@malaga00 a czytałaś jej posty? Ja urodziłam jeszcze w wieku 21 lat. I to nie chodzi tu o wiek z dowodu. Ja też mam wrażenie że E. to jeszcze dziewczyneczka której dziecko to po prostu zachcianka.
Jak czytam o tych jej 'problemach' bo serio takie problemy to i ja chciałabym mieć [emoji23]
Jak nie raz próbowałam być wyrozumiala tak uważam że dziewczyny mają rację.
Ty się tu do niej nie porównuj. Ja się cieszę że tak szybko zaczęłam. Mimo że wyszło jak wyszło to szybko życie ułożyłam. Teraz drugie. A za dwa trzy lata trzecie. I pieluchy będę miała za sobą ledwo po 30

Tu bardziej dziewczynom chodziło o to co na się w głowie. Bo młoda matka może być wspaniałą matką. Ale musi być dojrzała i odpowiedzialna. U Eweliny tego nie widać. My z mężem nie mamy małych przychodów. Ale wynajęcie mieszkania, utrzymanie dzieci. Siebie. Wiem ile to kosztuje. I cieszę się że tym razem udało się karmić piersią bo jak sobie przypominam ile przy Aleksie szło kasy na mleko to masakra!
Tu od rodziców 10 zł pożyczyć nie chce ale potem będzie chciała żeby rodzice utrzymywali jej dziecko? Bo ona ze swoim chłopakiem w obecnej sytuacji nie będą w stanie dziecka utrzymać. Co z tego że dostanie kosiniakowe? To tylko rok. 500 + to tylko 500 zł więc kropla w morzu potrzeb.. Rodzinne to też jakaś śmieszna jalmuzna bo nawet nie starczy na miesięczny zapas pieluch.