reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Tak jak dziewczyny piszą- nie chodzi o sam wiek! Mam nadzieje, że nie poczulaś się urażona w żaden sposób, bo akurat dzisiaj ja zaczęłam temat. Ale wystarczy porównać Twoje podejście do ciąży i macierzyństwa, a podejście u wypowiedzi Eweliny i wszystko staje się jasne... Ewelina to niestety niedojrzałe emocjonalnie dziecko, przykro mi, ale taka jest prawda.
Nie poczułam się urażona.
Tzn moje podejście - to jest moja 3 ciąża. I pierwsza na takim etapie. Ja jestem psychicznie gotowa, fizycznie też. Oboje jesteśmy z partnerem. Oboje chcieliśmy. Był przy moim leczeniu, na każdej wizycie u lekarza. Przy każdej stracie, cierpieniu, łzach.
Uważam, że oczywiście doradzić można, nakierować na dobry tor. Ale strasznie mnie zabolało to jak odniosłyście się do Eweliny. Nie znam jej, nie wiem o jej sytuacji nawet ile ma lat. Ale naprawdę zachowajmy trochę kultury.
 
reklama
Malaga, ale czy Ty czytalaś jej wczesniejsze posty? Na innym wątku otwarcie napisala, że dla jej chłopaka dzieko będzie konsekwencją seksu bez zabezpieczenia. To nie są nasze wymysły, to są fakty niestety.
Ja tak często nie wchodzę i niestety nie przeglądam forum [emoji57] Czasami tylko tutaj przeczytam, odpowiem.
 
Ja rozumiem dziewczyny. Sama mam 21 lat i całe życie przed sobą, mogłam korzystać tak jak piszecie, wybawić się.
Ale my zdecydowaliśmy, że chcemy dzidzie, mamy środki, mieszkanie, zbieramy powoli wszystko co potrzebne.
Dziecko jest dużą odpowiedzialnością jest też dużym szczęściem. Jeżeli jest gotowa i jej partner to jest to ich sprawa. Ale ciężko się czyta to co napisałyście. Rozumiem pouczyć, ale nie pisać publicznie na forum, że próbuje faceta wrobić w dziecko.
Właśnie, oni sie nie starają... no sorry ale ciaza i dziecko konsekwencja seksu bez zabezpieczania (tak sie wyrazil jej tz) to raczej zadne starania... brak kasy, brak wspólnego mieszkania i to myslisz ze odpowiednie warunki na dziecko ?
Malaga, ale czy Ty czytalaś jej wczesniejsze posty? Na innym wątku otwarcie napisala, że dla jej chłopaka dzieko będzie konsekwencją seksu bez zabezpieczenia. To nie są nasze wymysły, to są fakty niestety.
Dokladnie...
 
Właśnie, oni sie nie starają... no sorry ale ciaza i dziecko konsekwencja seksu bez zabezpieczania (tak sie wyrazil jej tz) to raczej zadne starania... brak kasy, brak wspólnego mieszkania i to myslisz ze odpowiednie warunki na dziecko ? Dokladnie...
Ja ogólnie, nie lubię się naprawdę wypowiadać jeżeli nie mam pojęcia o sytuacji. Nie czytałam i po prostu nie wiem.

Uważam, że lepiej skończyć dyskusję. Po co się niepotrzebnie denerwować i denerwować kobiety w ciąży. Niepotrzebny stres. [emoji4]
 
Ja rozumiem dziewczyny. Sama mam 21 lat i całe życie przed sobą, mogłam korzystać tak jak piszecie, wybawić się.
Ale my zdecydowaliśmy, że chcemy dzidzie, mamy środki, mieszkanie, zbieramy powoli wszystko co potrzebne.
Dziecko jest dużą odpowiedzialnością jest też dużym szczęściem. Jeżeli jest gotowa i jej partner to jest to ich sprawa. Ale ciężko się czyta to co napisałyście. Rozumiem pouczyć, ale nie pisać publicznie na forum, że próbuje faceta wrobić w dziecko.
ale to nie nasze slowa... to ona napisala. Dziewczyny tylko to przypomnialy nic ponadto.
I jak mowisz ich sprawa ale niech nie oczekuje ze jej ktos bedzie przytakiwal i klaskal slyszac ze dziewczyny zwyczajnie nie stac na dziecko a ona chce i juz.
jako przyszla mama chyba myslisz o przyszlosci dziecka.. o to co jestes w stanie mu ofiarowac? ja sobie nie wwyobrazam sytuacji ze odmawiam dziecku wycieczki klasowej bo mnie na nia nie stac. i mialam 21 lat jak zaszlam w ciaze z corka. dzis mam wsspaniala 9 latke.. ale mieszkalismy ssami oboje pracowalismy... po urodzeniu dlugo bylam bezrobotna i zmeczona macierzynstwem bo dalo mi w kosc..ale maz dobrze zarabia wiec tego nie odczualismy.. i teraz kiedy oboje mamy stabilna prace a ja poczulam sile psychicznie odswiezona postaralismy sie o drugie. nie sztuka jest splodzic dzieci ale sztuka jest je wychowac i dac im to co w dzisiejzych czasach jest poprostu niezbedne. Milossc to jedno ale sama zobaczysz jak to jest jak ci dziecko przyjdzie i powie ze chcialoby nowa bluzke bo teraz takie w modzie i inne kolezanki maja a kiedy odmowisz powie ci ze sie zawiodlo i ten smutek w oczach. jak czuja ssie dzieci ktorych klasa jedzie na wwycieczke a ono zostaje bo mama nie ma pieniazkow? dobrze ze mamy dzis takie czasy ze klasowo mozna skladac sie na te wycieczke.. mielissmy juz taka ssytuacje ze kazdy z rodzicow dal po 5 zl by ssprawic usmiech temu dziecku..
 
Ja tak często nie wchodzę i niestety nie przeglądam forum [emoji57] Czasami tylko tutaj przeczytam, odpowiem.
No.właśnie, to nie jest pierwsza gównoburza spowodowana wypowiedziami Eweliny. Myślę, że gdybyś od początku śledziła jej "poczynania", to troszeczkę jednak zmienilabyś zdanie i myślałabyś podobnie jak ja i reszta dziewczyn... Uwierz, że ja do dzisiaj też milczałam w jej sprawie- po prostu olewałam jej posty, ale jej dzisiejsze wypowiedzi niestety wyołały u mnie taką a.nie inną reakcję, bo tak jak pisałam- sama wpadłam mając 18 lat i przez rok byłam z dzieckiem na utrzymaniu rodziców. Wiem, jakie to ciężkie, dlatego NIGDY nie zrozumie osoby, ktora nie mając 10 zł w portfelu (a wypłata za kilka dni), mieszkając z rodzicami i uczęszczając do szkoły planuje (bez większego porozumienia z partnerem) dziecko, obojętnie czy.ma tak 18, 28 czy 36.
 
Opowiem was sytuację ma jej koleżanki z klasy. Byłyśmy najlepszymi koleżankami. Miała chłopaka spotykali się i jak to mówiła kochają się bez zabezpieczenia bo on tak lubi ... Po pewnym czasie zaszła w ciąże , chodziła wysoko postawiona głowa że rośnie jej brzuch i że w szkole ma łatwiej bo jest w ciąży. Szybki ślub później wprowadziła się do niego... Niestety problemy z teściową i mąż nie okazał się tak wspaniały jak myślała... Po pewnym czasie uznała że chce rozwodu i że nie stać ją na dziecko i oddała je ojcu. Do dziś nie interesuje się losem dziecka ona wyjechała za granicę założyła nowa rodzinę a biedne dziecko widzi matkę tylko na zdj bo nawet nie raczy zadzwonić i się zainteresować. Kto jest najbardziej podszkodowany w tej sytuacji?? DZIECKO! one nie prosiło się na świat a zostało odepchniete jak rzecz...
 
reklama
Do góry