reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2013

hej dziewczyny ;-)
tak czytam, że piszecie o urlopach. Ja się zastanawiam co z moim rodzicielskim, jeśli umowa o pracę kończy mi sie w listopadzie? :( bo rozumiem, ze do listopada będzie placił mi pracodawca a potem przejde na zus, ale jaka zasadność ma skladanie wniosku do pracowdawcy ze chce isc na rok urlopu, skoro po 3 miesiącach konczy mi sie umowa i wiem, że mi jej nie przedłużą... boję się, że się jakoś nie zalapie na ten roczny i wypłaca mi tylko pół roku zasiłku macierzyńskiego :( jak myślicie? po 17 czerwca zadzwonię do zusu, zobaczymy...

a co do strachu o donoszenie ciąży - wyobraźcie sobie, ze jestem w trakcie przeprowadzki :D jak dobrze pójdzie to max za 2 tygodnie będę już (albo dopiero) na nowym mieszkaniu, ale co mam teraz stresów z zakupami to moje, a jeszcze mam skracającą się szyjkę i lekarz kazał się oszczędzać - głównie leżec ale jak tu zrobić pranie i inne rzeczy... Az się boje poniedziałkowej wizyty.

Quincy - ja mam tak jak Ty :( brzuch stawia mi się od ok. 14 tygodnia ale teraz jak brzuch duzy, to nigdzie nie mogę wyjść dalej bo od razu łapią mnie mega skurcze, też bolesne, całe podbrzusze i plecy ale staram się zachować spokój. Czasami nawet jak leżę prawie cały dzień to dostaje skurczu za skurczem, wtedy no-spa, magnez i modlitwy :baffled:
 
reklama
Hej

Ja tam się na tych urlopach w ogóle nie znam także nie pomogę :/

Też się boję że urodzę przed terminem ale kto wie może jeszcze przenoszę. Tylko wiecie co .. chciałabym już w 37 tygodniu urodzić bo ciężko mi już teraz a gdzie tak całe lato :( puchne i drętwieją mi ręce :-(
 
quincy gratuluję zdanych egzaminów
dolaresr to spora ta dziewczynka, tym bardziej ,że tyle przed terminem. Spokojnie nie przeoczysz objawów , tego chyba nie da się przeoczyć, chyba większość z nas ma takie obawy. Ja sama się zastanawiam jak to będzie tym razem. Nas na szkole rodzenia uczyły, że jeśli odczuwamy skurcze "jak na miesiączkę " to zrobić ciepłą (ale nie gorącą) kąpiel, jeśli przejdzie to był fałszywy alarm, jeśli skurcze się nasilą jechać do szpitala, jak tak zrobiłam i trzeba było jechać do szpitala.
M.lena to ty jednak lepiej leż jak najwięcej ze skracającą się szyjką nie ma żartów.

Ja z doświadczenia wiem , że to różnie bywa z diagnozami lekarzy. Moje dwie koleżanki na wizycie usłyszały,że jeszcze nie czas a w nocy urodziły :-):-)
 
Też myślę że nie da się pomylić skurczów z niczym innym. Gorzej z tymi wodami. Pamiętam że wciąż dzwoniłam do mamy i pytałam czy to to wody bo wciąż mi się zdawało że mi się sącza. Ale gdy odeszły tak naprawdę to nie miałam żadnych wątpliwości hehe
 
Ja właśnie zrobiłam z mężem zakupy i sobie siedzę ze świeżą bułeczką z lidla :-D

Powiem wam, że nie potrafię się przyzwyczaić do tego, że teraz mniej sił i taka ociężała jestem…Wcześniej, to wszystko robiłam szybko, a teraz sandałków zapiąć już nie potrafię, muszę siadać na podłogę :-p, a w samochodzie mały zawsze się rozpycha i wkłada nogi w żebra..


Dolaresr, niezła historia.. :szok: jak już będzie lipiec to pewnie się zaczną informacje o porodach naszych sierpniowych mam:-) czas strasznie szybko teraz płynie ;-)


Quincy, gratuluje zdanych egzaminów, a teraz odpoczywaj.. może te bóle to z nadmiaru stresu i nauki :-)


Weronika.m, fajnie, że już masz wszystko przygotowanie :-) ja jeszcze komody nie mam więc dopiero jak kupię to zacznę prać i prasować ubranka :-)


M.Lena, gratuluje przeprowadzki !! tylko tak jak mówi lekarz, oszczędzaj się ! I nie martw się wizytą bo pewnie wszystko będzie w porządku :-)


Maciejkaa, współczuje Ci tych wszystkich problemów z ciążą.. ja na szczęście nie puchnę ale za to znowu mam te moje wstrętne kołatania serca także chyba każdy już na swój sposób odczuwa trudy III trymestru.. Powiem Ci szczerze, też bym chciała w 37 -38 tygodniu urodzić i już nie chodzić z wielkim brzuchem w upały.. chociaż.. teraz najważniejsze żeby sobie dzieci podrosły, a później niech wychodzą ;-)
 
basia Mi też przeszkadza ta ociężalosc a w zebra dostaje jak się zegne albo leżę na lewym boku.
Też mam kołatania serca ale po lekach.

Obliczyłam ze do 12lipca muszę wytrzymać bo mi się 36tydzień zacznie a potem niech się rodzi :-)
 
Maciejka oby do bezpiecznego 36 tygodnia ;-)moja siostra z terminem na jutro, skurcze co 10 minut i dziwny bol temu towarzyszacy juz dojechala do szpitala, z pierwszym tez dzien wczesniej urodzila :-D
 
reklama
oo matko basia89 dobrze że mi przypomniałaś o komodzie! moja tępa głowina zapomniała że jest do odebrania!! :-D:szok: chyba to prawda że w ciąży ma się słabą pamięć:sorry2::dry: bo często mi się teraz to zdarza :-p
chyba każda z nas nie może się przyzwyczaić do braku sił i ociężałości :-D a mi się (jeszcze) nie zdarzyło żeby Gabi w żebra wchodziła,nadrabia kopniakami ;-) z puchnięciem też mam problem ale tylko w baardzo upalne dni których teraz mało,strasznie ciężko mi się oddycha często szczególnie przed snem,masakra.
 
Do góry