reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2013

Quincy a zbadał Cię normalnie? Może on olał temat odnośnie tych skurczy bo po badaniu stwierdził, że nie powinnaś urodzić przez te 6 dni? Nie wiem co Ci doradzić, ja 7 lat temu też miałam tak wypchnięte dziecko, lekarz mi nacisnął na brzuch ale na szczęście nic się nie stało. Odnośnie wagi to tak jest, tego nie da się zważyć tak dokładnie więc często pokazuje co innego, jakbyś się przeszła tego samego dnia po 5 lekarzach to pewnie u każdego byłaby inna waga, wystarczy, że lekarz milimetr przesunie suwak i już waga inna. Ochłoń, dowiedz się czy doedukuj jak piszesz i przemyśl, trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po Twojej myśli!!
 
reklama
Zabila moja polozna odwiedzila mnie dwa razy w domku, a teraz jezdze do niej na ktg, wiec raz w tygodniu sie widzimy i mamy pol godzinki na pogaduchy, najczesciej to ona mi cos opowiada, zwraca uwage na co mam uwazac, co robic itd ale to takze ta sama polozna ktora bedzie mnie odwiedzac po porodzie, no chyba ze bedzie na urlopie, ale jestem zadowolona :-D

Quincy co do sprzetu usg to wlascie jest tak jak napisalas, ale na to wplywu nie mamy, gdyby usg w szpitalu pokazalo prawidlowa wage dziecka mojej znajomej rodzila by przez cc a tak zanizylo i rodzila sn, wystarczy lekkie przesuniecie myszki na ekranie i wychodza inne wymiary, tak juz jest! Strasznie uparlas sie na cc, a moze tak zle nie bedzie i dasz rade sn, skoro Twoj lekarz nie widzi podstaw do cc! Mozesz przyblizyc o co chodzi z tokofobia? Bo moze Twoj lekarz ma racje i rozmowa z psychologiem Tobie pomoze... Wiem ze sie boisz, ale ktora z nas sie nie boi ;-)
 
Widzisz taka j. nawet mnie nie zbadał. Miałam tylko usg. Nie byłam badana również na wizycie dwa tyg temu. Ostatnie badanie miałam prawie miesiac temu w szpitalu, dowiedzialam sie na nim ze szyjka jest skrocona. Po wyjsciu z oddzialu zaczely odwiedzac mnie te skurcze/bole i nie jestem pewna tak w stu procentach czy te 6 dni przetrzymam, bo z nocy na noc te skurcze są mocniejsze i dłużej trwają (np. co 7-8 min przez 2 h - przyklad nocy dzisiejszej).

Co do porodu to wlasnie cholera zwariuje predzej.. Pojde do tego psychologa i pewnie stwierdzi mi ta tokofobie, bo w sumie to mam jej jakieś tam "objawy". Zapisałam się na poniedziałek.

Problem w tym, że ja (chyba jak każda mama) chcę jak najlepiej dla malenstwa.
Wiadomo, że najlepszy jest porod naturalny (hormony i wgl dluzsza droga, lagodniejsze przyjscie na swiat, a nie brutalne wyciagniecie i pozbawienie tego wszystkiego)
Ale z kolei nie jest on chyba najbezpieczniejszy (dla dziecka).
W tej chwili już troszke poczytalam i wydaje mi sie ze taką drogą pół na pół byłoby zrobienie cesarki w początkowym etapie porodu, czyli jak juz naturalnie się zacznie. Wtedy będą te hormony, dziecko samo da sygnał, że już jest gotowe.
Tylko ze ta cholerna cesarka nie jest dla dziecka najlepsza..
Bo mi to już za przeproszeniem tito, czy urodzę tak czy tak. I jeden porod i drugi niesie dla mnie zagrozenia, cesarka pewnie wieksze bo to powazna operacja.. ale kurde chce dla malej jak najlepiej.. a boje sie ze sn skonczy sie cesarka tak czy inaczej.
Zapewne moje obawy o to wszystko sa bezpodstawne i panikuje, ale musze to wszystko gdzies napisac, bo lepiej mi wtedy poukladac mysli.

Idę dalej się edukować, jutro probuje dobic sie do poloznej w przychodni, moze ona też cos madrego mi powie.


MadziaSek - w sprawie cesarki - nie uparlam sie na nia. Ja sie po prostu po tych roznych akcjach strasznie boje, ze cos sie stanie (mialam rodzic w zdunskiej woli ale jednak bede w sieradzu, pewnie slyszalyscie co sie wydarzylo..). Lekarz nadal NIE POTRAFI MI ODPOWIEDZIEĆ czy moja coreczka sie zmiesci w moim kanale rodnym, wczoraj byl ciezko zaskoczony ze sie jeszcze glowka nie wstawila bo juz powinna ponoc. Pomacal mi podbrzusze i kazal przyjsc w czwartek to bedzie dokladnie okreslal. Generalnie decyzje pozostawiam jemu jak mam urodzic. Ale mam pewne obawy.

Tokofobia to strach przed porodem, moze byc wywolany przez traumatyczne przezycia przy poprzednich porodach, lub jakies hmm.. jakby to okreslic - wydażenia w rodzinie zwiazane z porodem dosc nieciekawe.
Tokofobia w wiekszosci przypadkow ujawnia sie na poczatku ciazy i prowadzi do poronien i aborcji, bo kobieta tak panicznie boi sie porodu, ale moze ujawnic sie tez tuz przed porodem. Może dotyczyc leku przed bolem, krwia, czy wlasnie jakas katastrofa..
 
Ostatnia edycja:
witam,

shisha, faktycznie duża waga dziecka a do terminu trochę czasu zostało. Nie mam pojęcia, czy lekarze zdecydują o wcześniejszym wywołaniu porodu. Jednak bardziej prawdopodobna mi się wydaje cesarka w terminie.

taka j., i dobrze, że torba spakowana, przynajmniej jesteś spokojniejsza :)

żabila, mnie położna dopadła sama, jak byłam przychodni ;). jak najbardziej możesz się zgłosić do wybranej przez ciebie, to sobie pogadacie :), przyniesie ci pewnie jakieś próbki kosmetyków i jak już urodzisz, to przyjdzie ona kilka razy do ciebie i dzidziusia, spytać jak sobie radzicie, ew. pomoże przy karmieniu i w ogóle odpowi na pytania. dla mnie też zdejmowała szwy po porodzie.

taka j., :-Dprzepraszam,ale tekst twojego męża o położnej czyli douli mnie rozwalił :), ale w sumie na chłopski rozum ma on rację -tak powinno być.
 
Z tą tokofobią jest tak, że jak kobieta w ciąży pójdzie do psychiatry albo psychologa i on stwierdzi tą tokofobię to ta kobieta może otrzymać niejako skierowanie na zrobienie cc ze względu na jej paniczny strach przed porodem naturalnym. Moja znajoma tak zrobiła, nie chciała rodzić naturalnie więc poszła do psychologa, miałam jakieś tam 3 wizyty, wystawili jej zaświadczenie i w szpitalu zrobili jej cc.

Dziewczyny przed chwilą stała się taka troche głupia rzecz, no więc kichnęłam sobie i coś ze mnie poleciało, mam nadzieję, że najzwyczajniej popuściłam i że to nie wody, wody chyba by tak nie poleciały trochę tylko i koniec? Z tego co pamiętam przy synku to mi poleciało, potem znowu i znowu troche, w sumie zanim dojechałam do szpitala a miałam bliziutko wyleciało ze mnie chyba ze szklankę wody a teraz to nie wiem tak ze 3-4 łyżki. Sorry za piękny opis no ale inaczej nie umiem zapytać. Normalnie bym się tym nie przejęła tylko chodzi o to, że z tym paciorkowcem jak mi by wody odchodziły to ja muszę zasuwać do szpitala na sygnale.
 
Kurcze ja była niedawno w przychodni zapisać się (bo od 4 lat nie byłam zapisana do żadnej, jakoś nie było potrzeby), to mi nie zaproponowali odwiedzin położnej. Może tutaj się tego nie praktykuje... Powiedzieli tylko, że w jak się dziecko urodzi to szpital im zgłasza i wtedy przyjdzie do mnie położna. No szkoda...

Taka j. pewnie Ci się popuściło ;-). Mi się zdarzyło już ze 3 czy 4 razy:zawstydzona/y: właśnie przy kichnięciu. A nawet nie chciało mi się wtedy sikać. Sprawdzałam, wąchałam, w sumie nie miało to to zapachu moczu za bardzo i nie było raczej żółte (chociaż na kolorowych majtach ciężko stwierdzić). Ale dużo piję i jem tony owoców no i sikam co chwilę więc ten mocz może nie być wystarczająco skondensowany. Wody to raczej nie były, bo taki króciutki sik raz w tygodniu to raczej nie to ;)
 
taka j. - no i tu jest ten problem, że ja sie jakos panicznie nie boje.. mysle ze boje sie jak kazda kobieta, ze cos pojdzie nie tak, a strach mam nasilony bo ja bylam ze skomplikowanego porodu + nastraszyly mnie polozne ze jestem za waska..

Co do sytuacji ktora ci sie zdarzyla.. Wstydliwy to dosc problem, ale ja rowniez kilka razy mialam sytuacje podobna. Gdy mialam pecherz choc w czesci napelniony (juz o przepelnionym nie wspominajac ;p) i kichlam czy sie zasmialam w glos to mala mnie gdzies glowka chyba ucisnela i troszke popuszczalam..
Podobno latwo sprawdzic czy to wody, wystarczy usiasc na kibelku i chwilke posiedziec - jak nic sie nie saczy/nie kapie to znaczy ze sie popuscilo podobno ;)
 
Taka j a ćwiczysz mięśnie Kegla? położna ciągle nam na szkole o tym przypomina :)

Quincy a co na to wszystko Twoja mama?
 
Ostatnia edycja:
witam z lozka i ktg;) wlasnie mam wizyte i na ktg najpierw mnie wyslali. ciekawa jestem czy cos sie ruszylo

quincy z ta waga to jest -+500 g wiec moze sie roznic

shisha faktycznie spory dzieciaczek ciekawe jak z tym porodem sie zdecyduja

madziasek a na jaki kolor farbowalas wloski? ja przedwczoraj farbowalam i stwierdzilam ze mala juz ma ladna mame wiec moze sie szykowac

zabila fajnie ze polozna jeszcze Cie odwiedzi. zawsze takie spotkanie sie przyda.

dobra ja leze dalej. odezwe sie po wizycie:)
 
reklama
Quincy ja ważyłam 4600 jak się urodziłam, moja mama jest drobniutka, 158 cm i ważyła całe życie 45 kg. Kiedyś nie robili USG i nie wiedzieli, że jestem takim kabanem, więc rodziła sn. Męczyła się ponoć dość długo ale w końcu wyszłam. W pierwszej minucie dostałam 4 punkty tylko. Szczerze, to ja bym się przeraziła gdyby wyjęli ze mnie takie dziecko bo mam w książeczce: napięcie mięśniowe 0, oddech 0, kolor skóry 0, w szóstej minucie miałam już 8 pkt. Jestem zdrowa i dorodna :D, niemniej byłam ostro przyduszona w kanale rodnym i pewnie bezpieczniejsze by było w moim przypadku cc. Na szczęście w porę wyskoczyłam i złapałam jeszcze oddech. No i mama nie miała podłączonego KTG więc nawet nie wiedzieli, że tętno mi spada. Teraz pewnie w trakcie zdecydowaliby o cc, przy słabym tętnie. Nie chciałam Cię tym straszyć w żadnym wypadku, ani namawiać do cc, tylko podać przykład jak to bywa.
 
Do góry