reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2021

reklama
Tak szczerze, to co lekarzowi do tego, czy komuś powiesz, czy nie? Moim zdaniem to nie jest sprawa lekarza i takie teksty niczemu nie służa, a do tego sieja ziarno niepewności.. Sa ludzie, którzy mówia wszystkim po pozytywnym teście i też nikomu nic do tego :)
Dokładnie zgadzam się z Tobą, ja to puściłam mimo uszu. W moim życiu są osoby, które wiedzą i ja osobiście się z tym lepiej czuje, bo wiem, ze mam wsparcie i mogę na Nich liczyć w każdym momencie. Może gin patrzyła na mój wiek 33 lata i pod względem swoich statystyk? 🤷🏻‍♀️Na szczęście nie trafiło to do mnie i skupiłam się na samych dobrych wieściach 😄
 
Ja dzisiaj zaczęłam 10 tydzień [emoji846] mam za dzwonić za tydzień do przychodni żeby umówić się na prenatalne, więc pewnie też wypadnie jakoś 12+3 [emoji846] myślę ze to odpowiedni termin.

Wzdęcia.... Jezu moja zmora. W domu i tak jest dużo lepiej bo w pracy to się okropnie meczylam. Wracałam do domu z okropnym bólem brzycha. Nie mam lekarstwa. Dużo pije ale nic to nie daje [emoji22]
 
Dokładnie zgadzam się z Tobą, ja to puściłam mimo uszu. W moim życiu są osoby, które wiedzą i ja osobiście się z tym lepiej czuje, bo wiem, ze mam wsparcie i mogę na Nich liczyć w każdym momencie. Może gin patrzyła na mój wiek 33 lata i pod względem swoich statystyk? 🤷🏻‍♀️Na szczęście nie trafiło to do mnie i skupiłam się na samych dobrych wieściach 😄


Moja gin jakoś na mój wiek nie patrzyła. A kilka latek ładnych starsza jestem. Tylko że gratuluję, i nawet widząc moja minę to podtrzymywała na duchu, od początku
 
Teoretycznie wszystko to wiem i się zgadzam, ale niestety jestem z tych osób które przejmują się takimi rzeczami. Mój kiero akurat z miesiąc temu sam pytał w luźnej rozmowie czy nie myślę o dziecku, bo jemu się trafiło później i żałuje bo nie ma tyle powera żeby wszędzie z dzieckiem być, więc jestem w 100% pewna że nie będzie nieprzyjemnie, ale wiem też że moje obowiązki spadną szybko na drugą osobę w naszym teamie, która naprawdę bardzo dużo mi pomogła... Wiem, że nie będzie na mnie o to zły, ale jednocześnie chciałabym jak najwięcej zrobić żeby jak najmniej zostawić po sobie roboty. Może głupie, ale tak już mam. Także teorycznie wiem, że mogę mieć wywalone na wszystko, iść na L4 i niczym się nie przejmować, ale w praktyce jest u mnie trochę inaczej 😀 zobaczymy co los przyniesie po wizycie jutrzejszej ;)
oj doskonale Cię z tym rozumiem. Mam tak samo. Przeżywałabym to później strasznie, ze zostawiłam ich „z dnia na dzień”. Choć pamietam, ze jak jeszcze nie byłam w ciąży to mówiłam sobie, ze na L4 pójdę od razu. No ale nie potrafię tak. Dzisiaj na wizycie padła propozycja L4, ale na razie odmówiłam.
 
reklama
Do góry