Przepraszam, ale dla mnie ta sytuacja jest nie do pojęcia. I to już nie jest kwestia "niech każdy robi sobie w życiu co uważa za stosowne", tylko jakiejś podstawowej logiki.
Chcesz mieć dziecko, rodzinę? Utrzymuj się sama z partnerem.
Wiadomo że są sytuacje nieprzewidziane i to jest zupełnie co innego i jasne że jest wiele świetnych matek które los postawił przed faktem dokonanym, ale takie coś, to jest dla mnie skrajna nieodpowiedzialność. My we dwoje pracujemy, nie za najniższą krajową, a i tak mam różne myśli czy damy radę jakby, odpukać, dziecko zachorowało czy zdarzyła się jakaś sytuacja losowa