Baby boom:)
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 7 Maj 2020
- Postów
- 57
Zostawili Cię czy wypuścili?Pędzę do szpitala w stresie a na izbie okazuje się że ilość wód w normie bo mały zdarzył się wysikać
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zostawili Cię czy wypuścili?Pędzę do szpitala w stresie a na izbie okazuje się że ilość wód w normie bo mały zdarzył się wysikać
Mi się udało pospać. Zasnęłam po północy o 3 pobudka na siku i o 4 udało na nowo się zasnąć. Gdyby nie zazdrosna część rodziny pewnie bym jeszcze spała, bo się u nas chłodno zrobiło i trochę popadało. Powietrze super. Ale od 12 znów będzie upał.Ja nie spałam do 2, dobrze że jest telewizja i można na coś jeszcze popatrzeć. Pobudka też wczesna i co tu robić...
Też macie takie realistyczne sny? Mam wrażenie jakby się to działo naprawdę, ile razy ja już przez noc rodziłam
Mały już daje znać o sobie, poranne wstawanie ciężkie ale trzeba to rozchodzić, do tego ból głowy... I znów zaczyna się upał ..
A ile było tych wód, że zdiagnozowali małowodzie? Podali ci jakaś wartość? Pamiętam, że po połówkowym miałam podejrzenie wielowodzia to jeden lekarz mnie nastraszył, a drugi powiedział, że to wcale nie jest tak dużo. Zastanawiam się, jakie w końcu są te normy.Nie zazdroszczę stresu! Ja w czwartek na usg dostałam skierowanie do szpitala z uwagi na małowodzie. Pytam doktor czy mogę jechać do domu bo nawet dokumentów ciążowych nie miałam bo na wiztyte jechałam prosto z pracy a ona mi na to że lepiej żeby ktoś mi przywiózł bo czasu nie ma do stracenia. Pędzę do szpitala w stresie a na izbie okazuje się że ilość wód w normie bo mały zdarzył się wysikać
U mnie tak duszno że jak powiesiłam pranie na zewnątrz to się prawie tam rozplynelam. Siedzę w domu przed wiatrakiem i się nie ruszam. Nie da się, albo ja taka wrażliwa jestem, ale zaraz mi się robi słabo i muszę usiąść.Mi się udało pospać. Zasnęłam po północy o 3 pobudka na siku i o 4 udało na nowo się zasnąć. Gdyby nie zazdrosna część rodziny pewnie bym jeszcze spała, bo się u nas chłodno zrobiło i trochę popadało. Powietrze super. Ale od 12 znów będzie upał.
A nie jest to jakaś alergia? Teraz większość dzieci jest na coś uczulona, a różne rośliny pylą. Ja ze swoją byłam u alergologa z tym samym problemem, dostała jakieś maści i wziewy i odpukac mamy spokój.bo oczy jej strasznie ropieja od wczoraj, ma katar i kaszel. No i mamy min 5-7 dni zostać w domu oby jej szybko przeszło i nic nowego się nie przyplątalo, bo od miesiąca ciągle choruje. Już ją ze żłobka wypisałam, bo się boję że będzie zarażać małą, a i ona odporności coś nie może złapać
Prawdopodobnie zatarła oczy katarem, bo w pt wstała zasmarkana z zielonymi glutami na twarzy i po południu ropa zaczęła jej lecieć. Mój mąż jest alergikiem właśnie na pyłki, więc wiem jaka to męka. Na niego nic nie działa, ma wtedy koszmarny katar cały czasA nie jest to jakaś alergia? Teraz większość dzieci jest na coś uczulona, a różne rośliny pylą. Ja ze swoją byłam u alergologa z tym samym problemem, dostała jakieś maści i wziewy i odpukac mamy spokój.
Co najgorsze ja też mam alergię na pyłki, a nic brać nie mogę więc to jest katorga.
To współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla córki. A takie testy alergologiczne to można w każdej chwili zrobić, tym bardziej że mąż jest alergikiem i zawsze coś może wyjść i będziesz wiedziała na przyszłe lato.Prawdopodobnie zatarła oczy katarem, bo w pt wstała zasmarkana z zielonymi glutami na twarzy i po południu ropa zaczęła jej lecieć. Mój mąż jest alergikiem właśnie na pyłki, więc wiem jaka to męka. Na niego nic nie działa, ma wtedy koszmarny katar cały czas
To faktycznie kiepsko :/No jednak to zależy od lekarza jakie ma podejście, czy interesuje się pacjentką czy robi taśmowo.
Mój trochę mnie olał, bo mam termin na sierpień a on się już ze mną pożegnał i życzył powodzenia bo pojechał na urlop, więc w razie W zostałam z tym wszystkim sama..
A powiem szczerze że to zaufany lekarz i jeden z lepszych w moim terenie. Tym bardziej że prowadził moją pierwszą ciążę i bardzo o mnie dbał. Szkoda że tak teraz wyszło.To faktycznie kiepsko :/