reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Moja tez lubi Psi patrol natomiast ja matka wariatka nie włączam tv w ogóle ;)
Młoda w żłobku a ja ide obiad robić. Mama a miałas badane hormony ?
 
reklama
Nie, żadnych badań nie robiłam bo zawsze cykle miałam 30-31 dni a odkąd chcemy drugie dziecko to wygląda to jak wygląda :p jakby specjalnie los chciał mi dać po dupie.
Byłam u mojej gin, powiedziała, że może to być wynik stresu ten cykl 57 dni (jestem w trakcie budowy domu, prowadzę firmę itp.). Więc na razie mamy próbować jeszcze. Karmiłam corkę przez 17 mcy i nie miałam w ogóle okresu w tym czasie, jak skończyłam okres przyszedł i jak z zegarkiem w ręku wrócił na dobre tory, no ale niestety na chwilę.
Ja tv też nie mam ale niestety Netflix na laptopie działa :p a od czasu do czasu w sumie można :D a mam takiego lenia, że mi to na rękę dzisiaj :p
 
Hej! Czuję się chyba całkiem nieźle choć jestem coraz słabsza. Ale wymioty tylko dwa razy rano, tzn to bardziej taki szybki zwrot śniadania niż wymioty [emoji14] czasem mi się w głowie zakręci i coraz gorzej mi wysiedzieć w pracy. Najgorsze że chyba wychodzi mi przepuklina pępkowa, jutro mam wizytę kontrolną więc dopytam co z tym fantem zrobić i czy dobrze się zdiagnozowałam. Rozważam pomału pójście na l4, zaczęłam 15tc

To teraz głowa pusta, nie myśl o żadnych śluzach i testach, seks kiedy będzie ochota i za 3 tygodnie wrzucasz tu pozytywny test :D taki jest plan [emoji14]
Koniecznie uciekaj na l4. Dzidzi jeszcze da mamie popalic wiec odpoczywaj.
Ogolnie staram sie nie myslec ale juz jakos dziwnie ten cykl wyglada bo juz sluz plodny co zawsze zaczynal sie w 11dc a dzis 9dc. W ten cykl nie wierze i go odpuszczam. Moze akurat mnie zaskoczy:p
 
Hej! U mnie dziś 12 dc, w 10dc dostałam ovitrelle :) bo pęcherzyk był piękniusi ;) więc teraz działamy :p a w sobotę idę sprawdzić czy wszystko ładnie pękło i czy jest ciałko żółte.
Dobrze, że trochę wyluzowałaś. Czasami nawet jeden taki luźny cykl dużo daje. Wiem po sobie jaka byłam zmęczona psychicznie po 3 cyklach stymulowanych. W takich cyklach nadzieję są ogromne i porażka dużo gorsza. Mam nadzieję, że u męża wszystko dobrze wyjdzie. Nas też czeka powtórka badania na koniec listopada albo na początku grudnia. Choć mąż ma nadzieję, że nie będzie musiał powtarzać ;)



Jakie przepiękne maleństwo ♥️ bardzo się cieszę, że wszystko dobrze:tak: a to tsh zacznie ładnie spadać po euthyroxie i tego się trzymamy :) rośnijcie zdrowo♥️



Hej! Witaj! Ja nie traciłabym czasu przez rok. Nie mówię o jakiejś zaawansowanej diagnostyce, ale podstawowe badania z krwi na hormony plus sprawdzenie na usg czy jest tam wszystko w środku dobrze warto zrobić nawet przed staraniami, moim zdaniem oczywiście. Często przyczyną trudności z zajściem jest coś "prostego" jak za wysokie TSH czy prolaktyna. Czasami w takim przypadku wystarczy z miesiąc pobrać tabletki i zaskakuje. Nie jedna dziewczyna na forum miała takie doświadczenia.
Bardzo licze ze teraz Ci sie uda. No i 3 mam kciuki by maz nie musial ponownie robic badan:)
 
Hej kochane! Przyszłam się z wami tak oficjalnie pożegnać. :) Chcę zapomnieć o staraniach na jakiś czas, wywietrzyć umysł, żeby nie było takiego ciśnienia. Do starań wrócimy z mężem jak tylko uznamy, że to już czas, teoretycznie w lutym ale być może nawet później. U mnie wszystko ok, wracam do żywych, mąż zmienił pracę więc w końcu czujemy, że jest wszystko tak jak być powinno. :) Jakby ktoś chciał ze mną prywatnie pogadać to większość Was wie gdzie mnie szukać. :) Życzę Wam wszystkim tego, że jak wrócę tutaj to już większość z was będzie w ciąży! Z całego serducha Wam tego życzę! A ciężaróweczkom naszym kochanym życzę spokojnej ciąży, zdrowych maluszków i oczywiście szczęśliwego rozwiązania. Trzymajcie się kochane! <3
 
Hej kochane! Przyszłam się z wami tak oficjalnie pożegnać. :) Chcę zapomnieć o staraniach na jakiś czas, wywietrzyć umysł, żeby nie było takiego ciśnienia. Do starań wrócimy z mężem jak tylko uznamy, że to już czas, teoretycznie w lutym ale być może nawet później. U mnie wszystko ok, wracam do żywych, mąż zmienił pracę więc w końcu czujemy, że jest wszystko tak jak być powinno. :) Jakby ktoś chciał ze mną prywatnie pogadać to większość Was wie gdzie mnie szukać. :) Życzę Wam wszystkim tego, że jak wrócę tutaj to już większość z was będzie w ciąży! Z całego serducha Wam tego życzę! A ciężaróweczkom naszym kochanym życzę spokojnej ciąży, zdrowych maluszków i oczywiście szczęśliwego rozwiązania. Trzymajcie się kochane! <3
Nie zdążylysmy się poznać ale życzę Ci wszystkiego najlepszego! Wróć do nas jak będziesz miała na to ochotę. Mam nadzieję że spełnia się Wasze marzenia.
 
Mówiłam wam o krwotoku tydzień temu w środę, był wodnisty. Dziś na USG okazało się, że nie ma prawie wód płodowych [emoji24] Że nie ma w czym pływać, odchodziły mi powoli. A we wtorek mi napisali w szpitalu, że ilość płynu w normie a ona już bez płynów była bo sączą się ale powoli. Sączyły się od tamtego krwotoku i nie zauważył nikt k.urwa mać dopiero moja lekarka, że jest ciężko i słabe rokowania. Jestem cała zapłakana siedzę i wymiotuje z płaczu nie wierzę po prostu. W szpitalu nie chcieli mnie badać i moja lekarka nie może uwierzyć, że nie zauważyli jak mi lecą wody, przy badaniu w szyjce widać, na USG widać, że bez wód jest już jakiś czas... Może dojść do poronienia, zależy kiedy serduszko przestanie bić [emoji24] Na razie ratujemy ciążę z lekarką, dostałam mnóstwo leków i stara się na jutro o miejsce u siebie w szpitalu.
 
reklama
:szok::szok:
Ale komedia... Prawie zawal a serce jeszcze mi wali.. Chcialam zrobic sobie kanapke i stoje w kuchni przy blacie a obok mnie półmisek z owocami i widze ze ktos banany wlozyl wiec to raczej moj M w jednorazowce..ja za te banany a tam pajak. Nie wiem jaki i skąd czy to nasz czy nie w glowie mialak juz ze tropikalny ale ja panicznie sie boje. Zachowalam zimna krew pobieglam do lazienki po rekawiczke chce go chlasnac a ta gnida skacze... Ten pajak nie przebieral konczynami zwyczajnie tylko skakal. Co to było? Nasza walka na bank wyglądała komicznie ale zabilam gnoja i spuściłam w kanal a owoce wyrzucilam. Koszmar
Ooo matko :szok: jak w bananach to kojarzy mi się tylko jakiś paskud tropikalny :szok:
 
Do góry