Hej,
cały dzień mnie nie było na forum, ale przebrnęłam przez (chyba) wszystkie posty.
Ustosunkuję się do dwóch najgorętszych tematów, bo mi trochę gały wyszły:
wolę, jak mi ktoś pisze szczerze (jak np było wyliczeniami trymestrów), że jestem w błędzie, albo że coś powinnam zrobić inaczej, niż jak mnie ktoś klepie po plecach mówiąc "wszystko będzie dobrze". Nie odbieram takich postów jako ataki, czy próby 'zastraszenia', czy jakkolwiek to nazwać.
Nie uważam również, żeby rozmowy o tańcach z dziećmi (ten temat akurat ja rozpoczęłam), o wyprawkach, ciuszkach czy czymkolwiek innym były śmieszne. Dla wielu z nas jest to pierwsza ciąża i jesteśmy podekscytowane wszystkim, co się z tym wiąże teraz i będzie wiązało w przyszłości. Jeśli dla kogoś jest za wcześnie na takie rozmowy, to niech po prostu to przemilczy i tyle. Szczerze mówiąc bardziej działa mi na nerwy wymądrzanie się, niż rozmowy na te może dla niektórych banalne tematy. Ja jak nie mam nic do powiedzenia na dany temat, to się nie udzielam i tyle, ale i nie mówię nikomu później, że mnie to śmieszy, czy cokolwiek. I proszę, szanujmy się nawzajem - to co dla kogoś jest banalne, dla innego będzie bardzo ważne.
Amen.
Do leżących Dziewczyn:
polecam książki w PDFach - ja mam trochę na kompie (np całą sagę Camili Lackberg, sagę Milienium Stiga Larssona, kilka książek Joanny Chmielewskiej, jakieś Dana Browna i inne) - mogę Wam przesłać, jeśli któraś reflektuje. Ja czytam na laptopie, telefonie bądź tablecie i się nie nudzę ;-) (pomijając to, że leżąc również pracuję)
Jak coś, to podajcie mi na PRIV maile;-)
IzaV - cieszę się, że u Ciebie już lepiej!
Izka87 - u mnie (również małopolska) na szczęście nie było problemów, ale fakt - jak człowiek na co dzień korzysta z tego dobrodziejstwa, jakim jest prąd, to można oszaleć, jak go nie ma
Kicia, może idź do lekarza pierwszego kontaktu? Może to nie alergia, tylko jakieś przeziębienie?