reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2013

Hej Dziewczyny, ja też jeszcze podwójnie... i raczej się nic nie zanosi na szybkie rozwiązanie sprawy... żadnych oznak, zero! Cóż, chyba termin z 1 USG okaże się bardziej prawdopodobny...

Kamu - same położyłyście tapetę? wow :) gratuluję :) Na pewno wyszło ślicznie i Maluchy będą mieć frajdę ;-) A myślisz, że w jaki sposób ta Twoja lekarka będzie chciała Ci pomóc/przyspieszyć akcję?

Myślicie, że w szpitalu będę mogła mieć wpływ na to w którym miejscu założą mi wenflon? Bo ja bym wolała na dłoni, choć ponoć bardziej bolesne, to mniej uciążliwe...

Jejku, jak tak Was czytam Mamusie te, które już urodziły, to strach się bać... I zaczynam rozumieć Doriq. Sam poród, no cóż trzeba przejść. Ale potem? też już nie ma odwrotu a dziecko płacze, głodne i obkupkane... Boję się też tego co będzie po... Jak tak piszecie o tych wszystkich problemach. Ja nie przeczytałam ani jednej książki o małych dzieciach, wiem tyle o ile się domyślam. Niby na SR mówili jaka powinna być kupa ale yyyy takie rzeczy to się niechętnie zapamiętuje. I te problemy z mlekami, karmieniem, spaniem. Wydawałoby się, że mieć dziecko - słodkiego aniołka, który tylko śpi - cud, miód i orzeszki. Trzeba chyba zejść na ziemię i się zacząć nastawiać na hardcore a potem co najwyżej miło się rozczarować jak faktycznie taki aniołek się trafi...
A z tym, że dzieci wolą u kogoś innego niż u mamy to też dziwne i jak Wam Dziewczyny współczuję. Może mama już im spowszedniała a Tata to nowość i to dlatego tak? Jedno jest pewne - mamy nikt im nie zastąpi i trzeba sobie wbić, że i tak nas kochają, i tak nas będą kochać, choćby nie wiem jak się darły na rękach... Mama to mama i już, nie? :-)
 
reklama
mysiolek, chyba lepiej się nie nastawiać na nic:-) będzie jak będzie, ja po za karmieniem (które dosyć mnie męczyło ) jakoś nie wspominam źle.
A moja siostra to jest taka złota rączka, ona to nawet panele potrafi kłaść, a jakie cuda robi swojej córci na szydełku. Czasem się zastanawiam czego ona nie potrafi ( bo nawet koło w samochodzie, po ciemku, bez latarki potrafi zmienić w samochodzie)
Mnie coś ten brzuch ciągnie i ciągnie, ale to nie jest ból.
Co do wywoływania, to lekarze mają swoje sposoby, podejrzewam,że ta moja zrobi mi jutro masaż szyjki, chociaż miałam nadzieję ,że się obejdzie bez tego. Z Maksem mi się upiekło i nie miałam tego, ale słyszałam ,że nic przyjemnego.
 
Jagoda też miewam takie myśli, że ze mnie taka matka jak z koziej d... trąba :/

Mysiolek nie przejmuj się, że nie przeczytałaś książek o dzieciach, i tak wiele by Ci nie dały, potem i tak się idzie na żywioł.
 
Jagoda, nawet nie waz sie tak myslec:tak:Dziecko w tym stadium rozwoju nie jest w stanie nam pokazac kogo woli bardziej, tate czy mame czy kogos innego, a potem przeciez dziecko kocha tate na swoj sposob i mame na inny sposob, nie ma co porownywac. Teraz lubi ta osobe, ktora ja przewija, karmi i usypia, a to przeciez my mamy robimy:tak: Ja bardziej dla zartow napisalam, ze moj woli tate niz mnie.

mysiolek, nie ma sie czego bac:-DMacierzynstwo bywa ciezkie, ale i piekne. Wszystkie moje nieprzespane noce, noszenia na rekach przez godziny, sluchania jego placzu caly czas zostaly wynagrodzone dzis rano po przebudzeniu w postaci usmiechu mojego synka:tak:
Nie ma czego wspolczuc..:-p Jak juz pisalam nie ma czegos takiego, ze dziecko woli tate niz mame. To my zajmujemy sie dzieckiem przez wiekszosc czasu i mozliwe, ze tata to dla niego jakas odmiana:-DPrzynajmniej ja sobie to tlumacze. A jak zostanie w przyszlosci synem tatusia to mi to nie przeszkadza:-D
 
Ja się w sumie cieszę, że synek tak dobrze spędza czas z mężem bo przynajmniej mogę go z nim zostawić jak potrzebuję wyjść coś załatwić :)
 
Dzięki za miłe słowa :) postaram się nie nastawiać :-D

Coś cały wieczór chodzę jakaś poddenerwowana. Leżę i tylko przeglądam z pomocą pilota TV, jak zwykle nic nie ma, i mnie trzęsie. Niby z raz zabolało jak na okres. I cały czas mi się chce siku. I nie wiem... Takie uczucie jak przed wielkim egzaminem...
 
mysiolek rozumie cie bo ja tez tak czekam i ciagle tylko staram sie wyczuc czy cos nie zaczyna mnie bolec, dzisiaj sie wzielam za czytanie ksiazki o karmieniu piersia, nawet wydaje sie przydatna, zobaczymy w praktyce i znalazlam fajna strone z aktualnymi promocjami w sklepach na artykuly dzieciece promobaby.pl
 
U mnie noc minęła spokojnie, a kładąc się też czułam takie dziwne poddenerwowanie, tym bardziej że brzuch już mnie strasznie ciągnął, w nocy miałam kilka razy lekkie bóle, ale przeszły. Na 10 wizyta, trzymajcie kciuki aby mnie nie wymęczyła za bardzo.
Pokój wyszedł super, co prawd jeszcze jest stara komoda i szafa, bo nowe meble będą za ok 3 tyg to i tak bardzo nam się podoba.
 
reklama
Kamu trzymam kciuki za tą wizytę! Oby jakieś pomyślne wieści :)

Ja dzisiaj też mam mieć wizytę, pierwszą u pediatry, mam nadzieję, że będzie jeszcze miejsce na dzisiaj, przy okazji zapytam o to ulewanie no i jestem bardzo ciekawa ile mały waży, czy coś przybrał, mam wrażenie, że tak ale pewności mieć nie mogę.
 
Do góry