reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

Czy któraś pobolewa podbrzusze i ma wzmożone krwawienie podczas karmienia piersią ? Czy to może tylko ja za szybko wróciłam do normalnego trybu życia.
Mam tak czasami jeszcze że jak Młoda długo i intensywnie wisi na cycu to zacznam czuć skurcze i czasem jeszcze krwawienie chodź teraz po prawie 4 tygodniach wiecej to są żółtawe upławy
Ba nawet zdarzyło mi się tydzień temu że wyszły ze mnie 3 wielkie skrzepy wielkości żółtka 😬😬😬
 
reklama
Mam tak czasami jeszcze że jak Młoda długo i intensywnie wisi na cycu to zacznam czuć skurcze i czasem jeszcze krwawienie chodź teraz po prawie 4 tygodniach wiecej to są żółtawe upławy
Ba nawet zdarzyło mi się tydzień temu że wyszły ze mnie 3 wielkie skrzepy wielkości żółtka 😬😬😬
Czyli to norma, ufff. Bo przy starszych już po tygodniu u mnie był spokój a teraz nadalleci. A ból czuję poraz pierwszy.
 
Dzidzia mi się denerwuje przy lewej piersi więc dziś po karmieniu sprawdziłam lektorem czy coś tam jest i w parę minut odciągłam jeszcze 30 ml czy to ok ? Ten laktator to fajny sposób na wyciągnięcie brodawki jak już się przetrwa pierwszy ból.
 
Ciągle coś robię. Jutro odpoczywam bo za dużo i jestem padnięta. Codziennie o 6:30 wstaję. Chwila z mężem. Wyprawiam dzieci do szkoły. Coś jem i póki mały śpi ja też, potem karmienie on drzemka ja obiad gotuję. Przychodzą dzieci. Obiad jedzą. Zadania domowe. Mały i znów nauka z dziećmi. A gdzie czas dla męża. Dziś go brakło. Wszystko mnie boli. Jutro odpoczywam nie ma bata. Robię tylko naleśniki. Lub makaron z serem.

Super. Dzięki za informacje.
Życzę zdrówka dla całej rodzinki.

Masuj brzuszek, rób nogami żabkę, kolana przytrzymaj na brzuszku.
Niestety mm mają to do siebie że ciężej z kupą gdy mleko nie jest dostosowane.
Jesus kobieto skad masz sily!?!
Ja z jednym noworodkiem zmeczona:( wpadamy w spirale: przebranie-jedzenie-kupa-odbicie- jedzenie-kupa i tak w kolko. Czasem zasnac nie mozemy dlugo na dobre:( ale przeciez w kupie nie zostawie a po odbiciu znowu chce jesc do spania… i znowu kupa
„Ale pogodzilas sie z tym?”😆😆😆
 
Dzisiaj powtarzaliśmy badanie i nie ma spadku. Jutro idziemy do szpitala. Oczywiście pobeczałam się... Wizja samotności w tym szpitalu przeraza mnie. Po porodzie byłam 5 dni i miałam dość. Staram jednak nastawić się pozytywnie bo oszaleję tam. Nie cierpię szpitali.
Szybkiego powrotu i duzo zdrowka😘 niech szybko minie!
 
Jesus kobieto skad masz sily!?!
Ja z jednym noworodkiem zmeczona:( wpadamy w spirale: przebranie-jedzenie-kupa-odbicie- jedzenie-kupa i tak w kolko. Czasem zasnac nie mozemy dlugo na dobre:( ale przeciez w kupie nie zostawie a po odbiciu znowu chce jesc do spania… i znowu kupa
„Ale pogodzilas sie z tym?”😆😆😆
Przespaliśmy 4 ciągiem. Później już nie chciał spać aż do momentu gdy tata wrócił z pracy, pogadał z synem i znów 4 h spał ciągiem. Później karmienie i spanie. A teraz znów jedzenie i stękanie, skurczybyk mały się uśmiecha i stęka i macha kończynami.
 
Dzidzia mi się denerwuje przy lewej piersi więc dziś po karmieniu sprawdziłam lektorem czy coś tam jest i w parę minut odciągłam jeszcze 30 ml czy to ok ? Ten laktator to fajny sposób na wyciągnięcie brodawki jak już się przetrwa pierwszy ból.
Wydaje mi się, że na hafiji czytałam, żeby nie mierzyć ilości mleka laktatorem. Chyba nie da się ocenić. Też czasami odciągam mało.
Tutaj np. o tym jest
 
Wydaje mi się, że na hafiji czytałam, żeby nie mierzyć ilości mleka laktatorem. Chyba nie da się ocenić. Też czasami odciągam mało.
Tutaj np. o tym jest
U nas kryzys, wczoraj cały dzień na rękach, przy cycu i co zasnęła to po kilku minutach się budziła i płacz i tak w sumie do dzisiejszego poranka. W nocy płacz jeszcze większy jakby ją coś bolało. Zasnęła dopiero o 4.00 a o 6 pobudka. Dziś też sporo płacze, i co chwilę się budzi. Mąż już mi wózek rano przyniósł, bo ręce mi już odpadają od noszenia jej. Jak na złość on wczoraj do pozna w pracy, dziś też i jutro też go nie będzie, a moja dwulatka też się chyba z mówiła i broi jak nie wiem co i wszystko po złości. A i zeby nie było tak nudno to starsza się przeziębiłam i też chodzi i jęczy że ma katar, chrype itp 🙈 zwariować można.
 
reklama
Jesus kobieto skad masz sily!?!
Ja z jednym noworodkiem zmeczona:( wpadamy w spirale: przebranie-jedzenie-kupa-odbicie- jedzenie-kupa i tak w kolko. Czasem zasnac nie mozemy dlugo na dobre:( ale przeciez w kupie nie zostawie a po odbiciu znowu chce jesc do spania… i znowu kupa
„Ale pogodzilas sie z tym?”😆😆😆
Cieszę sie, że nie tylko u mnie tak to wygląda. Jak kilka dni temu trafiło się, że zasnął na 3 h to nie wiedziałam, za co się zabrać, bo już się przyzwyczaiłam, że ciągle coś trzeba przy nim robić.
U nas kryzys, wczoraj cały dzień na rękach, przy cycu i co zasnęła to po kilku minutach się budziła i płacz i tak w sumie do dzisiejszego poranka. W nocy płacz jeszcze większy jakby ją coś bolało. Zasnęła dopiero o 4.00 a o 6 pobudka. Dziś też sporo płacze, i co chwilę się budzi. Mąż już mi wózek rano przyniósł, bo ręce mi już odpadają od noszenia jej. Jak na złość on wczoraj do pozna w pracy, dziś też i jutro też go nie będzie, a moja dwulatka też się chyba z mówiła i broi jak nie wiem co i wszystko po złości. A i zeby nie było tak nudno to starsza się przeziębiłam i też chodzi i jęczy że ma katar, chrype itp 🙈 zwariować można.
Jak coś się dzieje to wszystko na raz. My w pierwszych tygodniach mieliśmy wieczorne ataki płaczu. Od 18 do 23 potrafił wyć non stop. Później jak się zbliżała 18 to byłam już tak źle nastawiona, że to tylko pogarszało sytuację.
Też mnie już bolą ręce od noszenia. Ledwo daje radę przy 5 kg, więc nie wiem, co będzie później. Trochę chusta ratuje sytuacje, ale też nie chce go kilka godzin nosić tylko w chuście.
 
Do góry