reklama
Grinula, oj tak haha ale przynajmniej wiem do kiedy dziecko ma czas na takie rzeczy.. nawet mnie zdziwiła ostatnio jak powiedziała, że dziecko może zacząć raczkować nawet w 10 miesiącu i to też jest norma.
A ćwiczycie jeszcze??
Patrycial, ja zaczęłam od wczoraj ćwiczenia z Mel B.. ciekawe ile wytrzymam ;P pewnie siłownia by mnie bardziej zmotywowała ale tak samej chodzić to nie bardzo
My biogaie kupujemy przez internet w aptece Dbam o Zdrowie i płaciły 43zł a odbieramy u siebie bo oni wysyłają za darmo do wybranych punktów
Taka j., ja jeszcze nie obniżam bo Kuba nie zaczaił jeszcze, że może się podciągać, jedynie kręci się w kółko.. Ja na Twoim miejscu bym już obniżyła jak już tak robi :-)
Aga, mój mały w dzień to rozwalony na łóżku śpi.. w łóżeczku też tylko w nocy coś źle z polubieniem kliknęłam haha nie ten post.. a tu się widzę cofnąć podziękowań już nie da hmm..
Ja zaraz zmykam do lekarza po skierowanie na badanie krwi itd.. muszę się po pół roku sprawdzić :-) w ogóle mąż na meczu nogę skręcił i teraz mam go tydzień w domu
A ćwiczycie jeszcze??
Patrycial, ja zaczęłam od wczoraj ćwiczenia z Mel B.. ciekawe ile wytrzymam ;P pewnie siłownia by mnie bardziej zmotywowała ale tak samej chodzić to nie bardzo
My biogaie kupujemy przez internet w aptece Dbam o Zdrowie i płaciły 43zł a odbieramy u siebie bo oni wysyłają za darmo do wybranych punktów
Taka j., ja jeszcze nie obniżam bo Kuba nie zaczaił jeszcze, że może się podciągać, jedynie kręci się w kółko.. Ja na Twoim miejscu bym już obniżyła jak już tak robi :-)
Aga, mój mały w dzień to rozwalony na łóżku śpi.. w łóżeczku też tylko w nocy coś źle z polubieniem kliknęłam haha nie ten post.. a tu się widzę cofnąć podziękowań już nie da hmm..
Ja zaraz zmykam do lekarza po skierowanie na badanie krwi itd.. muszę się po pół roku sprawdzić :-) w ogóle mąż na meczu nogę skręcił i teraz mam go tydzień w domu
Ostatnia edycja:
jeszcze nie robiłam buraczkowej ale się przymierzam, dzisiaj serwuje małemu jarzynową z ryżem.
tutaj mam przepis z żółtkiem ale można dac bez jak jeszcze nie wprowadzasz :-)
ZUPA BURACZKOWA Z ŻÓŁTKIEM:
(dla dziecka po 6 miesiącu)
Składniki:
- 1 (mały) burak,
-1 (mała) marchewka,
- 1 (mały) ziemniak,
- 1/4 pietruszki,
- 1 łyżeczka masła (lub oliwa z oliwek),
- ½ żółtka jaja kurzego ugotowanego na twardo.
Sposób przygotowania:
Warzywa dokładnie umyć, obrać. Dodać do wrzącej wody, zmiksować z dodatkiem wywaru z gotowania, podgrzać i dodać tłuszcz, przetarte żółtko.
tutaj mam przepis z żółtkiem ale można dac bez jak jeszcze nie wprowadzasz :-)
ZUPA BURACZKOWA Z ŻÓŁTKIEM:
(dla dziecka po 6 miesiącu)
Składniki:
- 1 (mały) burak,
-1 (mała) marchewka,
- 1 (mały) ziemniak,
- 1/4 pietruszki,
- 1 łyżeczka masła (lub oliwa z oliwek),
- ½ żółtka jaja kurzego ugotowanego na twardo.
Sposób przygotowania:
Warzywa dokładnie umyć, obrać. Dodać do wrzącej wody, zmiksować z dodatkiem wywaru z gotowania, podgrzać i dodać tłuszcz, przetarte żółtko.
[h=3]Zupa buraczkowa dla niemowlaka - SKŁADNIKI:[/h]
[h=3]Zupa buraczkowa dla niemowlaka - PRZYGOTOWANIE:[/h]Ziemniaka oraz buraka myjemy, obieramy, płuczemy i kroimy kosteczkę (buraczka możemy zetrzeć na tarce do jarzyn), jabłko myjemy obieramy i również kroimy w kostkę, ziemniaka i buraka pokrojonego przekładamy do garnka zalewamy wodą i gotujemy do miękkości, kiedy warzywa są miękkie dodajemy jabłko i gotujemy jeszcze przez około 5 - 7 minut, następnie całość przekładamy do malaksera i rozdrabniamy na jednolity krem. Podajemy po i ostygnięciu do odpowiedniej temperatury
- 1 burak
- 1 ziemniak
- 1 jabłko
- szczypta soli
- woda mineralna do gotowania
[h=3]Zupa buraczkowa dla niemowlaka - PRZYGOTOWANIE:[/h]Ziemniaka oraz buraka myjemy, obieramy, płuczemy i kroimy kosteczkę (buraczka możemy zetrzeć na tarce do jarzyn), jabłko myjemy obieramy i również kroimy w kostkę, ziemniaka i buraka pokrojonego przekładamy do garnka zalewamy wodą i gotujemy do miękkości, kiedy warzywa są miękkie dodajemy jabłko i gotujemy jeszcze przez około 5 - 7 minut, następnie całość przekładamy do malaksera i rozdrabniamy na jednolity krem. Podajemy po i ostygnięciu do odpowiedniej temperatury
madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
Witam się i ja :-)
Mały zasnął więc mam troszkę czasu aby napisać posta :-) Dzisiaj od rana jestem w biegu bo przygotowuje obiad dla męża, a muszę to szybko zrobić bo po południu jedziemy z Sebusiem na spotkanie z moją mamą, najpierw galeria a później kawka u mamy :-)
Patrycjal dziękuje za propozycję z biszkoptami ;-) co do orbitreka to ja mam w domu ale nie lubię na nim ćwiczyć bo wydaje mi się, że przez niego łydki mi urosły a pozatym szybko mi się nudzi i wytrzymam na nim max. 15 minut.
Aga my już w spacerówce jeździmy od kilku dni a to z tego powodu, że mały nie spał już przez cały spacer i się denerwował, że nic nie widzi i ciągle nogi do góry podnosił i wystawiał na boki Obniżałam mu budę ale to nic nie dawało bo już nieba w kółko nie chciał oglądać
Madziasek dobrze, że Mikołaj nie rozchorował się na dobre. Zdrówka.
Kulka zdrówka dla Wojtusia.
Grinula gratuluję 7 m-cy, życzę zdrówka dla Jaśka.
My ładna waga :-) Fajnie, że kontrola przeszła w najlepszym porządku.
Mały zasnął więc mam troszkę czasu aby napisać posta :-) Dzisiaj od rana jestem w biegu bo przygotowuje obiad dla męża, a muszę to szybko zrobić bo po południu jedziemy z Sebusiem na spotkanie z moją mamą, najpierw galeria a później kawka u mamy :-)
Patrycjal dziękuje za propozycję z biszkoptami ;-) co do orbitreka to ja mam w domu ale nie lubię na nim ćwiczyć bo wydaje mi się, że przez niego łydki mi urosły a pozatym szybko mi się nudzi i wytrzymam na nim max. 15 minut.
Aga my już w spacerówce jeździmy od kilku dni a to z tego powodu, że mały nie spał już przez cały spacer i się denerwował, że nic nie widzi i ciągle nogi do góry podnosił i wystawiał na boki Obniżałam mu budę ale to nic nie dawało bo już nieba w kółko nie chciał oglądać
Madziasek dobrze, że Mikołaj nie rozchorował się na dobre. Zdrówka.
Kulka zdrówka dla Wojtusia.
Grinula gratuluję 7 m-cy, życzę zdrówka dla Jaśka.
My ładna waga :-) Fajnie, że kontrola przeszła w najlepszym porządku.
taka j.
شارع أنتوني مساعدتي، يرجى
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2012
- Postów
- 9 822
Dziękuję za odpowiedzi odnośnie łóżeczka, ja mam właśnie na samej górze łóżeczko, muszę obniżyć, mąż musi to zrobić, gorzej, że mam łóżeczko po starszym synku i nie mam tych szczebelków 2 co się je wyciąga, gdzieś się zapodziały i musi spać bez nich, nie wiem jak to będzie, żeby mi nie wychodzi potem :/
hej
aga, dzięki za ten przepis na buraczkową z jabłkiem
m2013, ja dziś właśnie zrobiłam dla małego buraczkową z królikiem, i bardzo mu smakowała . Tylko,że ja buraka gotowałam odzielnie i w całości i dopiero na koniec dodałam do pozostałych warzyw : marchewki, pietruszki, selera, ziemniaka. Do tego olej lniany i kawałek królika.
milia, biedaku, wiem jak się męczycie bo do niedawna miałam to samo. I terz też czasem straszliwie się męczy i wydusza twardego bobka ale ogólnie jesy lepiej i kupa jest codziennie. Ja jeszcze raz napisze, może spróbuj z tym syropem laktuloza. Ja dałam dwa dni po 2,5 ml i kupa się pojawiła i to z łatwością. Teraz za radą chyba ewelinki, zaczęłam stosować błonnik u siebie bo karmię piersią i przyznam , że chyba działa na małego, a na mnie to już w ogóle świetnie
Wiecie co ,miałam dziś okropny dzień. Pojechałam z rana zakładać tą wkładkę Mirenę i nic z tego nie wyszło . Lekarka dwa razy zakładała, po czym na usg okazywało się że wkładką źle jest umieszczona i nawet jak ją zostawi, to ona za tydzień albo dwa wyleci . W dodatku podczas zakładania myślałam że odlecę z bólu . I wszystko na darmo . Jedyny plus tego wszystkiego, że nie musiałam płacić za tą nieszczęsną wkładkę, ato duży koszt, bo 1200 zł. Normalnie czułam się jak po porodzie, nogi mi się trzęśły i straszny ból brzucha. Dopiero ketonal forte pomógł. Teraz już jest ok. Dostałam dalej receptę na tabletki cerazette, ech.
Moja lekarka zakłada bardzo dużo tych wkładek i mówi że jestem drugą osobą, której to się nie udało. Taki pech . Powiedziała, że jak skończę karmić i wrócą okresy to można będzie ewentualnie jeszcze raz spróbować, ale chyba się nie odważę
Dziewczyny, a jakie wy stosujecie metody antyk.?. Ja panicznie boję się kolejnej ciąży i myślałam ,że mirena to najlepsze rozwiązanie
a co do łóżeczka, to ja nie obniżam, bo u nas łóżeczko robi za kosz na ubrania czekające na prasowanie. Ubrania z łóżeczka nie próbują uciekać, więc nie ma potrzeby obniżania
aga, dzięki za ten przepis na buraczkową z jabłkiem
m2013, ja dziś właśnie zrobiłam dla małego buraczkową z królikiem, i bardzo mu smakowała . Tylko,że ja buraka gotowałam odzielnie i w całości i dopiero na koniec dodałam do pozostałych warzyw : marchewki, pietruszki, selera, ziemniaka. Do tego olej lniany i kawałek królika.
milia, biedaku, wiem jak się męczycie bo do niedawna miałam to samo. I terz też czasem straszliwie się męczy i wydusza twardego bobka ale ogólnie jesy lepiej i kupa jest codziennie. Ja jeszcze raz napisze, może spróbuj z tym syropem laktuloza. Ja dałam dwa dni po 2,5 ml i kupa się pojawiła i to z łatwością. Teraz za radą chyba ewelinki, zaczęłam stosować błonnik u siebie bo karmię piersią i przyznam , że chyba działa na małego, a na mnie to już w ogóle świetnie
Wiecie co ,miałam dziś okropny dzień. Pojechałam z rana zakładać tą wkładkę Mirenę i nic z tego nie wyszło . Lekarka dwa razy zakładała, po czym na usg okazywało się że wkładką źle jest umieszczona i nawet jak ją zostawi, to ona za tydzień albo dwa wyleci . W dodatku podczas zakładania myślałam że odlecę z bólu . I wszystko na darmo . Jedyny plus tego wszystkiego, że nie musiałam płacić za tą nieszczęsną wkładkę, ato duży koszt, bo 1200 zł. Normalnie czułam się jak po porodzie, nogi mi się trzęśły i straszny ból brzucha. Dopiero ketonal forte pomógł. Teraz już jest ok. Dostałam dalej receptę na tabletki cerazette, ech.
Moja lekarka zakłada bardzo dużo tych wkładek i mówi że jestem drugą osobą, której to się nie udało. Taki pech . Powiedziała, że jak skończę karmić i wrócą okresy to można będzie ewentualnie jeszcze raz spróbować, ale chyba się nie odważę
Dziewczyny, a jakie wy stosujecie metody antyk.?. Ja panicznie boję się kolejnej ciąży i myślałam ,że mirena to najlepsze rozwiązanie
a co do łóżeczka, to ja nie obniżam, bo u nas łóżeczko robi za kosz na ubrania czekające na prasowanie. Ubrania z łóżeczka nie próbują uciekać, więc nie ma potrzeby obniżania
witam się
Uff my po imprezce urodzinowej. Moje 25 a męża 26. Wczoraj urwanie głowy z telefonami bo dzwonili z życzeniami. A Pawełek zrobił mamie prezent urodzinowy i ma już dwa ząbki. Akurat w niedzielę mu wyszedł czyli dzień przed urodzinami. Wczoraj mąż wziął sobie wolne w pracy i pobyliśmy razem i zakupy porobiliśmy.
co do łózeczka to my juz dawno opuściliśmy je o poziom niżej. Mąż się uparł ale w sumie dobrze bo widzę że Pawełek czasem w lot coś łapie to nigdy nie zna się czasu jak załapie że można się podciągać. Na razie to się wychylał jak siedział.
ewuncia najlepsza metoda anty to brak seksu. :-) A tak poważnie to ja bym się nie podważyła założyć wkładki bo na studiach jak miałam bioetykę to naoglądałam się zdjęć i filmów dzieci które urodziły się pomimo wkładki. A najgorsze ta wkładka wrosła się w dziecko. Czyli urodziło się a ta wkładka sterczała z główki dziecka wrośnięta w nią
Uff my po imprezce urodzinowej. Moje 25 a męża 26. Wczoraj urwanie głowy z telefonami bo dzwonili z życzeniami. A Pawełek zrobił mamie prezent urodzinowy i ma już dwa ząbki. Akurat w niedzielę mu wyszedł czyli dzień przed urodzinami. Wczoraj mąż wziął sobie wolne w pracy i pobyliśmy razem i zakupy porobiliśmy.
co do łózeczka to my juz dawno opuściliśmy je o poziom niżej. Mąż się uparł ale w sumie dobrze bo widzę że Pawełek czasem w lot coś łapie to nigdy nie zna się czasu jak załapie że można się podciągać. Na razie to się wychylał jak siedział.
ewuncia najlepsza metoda anty to brak seksu. :-) A tak poważnie to ja bym się nie podważyła założyć wkładki bo na studiach jak miałam bioetykę to naoglądałam się zdjęć i filmów dzieci które urodziły się pomimo wkładki. A najgorsze ta wkładka wrosła się w dziecko. Czyli urodziło się a ta wkładka sterczała z główki dziecka wrośnięta w nią
patrycjal
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2013
- Postów
- 211
Ja buraczkowa jeszcze inaczej robie:-)
Buraczki duzo traca w czasie gotowania więc 2 surowe scieram, zalewam wrzatkiem minimalnie tylko tak zeby to zakryc. Osobno gotuje ziemniaka marchewke pieruszke i pozniej odcedzam buraczki, wrzucam do wywaru ugotowane jarzynki, miksuje i tylko zagotowuje to razem. Gestosc najlepiej regulowac sobie ziemniaczkiem:-) plus olej albo maselko. do tego mozna dodac polowe zoltka ugotowanego. Zuzi smakuje.
Nie jestem przeciwnikiem wkladek ale chyba bym sie nie odwazyla wlasnie z takiego powodu, o ktorym piszesz:-)
Buraczki duzo traca w czasie gotowania więc 2 surowe scieram, zalewam wrzatkiem minimalnie tylko tak zeby to zakryc. Osobno gotuje ziemniaka marchewke pieruszke i pozniej odcedzam buraczki, wrzucam do wywaru ugotowane jarzynki, miksuje i tylko zagotowuje to razem. Gestosc najlepiej regulowac sobie ziemniaczkiem:-) plus olej albo maselko. do tego mozna dodac polowe zoltka ugotowanego. Zuzi smakuje.
Nie jestem przeciwnikiem wkladek ale chyba bym sie nie odwazyla wlasnie z takiego powodu, o ktorym piszesz:-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 369 tys
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 42 tys
Podziel się: