reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2013

reklama
Grinula, oj tak haha :) ale przynajmniej wiem do kiedy dziecko ma czas na takie rzeczy.. nawet mnie zdziwiła ostatnio jak powiedziała, że dziecko może zacząć raczkować nawet w 10 miesiącu i to też jest norma.
A ćwiczycie jeszcze??

Patrycial, ja zaczęłam od wczoraj ćwiczenia z Mel B.. ciekawe ile wytrzymam ;P pewnie siłownia by mnie bardziej zmotywowała ale tak samej chodzić to nie bardzo :-p
My biogaie kupujemy przez internet w aptece Dbam o Zdrowie i płaciły 43zł a odbieramy u siebie bo oni wysyłają za darmo do wybranych punktów :)

Taka j., ja jeszcze nie obniżam bo Kuba nie zaczaił jeszcze, że może się podciągać, jedynie kręci się w kółko.. Ja na Twoim miejscu bym już obniżyła jak już tak robi :-)

Aga, mój mały w dzień to rozwalony na łóżku śpi.. w łóżeczku też tylko w nocy ;) coś źle z polubieniem kliknęłam haha nie ten post.. a tu się widzę cofnąć podziękowań już nie da hmm..

Ja zaraz zmykam do lekarza po skierowanie na badanie krwi itd.. muszę się po pół roku sprawdzić :-) w ogóle mąż na meczu nogę skręcił i teraz mam go tydzień w domu :szok::-p
 
Ostatnia edycja:
jeszcze nie robiłam buraczkowej ale się przymierzam, dzisiaj serwuje małemu jarzynową z ryżem.

tutaj mam przepis z żółtkiem ale można dac bez jak jeszcze nie wprowadzasz :-)
ZUPA BURACZKOWA Z ŻÓŁTKIEM:
(dla dziecka po 6 miesiącu)

Składniki:
- 1 (mały) burak,
-1 (mała) marchewka,
- 1 (mały) ziemniak,
- 1/4 pietruszki,
- 1 łyżeczka masła (lub oliwa z oliwek),
- ½ żółtka jaja kurzego ugotowanego na twardo.

Sposób przygotowania:
Warzywa dokładnie umyć, obrać. Dodać do wrzącej wody, zmiksować z dodatkiem wywaru z gotowania, podgrzać i dodać tłuszcz, przetarte żółtko.


 
[h=3]Zupa buraczkowa dla niemowlaka - SKŁADNIKI:[/h]
  • 1 burak
  • 1 ziemniak
  • 1 jabłko
  • szczypta soli
  • woda mineralna do gotowania




[h=3]Zupa buraczkowa dla niemowlaka - PRZYGOTOWANIE:[/h]Ziemniaka oraz buraka myjemy, obieramy, płuczemy i kroimy kosteczkę (buraczka możemy zetrzeć na tarce do jarzyn), jabłko myjemy obieramy i również kroimy w kostkę, ziemniaka i buraka pokrojonego przekładamy do garnka zalewamy wodą i gotujemy do miękkości, kiedy warzywa są miękkie dodajemy jabłko i gotujemy jeszcze przez około 5 - 7 minut, następnie całość przekładamy do malaksera i rozdrabniamy na jednolity krem. Podajemy po i ostygnięciu do odpowiedniej temperatury
 
Witam się i ja :-)

Mały zasnął więc mam troszkę czasu aby napisać posta :-) Dzisiaj od rana jestem w biegu bo przygotowuje obiad dla męża, a muszę to szybko zrobić bo po południu jedziemy z Sebusiem na spotkanie z moją mamą, najpierw galeria a później kawka u mamy :-)

Patrycjal
dziękuje za propozycję z biszkoptami ;-) co do orbitreka to ja mam w domu ale nie lubię na nim ćwiczyć bo wydaje mi się, że przez niego łydki mi urosły :baffled: a pozatym szybko mi się nudzi i wytrzymam na nim max. 15 minut.

Aga my już w spacerówce jeździmy od kilku dni a to z tego powodu, że mały nie spał już przez cały spacer i się denerwował, że nic nie widzi i ciągle nogi do góry podnosił i wystawiał na boki :happy2: Obniżałam mu budę ale to nic nie dawało bo już nieba w kółko nie chciał oglądać :shocked2:

Madziasek dobrze, że Mikołaj nie rozchorował się na dobre. Zdrówka.

Kulka zdrówka dla Wojtusia.

Grinula gratuluję 7 m-cy, życzę zdrówka dla Jaśka.

My
ładna waga :-) Fajnie, że kontrola przeszła w najlepszym porządku.
 
Dziękuję za odpowiedzi odnośnie łóżeczka, ja mam właśnie na samej górze łóżeczko, muszę obniżyć, mąż musi to zrobić, gorzej, że mam łóżeczko po starszym synku i nie mam tych szczebelków 2 co się je wyciąga, gdzieś się zapodziały i musi spać bez nich, nie wiem jak to będzie, żeby mi nie wychodzi potem :/
 
hej :)
aga, dzięki za ten przepis na buraczkową z jabłkiem :)

m2013, ja dziś właśnie zrobiłam dla małego buraczkową z królikiem, i bardzo mu smakowała :). Tylko,że ja buraka gotowałam odzielnie i w całości i dopiero na koniec dodałam do pozostałych warzyw : marchewki, pietruszki, selera, ziemniaka. Do tego olej lniany i kawałek królika.

milia, biedaku, wiem jak się męczycie bo do niedawna miałam to samo. I terz też czasem straszliwie się męczy i wydusza twardego bobka ale ogólnie jesy lepiej i kupa jest codziennie. Ja jeszcze raz napisze, może spróbuj z tym syropem laktuloza. Ja dałam dwa dni po 2,5 ml i kupa się pojawiła i to z łatwością. Teraz za radą chyba ewelinki, zaczęłam stosować błonnik u siebie bo karmię piersią i przyznam , że chyba działa na małego, a na mnie to już w ogóle świetnie :)

Wiecie co ,miałam dziś okropny dzień. Pojechałam z rana zakładać tą wkładkę Mirenę i nic z tego nie wyszło :(. Lekarka dwa razy zakładała, po czym na usg okazywało się że wkładką źle jest umieszczona i nawet jak ją zostawi, to ona za tydzień albo dwa wyleci :(. W dodatku podczas zakładania myślałam że odlecę z bólu :(. I wszystko na darmo :(. Jedyny plus tego wszystkiego, że nie musiałam płacić za tą nieszczęsną wkładkę, ato duży koszt, bo 1200 zł. Normalnie czułam się jak po porodzie, nogi mi się trzęśły i straszny ból brzucha. Dopiero ketonal forte pomógł. Teraz już jest ok. Dostałam dalej receptę na tabletki cerazette, ech.
Moja lekarka zakłada bardzo dużo tych wkładek i mówi że jestem drugą osobą, której to się nie udało. Taki pech :(. Powiedziała, że jak skończę karmić i wrócą okresy to można będzie ewentualnie jeszcze raz spróbować, ale chyba się nie odważę :(
Dziewczyny, a jakie wy stosujecie metody antyk.?. Ja panicznie boję się kolejnej ciąży i myślałam ,że mirena to najlepsze rozwiązanie :(

a co do łóżeczka, to ja nie obniżam, bo u nas łóżeczko robi za kosz na ubrania czekające na prasowanie. Ubrania z łóżeczka nie próbują uciekać, więc nie ma potrzeby obniżania :)
 
witam się

Uff my po imprezce urodzinowej. Moje 25 a męża 26. Wczoraj urwanie głowy z telefonami bo dzwonili z życzeniami. A Pawełek zrobił mamie prezent urodzinowy i ma już dwa ząbki. Akurat w niedzielę mu wyszedł czyli dzień przed urodzinami. Wczoraj mąż wziął sobie wolne w pracy i pobyliśmy razem :tak: i zakupy porobiliśmy.

co do łózeczka to my juz dawno opuściliśmy je o poziom niżej. Mąż się uparł ale w sumie dobrze bo widzę że Pawełek czasem w lot coś łapie to nigdy nie zna się czasu jak załapie że można się podciągać. Na razie to się wychylał jak siedział.

ewuncia najlepsza metoda anty to brak seksu. :-) A tak poważnie to ja bym się nie podważyła założyć wkładki bo na studiach jak miałam bioetykę to naoglądałam się zdjęć i filmów dzieci które urodziły się pomimo wkładki. A najgorsze ta wkładka wrosła się w dziecko. Czyli urodziło się a ta wkładka sterczała z główki dziecka wrośnięta w nią
 
Ja buraczkowa jeszcze inaczej robie:-)
Buraczki duzo traca w czasie gotowania więc 2 surowe scieram, zalewam wrzatkiem minimalnie tylko tak zeby to zakryc. Osobno gotuje ziemniaka marchewke pieruszke i pozniej odcedzam buraczki, wrzucam do wywaru ugotowane jarzynki, miksuje i tylko zagotowuje to razem. Gestosc najlepiej regulowac sobie ziemniaczkiem:-) plus olej albo maselko. do tego mozna dodac polowe zoltka ugotowanego. Zuzi smakuje.

Nie jestem przeciwnikiem wkladek ale chyba bym sie nie odwazyla wlasnie z takiego powodu, o ktorym piszesz:-)
 
reklama
Do góry