Agata_K
Fanka BB :)
Hej Dziewuszki!
ja zażywam Pharmaton Maturelle, początkowo się po nim źle czułam, ale teraz już jest w miarę.
Ale ogólnie powiem Wam, że i mnie wymioty nadal męczą. Wczoraj pół wieczoru wisiałam nad kiblem mimo, że nie jadłam nic ciężkostrawnego w święta, ani dużych ilości. Już jestem tym strasznie zmęczona, ale co poradzę...
Ten tydzień jestem jeszcze na L4 i powiem Wam, że coraz mniej chce mi się do pracy wracać. Leżenie mi służy, bo wszelkie ruchy powołują ból. Miednica mi się chyba normalnie na kilka części rozerwie niedługo... We czwartek idę na wizytę, muszę to skonsultować, bo ból jest coraz bardziej uciążliwy. Wczoraj bolało jak siedziałam, leżałam, chodziłam, nie mogę się sama z boku na bok przewrócić nie czując bólu.
Iza, niezła historia z tą powodzią - też się zastanawiałam, czy nie umrzesz z nudów, a tu takie 'atrakcje'!
W Krk dziś jakby pierwsze przebłyski wiosny!
Wszystkie chorowitki ściskam i pozdrawiam!!!!
ja zażywam Pharmaton Maturelle, początkowo się po nim źle czułam, ale teraz już jest w miarę.
Ale ogólnie powiem Wam, że i mnie wymioty nadal męczą. Wczoraj pół wieczoru wisiałam nad kiblem mimo, że nie jadłam nic ciężkostrawnego w święta, ani dużych ilości. Już jestem tym strasznie zmęczona, ale co poradzę...
Ten tydzień jestem jeszcze na L4 i powiem Wam, że coraz mniej chce mi się do pracy wracać. Leżenie mi służy, bo wszelkie ruchy powołują ból. Miednica mi się chyba normalnie na kilka części rozerwie niedługo... We czwartek idę na wizytę, muszę to skonsultować, bo ból jest coraz bardziej uciążliwy. Wczoraj bolało jak siedziałam, leżałam, chodziłam, nie mogę się sama z boku na bok przewrócić nie czując bólu.
Iza, niezła historia z tą powodzią - też się zastanawiałam, czy nie umrzesz z nudów, a tu takie 'atrakcje'!
W Krk dziś jakby pierwsze przebłyski wiosny!
Wszystkie chorowitki ściskam i pozdrawiam!!!!