reklama
E
Eweli85
Gość
aleksadral wędzonych rzeczy na zimno nie wolno jeść - więc łosoś raczej odpada. A sushi można pieczone/grillowane - mniam!
franekkimono
Fanka BB :)
Dzień dobry!
Ja dziś byłam na badaniach,teraz kawkę pije i siedzę z małą,nie wiem co jest z tym jej kaszlem ale średnio jej przechodzi,boję się żeby nie poszło na płuca.A wogóle to pani doktor dała nam inhalacje Pulmicortem,wczoraj coś mnie skusiło zerknąć na ulotkę patrzę a to steryd stosowany w astmie oskrzelowej,do tego pisało aby po każdej inhalacji płukać usta i myć twarz bo może powodować grzybicę tego też pani doktor nie powiedziała,szkoda gadać
mejdia kurcze nie miał cię kiedy ten wyrostek złapać,ważne że udało się to uspokoić i oby tak zostało jak najdłużej.Zdrówka!
cwietka twój mąż to ma dobrze z tym twoim gotowaniem
Loleczka też muszę wyciągnąć ten wór ale jakoś póki co mieszczę się we wszystko,wogóle muszę zrobić porządki w szafie Lenki i pochować za małe ubrania,ale jakoś weny brak,myślę że jak wiosna nadejdzie to nabiorę chęci i sił do tego
Ja dziś byłam na badaniach,teraz kawkę pije i siedzę z małą,nie wiem co jest z tym jej kaszlem ale średnio jej przechodzi,boję się żeby nie poszło na płuca.A wogóle to pani doktor dała nam inhalacje Pulmicortem,wczoraj coś mnie skusiło zerknąć na ulotkę patrzę a to steryd stosowany w astmie oskrzelowej,do tego pisało aby po każdej inhalacji płukać usta i myć twarz bo może powodować grzybicę tego też pani doktor nie powiedziała,szkoda gadać
mejdia kurcze nie miał cię kiedy ten wyrostek złapać,ważne że udało się to uspokoić i oby tak zostało jak najdłużej.Zdrówka!
cwietka twój mąż to ma dobrze z tym twoim gotowaniem
Loleczka też muszę wyciągnąć ten wór ale jakoś póki co mieszczę się we wszystko,wogóle muszę zrobić porządki w szafie Lenki i pochować za małe ubrania,ale jakoś weny brak,myślę że jak wiosna nadejdzie to nabiorę chęci i sił do tego
K
kasiarj
Gość
Aleksandral podobno wędzonych też nie można. Ale pyszne jest właśnie na ciepło tak jak poleca Eweli albo z ogórkiem czy rzepą marynowaną. Jest też koreańska wersja z mięsem wołowym nazywa sie kimbab ale nie wszędzie można to dostać
Maciejkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Grudzień 2012
- Postów
- 5 064
Dziewczyny !
Mojej koleżance w 10 tygodniu ciąży gin przepisał na katar otrivin. Ponoć można go brać w ciąży na katar bo obkurcza tylko śluzówke nosa i działa miejscowo. Nie przenika do łożyska. Mówiła mi ze w 7 tygodniu też brała. Jej siostra pielęgniarka mówi ze także można brać.
To ja się mecze 3noc a otrivin w szafie leży
Mojej koleżance w 10 tygodniu ciąży gin przepisał na katar otrivin. Ponoć można go brać w ciąży na katar bo obkurcza tylko śluzówke nosa i działa miejscowo. Nie przenika do łożyska. Mówiła mi ze w 7 tygodniu też brała. Jej siostra pielęgniarka mówi ze także można brać.
To ja się mecze 3noc a otrivin w szafie leży
K
kasiarj
Gość
Franekkimono moja córka już kilka razy miała kurację pulmicortem. Faktycznie jest to steryd i trzeba pamiętać o płukaniu i myciu buzi po inhalacji. U nas bardzo szybko przynosi ulgę a pediatra przepisuje kiedy mała ma atak alergiczny. Objawia się on takim specyficznym krtaniowym suchym kaszlem.
K
kasiarj
Gość
Dzięki skardze Franekkimono na to, że lekarka nie uprzedziła o tym jak stosować bezpiecznie lek przyszło mi do głowy pytanie do Was wszystkich:-) Każda z Was na pewno już myśli o tym gdzie urodzi i z jakim lekarzem ale czy myślicie o wyborze pediatry jak już się dzidzie urodzą? Z doświadczenia wiem, że to jest BARDZO WAŻNY wybór. Duużo wazniejszy niż to jaki wózek kupić czy właśnie który szpital jest lepszy na poród.
Madziula 27
Moderatorka
Cześć Laseczki
franekkimono, co to za pani doktor - masakra.
mejdi, strasznie Ci współczuję i mam nadzieję, że wszystko się ustabilizuje. Sama miałam wycinany i wiem ile to stresu a jeszcze będąc w ciąży to w ogóle stres na maxa. Trzymaj się cieplutko!!!
cwietka, ale Ty rozpieszczasz swojego męża A tak swoją drogą zamierzasz jeść sushi?
margo25, strasznie Ci współczuję wymiotów, jeszcze teraz doszedł ból głowy i rwa kulszowa, aż ciężko to ogarnąć dlaczego musisz się tak męczyć. Co do mojego terminu porodu to z tego wszystkiego wynikło, że do zapłodnienia musiało dojść później
franekkimono, co to za pani doktor - masakra.
mejdi, strasznie Ci współczuję i mam nadzieję, że wszystko się ustabilizuje. Sama miałam wycinany i wiem ile to stresu a jeszcze będąc w ciąży to w ogóle stres na maxa. Trzymaj się cieplutko!!!
cwietka, ale Ty rozpieszczasz swojego męża A tak swoją drogą zamierzasz jeść sushi?
margo25, strasznie Ci współczuję wymiotów, jeszcze teraz doszedł ból głowy i rwa kulszowa, aż ciężko to ogarnąć dlaczego musisz się tak męczyć. Co do mojego terminu porodu to z tego wszystkiego wynikło, że do zapłodnienia musiało dojść później
Loleczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2010
- Postów
- 1 452
Zgadzam się co do wyboru pediatry Poprzednim razem dużo czasu spędziłam na poszukiwaniach odpowiedniego, przewertowałam fora typu "znany lekarz", pytałam znajomych z małymi dziećmi, patrzyłam jak wyglądają przychodnie i w jaki sposób się rejestruje i ile to trwa oraz ile czeka się pod gabinetem( lubie być umówiona na konkretna godzinę inie czekać, bo są poślizgi- jak do tej pory się nie zawiodłam)... no i wybrałam lekarza pana z drugim dzieckiem tez do niego idę Imusze powiedzieć, że facet ma zdrowe podejście do "szeroko rozumianego leczenia", q qiwlu sprawach mnie uspokoil i jak do tej pory mial rację;-)
reklama
Margo25
Fanka BB :)
Mejdia
ale musieliście mieć stracha! Współczuję przeżyć. Dobrze, że trafiłaś w dobre ręce i póki co tak się to wszystko skończyło. Mam nadzieję, że przynajmniej w ciąży już ten wyrostek nie powróci. Trzymajcie się dzielnie, jesteśmy z Wami i Was wspieramy.
Dziewczyny, ja krew i elektrolity robię cały czas, teraz znowu mam skierowanie, ale nie mogę się wybrać, bo ogólnie miałam tendencję spadkową i teraz już trochę się boję. Choć mówię Wam, że z tego co widzę to wszystko idzie ku lepszemu. W każdym razie średnio od tygodnia łapie mnie co drugi dzień już nie każdego dnia więc jakąś poprawę zauważam. Tylko jak już mnie złapie to jest po prostu niemiłosierny stan wystarczy, że np. mrugnę okiem i rzygam na wszelkie możliwe strony świata Ale...jestem cały czas pod telefonem z panią doktor więc mam kontrolę jej i mojej rodziny i wszyscy obchodzą się ze mną jak z jajem a jak już było apogeum to byliśmy w szpitalu więc dajemy radę o wspólnych siłach. I w ogóle Wy tutaj siły dodajecie, nawet nie wiecie jak wielkiej.
ale musieliście mieć stracha! Współczuję przeżyć. Dobrze, że trafiłaś w dobre ręce i póki co tak się to wszystko skończyło. Mam nadzieję, że przynajmniej w ciąży już ten wyrostek nie powróci. Trzymajcie się dzielnie, jesteśmy z Wami i Was wspieramy.
Dziewczyny, ja krew i elektrolity robię cały czas, teraz znowu mam skierowanie, ale nie mogę się wybrać, bo ogólnie miałam tendencję spadkową i teraz już trochę się boję. Choć mówię Wam, że z tego co widzę to wszystko idzie ku lepszemu. W każdym razie średnio od tygodnia łapie mnie co drugi dzień już nie każdego dnia więc jakąś poprawę zauważam. Tylko jak już mnie złapie to jest po prostu niemiłosierny stan wystarczy, że np. mrugnę okiem i rzygam na wszelkie możliwe strony świata Ale...jestem cały czas pod telefonem z panią doktor więc mam kontrolę jej i mojej rodziny i wszyscy obchodzą się ze mną jak z jajem a jak już było apogeum to byliśmy w szpitalu więc dajemy radę o wspólnych siłach. I w ogóle Wy tutaj siły dodajecie, nawet nie wiecie jak wielkiej.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 369 tys
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 42 tys
Podziel się: