Trzymam kciuki, zeby wszystko było ok. Tez mnie stresowały te kontrole. Tym bardziej, ze na buzi to jeszcze długo był żółty. Teraz mieliśmy jeszcze powtórzyć przed szczepieniem, ale się nie zgodziłam, bo już nie chcieli pobrać z pięty.Tak, wczoraj wypuścili nas do domu, ale na warunkowym. W ostatniej dobie podskoczył poziom do 13,22. We wtorek kontrola. Jeżeli będzie ponad 15 to spowrotem szpital. Jeżeli tak będzie to wypożyczę sobie taki specjalny śpiworek z lampą i będę go w domu świecić.
Mój mały był tak strasznie rozdrażniony w tym szpitalu. Nie spał, marudził. Cztery razy wymieniały mu wenflon.. codziennie badanie krwi z palca. Słysząc jego ciągły płacz, miałam już dość. Serce pękało mi na pół, jak zabierały go na badanie. Tylko jak wróciliśmy do domu, dziecko od razu się zmieniło. Przespał mi 6 godzin, spokojny. Jest super. Martwi mnie tylko ta kontrola we wtorek.
A jakie u was zasady z covidem? Jest jakaś kwarantanna?U nas podobnie młodsza ma covida wczoraj wymioty, ból brzucha i gorączka ponad 39 stopni raz podskoczyło do 40 koszmar. Okłady itp. mówię starszej nie chodź do niej nie baw się z nią. A jej sie załącza super siostra opiekunka i bawi się z nią jak nigdy. Oh....
Widzę, ze znowu się zaczyna sezon na chorowanie. Ja przez tego covida od I trymestru byłam na l4, bo u mnie w pracy caly czas ktoś miał pozytywny test.