paulina1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Listopad 2017
- Postów
- 15 585
A ja wam powiem, że nie ogarniam kobiet (nie o każdej tu mowa bo są różne sytuacje) które siedzą w domu, z dziećmi czy bez, ale bez pracy, bez swojej takiej własnej kasy, na utrzymaniu męża ja lubię to, że mam jednak te swoje pieniądze że nikt mi się nie pyta ile ta bluzka kosztowała i czemu znowu sobie coś kupiłam bo teraz odpowiedź była by jasna bo na to pracuje, ostatnio gadam z kumpela a ona mi wyjeżdża, że nie wie jak można dziecko roczne posłać do żłobka że to takie totalne zło że trzeba dziecka nie kochać i takie tam, a siedzi na wypłacie męża i na niego wiecznie narzeka, że jak kiedyś pójdzie do pracy to się z nim rozstanie bo to czy tamto ja pitolę nie pojmuję takich ludzi ! Dziecku w żłobku krzywda się nie dzieje wręcz przeciwnie, do pracy możemy iść nawet na pół etatu, ale żeby nie wypaść z tego rynku pracy, ja zawsze brałam pod uwagę, że nie wiem czy mi czy mężowi coś nie strzeli do głowy po 10-20 latach i się nie rozstaniemy, a ja co wtedy wpisze w CV ? 20 lat siedziałam u męża na wypłacie słabo jakoś to widzę, niezależność jest fajna i niezależność jest przede wszystkim mądra bo musimy też patrzeć w przyszłość żeby za kilka lat nie zostać z niczym...Mam identyczne podejscie. Nie wyobrażam sobie pracy w tym samym miejscu, razem to już w ogóle. Poza tym lubię jak czasem sobie opowiadamy co się ciekawego lub zabawnego w pracy wydarzyło.
Sent from my Moto G (5S) using Forum BabyBoom mobile app