reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2013

Dziendobry:blink:
basiu89, chcialam zebys mi przyslala, bo jeszcze nie jadlam je w wersji z sosem jagodowym, a na pewno byly pyszne. Ja jak juz jem to z maslem i cukrem pudrem, ale ostatnie kluski na parze jadlam chyba z dwa lata temu:-D

taka.j, waga na dzien dzisiejszy to 3650g. Jak bedzie rosnac w takim zastraszajacym tempie to skonczy sie na 4,5kg i cesarce. Nie chce miec cesarki, ale coz zrobic, przez kanal rodny taki wielkolud sie raczej nie przecisnie.. Jeszcze odstawilam cukry z powodu mojej cukrzycy, przez caly miesiac schudlam 3kg co i tak dla mnie jest sukcesem, a dziecko i tak przybiera na wadze..

Kupciusia, nie mieszkam w Polsce i mozliwe, ze tu sa inne procedury jesli chodzi o moja sytuacje. Nie wyobrazam sobie trzymac dziecka do 42tc.. Nawet gdyby mi zrobili cesarke za trzy tygodnie jak bede w 40 tc to bede szczesliwa, ale nie chce, zeby przetrzymywali mnie do konca, czyli do 42 tc..
 
reklama
Czesc dziewczyny :)

oddałam krew do badania i siuski i miałam ochotę na jagody (przez Basie haha) ale nie było, kupiłam więc tylko maliny :)

Taka j. próbowałam, ale on chyba musi się wykrzyczeć, taki typ :)
dzisiaj przyszedł do mnie w nocy spać i na amory mu się zebrało :szok:

Shisha spory dzidziuś, u nas od 3500 kg wskazanie do cc :)
co do wywoływania porodu nie wiem czy można wcześniej jak wszystko jest ok, może u Ciebie jest podobnie, bo wątpię by kobiety rodziły dzieci sn z tak dużą wagą

My fajnie że będziesz miała męża na weekend, a potem znowu sama zostaniesz?
strasznie dużo powtórek tych badan, ja miałam tylko raz robione (na cytomegalię i różyczkę nie miałam)
a na WR miałaś?

siedze własnie u znajomej, włosy zafarbowane, wcinam ciacho i piję kawkę :)
 
MadziaSek- miałam na wszystko chyba, łącznie z przeciwciałami we krwi, a Waserman jest obowiązkowy raczej.

Niestety męża mam na weekend bo w tygodniu to on jest od rana do wieczora w pracy, nawet nie jemy razem.

Co do położnej to ja korzystam z takiej opieki od 24 tygodnia, ale raz na 3 tygodnie. Ona powiedziała mi jakie rzeczy spakować, co kupić , jakie kosmetyki są najlepsze, przyniosła mnóstwo próbek, kalendarz dla dziecka ze wszystkimi szczepieniami, no i ma detektor tętna ( ale ja mam swój). Miła babka zawsze lepiej o nurtujące rzeczy zapytać fachowca niż szukać w necie. Powiedziała mi też że od 37 tygodnia ciąży mogę pić sobie raz dziennie napar z liści malin, bo to pomaga rozluźnić mięśnie przed porodem. Ogólnie fajna babka.

A jeżeli chodzi o obrócenie się dzidziusia to mój jest główka w dół od dawna , a czkawkę czuję różnie raz na dole raz z boku, a raz nad pępkiem.
 
no ja zadzwoniłam do położnej i ona się pyta który tydzień to, a ja ze 36 a ona :szok:. No ale na poniedziałek na rano się umówiłam, powiedziała że późno trochę dzwonie bo nie wie czy zdarzymy wszystko przerobić (???). No i wstępnie na środę wizyta w szpitalu i zwiedzanie oddziałów i bloku porodowego :shocked2: Zobaczę jak to będzie po pierwszej wizycie i zrobię sobie listę pytań itp. I chciałabym żeby ten plan porodu pomogła mi napisać żeby myśli przelać na papier i żeby nie było tego nie wiadomo ile żeby w miarę możliwości trzymali się tego co chcę ja

co do badań to ja miałm tylko na toxo dwa razy robione, i na HIV też zaraz na początku, ale to lekarz się mnie spytał czy chcę zrobić to chciałam :p
 
Kupciusia, ja mam dokładnie tak samo robione badania jak w tym linku który podałaś ;) to może dlatego cytomegalii nie miałam bo i tam w rozpisce nie ma ;P a ewidentnie moja lekarka się tego trzyma jak tak teraz przeglądałam ten spis badań.

Żabila, ja nie korzystałam z położnej w domu.. ale pewnie fajna sprawa więc warto ;)

Madziasek, przepraszam za te jagody haha ;) ja dodatkowo dzisiaj jeszcze na śniadanie miałam jagodziankę :-D ale już mam chyba dosyć na jakiś czas ;P jutro wyślę męża na targ po maliny :)
 
Shisha no to nieźle waży Twój dzidziuś, choć trzeba jednak tą granicę błędu wziać pod uwagę, oby u Ciebie właśnie tak było.

Madziasek a no to niech sobie krzyczy i w ogóle jak dojdzie do takiej sytuacji a Ty najlepiej jakbyś się "wyłączyła" w tym momencie i żeby zobaczył, że to spływa po Tobie, myślę, że szybko by mu przeszło ;)

My a to tylko rozluźnia mięśnie czy może doprowadzić do wcześniejszego porodu? Ja dopiero w połowie sierpnia mam mieć zdejmowany pessar i wcześniej nie bardzo wypada rodzić (z nim założonym) ale wolałabym robić coś w kierunku tego, żeby właśnie mięśnie nie były takie "zastane", żebym potem w ogóle dała radę urodzić.

Ja z położną się nie umawiałam, szkoda, teraz żałuję a nawet nie wiedziałam, że takie coś mi przysługuje a teraz już troche późno bo położna, z którą chciałabym rodzić właśnie dzisiaj chyba poszła na 2 tygodniowy urlop :( No nic, kto będzie ten będzie.
 
dzień dobry :-)

ja z takim pytaniem, wiem że już kiedyś byłą o tym mowa ale czy Wy macie spotkania z położnymi w domu przed porodem?? Niby mamy prawo do dwóch wizyt tygodniowo i ja właśnie się przymierzam żeby sobie taką położną zamówić do domu tylko o czym z nią rozmawiać? O czym Wy z nią rozmawiacie?

Chodzi ci o Doule ?
 
Mój mąż mi zapowiedział, że jak chcę, żeby był przy narodzinach to muszę rodzić w nocy bo on w dzień nie ma czasu bo chodzi do pracy :szok: Więc mu powiedziałam, że może zamówię sobie w takim razie Doulę, zapytał co to jest to mu mówię, że taka kobieta, która jest z pacjentką podczas porodu i jej pomaga we wszystkim aż do końca, na co on mi odparł, że takie Doule są przecież w szpitalu i nazywają się "położne"! Czysty chłop, zero zrozumienia :/
 
taka.j nie wiem jak to z tymi liśćmi malin, nie ośmielam się radzić, ja nie ma szwu założonego ani pessara więc nie wiem kurcze...
 
reklama
Witajcie.

Jestem, żyję, cały czas 2w1.

Wczoraj nie napisałam bo... sie kurde załamałam ! ;/
Nie wierzcie w wagę z USG dziewczyny ! W żadnym stopniu.
Byłam w szpitalu i mała ważyła według ich tam sprzętu 3130g.
Wczoraj na innym sprzęcie ważyła 2758g MIMO, że wymiary na usg były ciut większe.
Porównywałam wagę i wymiary z tego samego gabinetu usg. Miesiąc temu miałam usg na tym samym aparacie, wtedy waga małej wynosiła 2301g. Martwi mnie to wszystko coraz bardziej.
No i wymiary niewiele podskoczyły.
Co do porodu... dowiedziałam się tyle co nic.
Znaczy, dostałam polecenie zapisania się na przyszły czwartek do niego i "będziemy rozmawiać".
Ja mówię - Panie doktorze, tyle że ja mogę do czwartku urodzić, bo mam często w nocy skurcze przepowiadające, nawet co 7 min.
Olał problem.
Ogólnie podczas usg gadałam z nim.. że boję się trochę tego naturalnego porodu, nie ze względu na ból, a ze względu na dziecko i moje pozniejsze zdrowie.
Moja mama jak mnie rodziła nie została dobrze zmierzona i byłam wyciskana "siłą łokcia pana doktora". Przez takie skakanie mojej mamie po brzuchu urodziłam się z kręczem.
No i zostawili mojej mamie część łożyska.
I dlatego też nie mam rodzeństwa, bo po 2 tygodniach resztki łożyska zaczeły gnić i wylądowała w szpitalu. Nawet późniejsze przepychanie jajowodów nic nie dało.
Wiem, że to było 18 lat temu, że teraz takie przypadki to sie wgl nie zdarzaja. Ale jednak troche strach jest.
Co usłyszałam ?
Że powinnam skonsultować się z psychologiem bądź psychiatrą, bo być może mam tokofobię.
Poczytałam na ten temat i rzeczywiście, być może.
Tyle że ja nie boję się bólu, a panikuję, że coś pójdzie nie tak.
A wskazanie do cesarki mnie nie zbawia, bo przy cesarce tak samo mogą być powikłania.
Kurde to wszystko jest tak skomplikowane że oszaleję niedługo.
Na razie nie będę się udzielać, muszę się doedukować i przemyśleć wszystko..
Przecież tu chodzi o dziecko.
 
Do góry