No to w skrócie reszta historii
po antybiotykoterapii zaczęłam mieć krwotoki z jelita, nabawiłam się anemi. Na cudownym badaniu jakim jest kolonoskopia dowiedziałam się że mam polipy takiej wielkości jak u 60 letniej kobiety w tym jeden był naczyniakiem i jak pękał, mogła z niego nawet szklanka krwi się wylać(polipy rośnie ok 20-30 lat) dobrze, że miałam lek nasenny, bo podobno zwołali pół przychodni, bo to taki ciekawy przypadek
(a wiadomo jak to badanie wygląda, gdybym nie spała to chyba bym się spaliła ze wstydu
na szczęście miałam zabieg i to już za mna
to druga część mojej wyboistej drogi do dzidziusia