaczyłam dwie kreski. Obecnie 32tc.
Głęboko wierzę,że to dzidziuś wybiera nas, w odpowiednim dla siebie czasie. Bardzo Wam kibicuję wszystkim!

I ja dodam swoją historie o 'przeznaczeniu’. Podczytuje Was czasem bo tez do niedawna sie starałam:)
Z końcem maju 2017 roku poroniłam, termin porodu miał być na styczeń, czym blizej stycznia tym czułam sie gorzej myśląc ze mogłabym sie przygotowywać do porodu a nie ma nic.. co miesiąc sie staraliśmy z mizernym skutkiem. Aż nadszedł grudzień, miesiąc przed planowanym porodem dowiedziałam sie ze jestem w ciazy. Tez nie wierze w przypadki, widocznie tak musiało być. Każdy ma swój czas. Trzymam za wszystkie kciuki :)
 
reklama
Do góry