reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2013

reklama
Franek najważniejsze, żeby się dziecko urodziło zdrowe i Ty żebyś była w dobrej formie.

Maciejko, u nas w rodzinie nie ma tej tradycji, ale coś mi się wydaje, że jak się dzidziol urodzi, to narodzi się i 'nowa tradycja' :p

Włóczki zakupione, teraz sprzątanie krótkie i biorę się za kocyk dla Franko-Maćko-Tomko-Piotrka.

U was też tak pięknie dziś? Czy to pukanie wiosny (wreszcie)?

Matko, oglądam DDTVN i widzę, że u Drzyzgi dziś straszny temat - śmierć dziecka... Żeby żadna nie wpadła na pomysł oglądania... Aż mnie ciarki przeszły...
 
Agata ja też właśnie oglądam...Ja strasznie przeżywam takie historie.Do dziś pamiętam o dziewczynce właśnie tu z forum która też urodziła się w kwietniu 2010 jak moja córcia i w lipcu 2011 przegrała walkę z nowotworem.Nie mogłam się z tego otrząsnąć.Nie wiem dlaczego tak się dzieje że takie maleństwa muszą tyle złego przejść :no:
 
Franek - ja 27 lipca :-p A młode macierzyństwo mi się bardzo podoba ale ja w ogóle lubię dzieci (pracuję z maluchami) ;-) I chociaż większość moich znajomych nie ma jeszcze rodzin i mają zupełnie inne życie od mojego to w życiu bym się na takie nie zamieniła. Odkąd Jasiek się pojawił to nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej :tak:
 
Dziewczyny u nas plan trochę inny bo ja jak urodzę pierwsze dziecko to będę miała 32 lata.


Franek współczuje kręgosłupa.


Loleczka mamy coś wspólnego :-) - ścisły umysł


Eweli85 u mnie w utrzymujemy tradycję i będziemy z mężem malować, ja lubię kolorowe jajka


Maghdalena, Loleczka, Madziasek to jesteśmy jeden rocznik, ja jestem z września :-)

A ja mam fazę szukam używanego wózka i chce czerwony a wszędzie czarne. Cieszę się na jutro mężuś wraca z delegacji i na święta z rodziną, pogadam sobie z siostrą, pospędzam czas z jej córeczką, chociaż może być trudno odebrać jej mojej mamie, która ma w pełni załadowany tryb babcia :-D
 
Aaaaa to rozumiem .....;-):-D
Żeby Was to zaćmienie po raz trzeci nie spotkało;-):cool2:

Spoko, już teraz nie ma mowy ;-) Za bardzo mi się utrwaliło w głowie, czym ciąża śmierdzi ;-)


Maghdalena
- 32 to i tak "w obecnych czasach" nie dużo jak na pierwsze dziecko ;-) Była szefowa mojego męża pierwsze dziecko urodziła jakoś tuż przed 40, a i jeszcze drugie im się od razu trafiło ;-)

Ja pierwsze urodziłam, jak miałam 26 lat. W sumie to ja jeszcze nie chciałam, ale Małżon mi głowę suszył i suszył i w końcu się przekonałam. Głupi to był czas, bo ja jeszcze przed magisterką, bez pracy, on z kiepskopłatną, ale Małzon twierdził, ze i tak nigdy nie będzie dobrego czasu na dziecko ;-) No i dobrze się stało ;-)
Trochę żałuję, ze nie zaliczyliśmy wpadki na studiach, ale na "trzeźwo" byśmy się nigdy nie zdecydowali - studia dziennie, ja dwa kierunki + wolontariaty, praktyki. Do tego fatalne mieszkanie - 30 m/2, dwie klitunie z przeciekajacym dachem i grzybem i sasiadami lekko slumsowymi. Brrr!

Domi - u mnie macierzyństwo średnio młode, a i tak moje znajome jeszcze wszystkie niedzieciate :-D Za to "od strony" Męża nagle się wszyscy zadziecili, ale on ode mnie 5 lat starszy.
Maciejka - u nas nie ma tradycji zajączka :sorry: Może później wprowadzimy - zależy, czy we Wrocławiu jest taka tradycja, czy nie.
 
Marzycielka to jestes z naszej czworeczki najmlodsza ;-)
a czerwone wozeczki uzywane widzialam na allegro firmy Deltim, moze cos znajdziesz dla siebie :-)
Maciejkaa u mnie jest Zajaczek, ale bez koszyczka a i szukanie pochowanych jajeczek ;-)
 
hej dziewczynki :-)

M okna myje, ja leżę, bo mnie znowu nera napieprza :confused2:

dziewczynki, Wy już wózki kupujecie?!
 
Maciejkaa mój dziadek robił nam zawsze zajączka. W niedzielę rano, albo poniedziałek, teraz już nie pamiętam:confused:, chował nam czekoladowe jajka i inne małe prezenty w ogrodzie, super zabawa!
 
reklama
Do góry