reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2013

Hej kobietki miałam intensywny weekend dlatego nic nie pisałam.Niestety dziś powróciła migrena po 1.5 rocznej przerwie,myślałam że już nie wróci,zaczęło się problemem ze wzrokiem tzw.aurą a 15 min później głowa już mi pękała,niestety nic nie mogę wziąć na szczęście jakiś krótki był ten atak jakieś pół godziny.
Zenia ma poczucie humoru ten twój mąż hehe
Odnośnie imion to u nas mamy narazie dla synka Leon
Multimama też będę za Was trzymać kciuki :-)
Lecę spać jutro trochę więcej napiszę.Miłej nocki
 
reklama
Podczytuję Was, podczytuję, ale tu taka produkcja, że trudno nadążyć. Jak Wy to dziewczyny wszystko ogarniacie?

Cwietka
fajnie, że jest mama, która ma w domu takiego samego grudniowego szkraba co ja. Twoja 2latka już wie, że się pojawi rodzeństwo? Moja Adusia mówi, że czeka na braciszka. Póki co jestem pełna optymizmu, ale jednak z tyłu glowy gdzieś jestem przerażona jak to będzie z dwójeczką.

Wy tu o imionach już, o wózkach, ubrankach... hmm nie wiem czy to reguła, ale u mnie jakoś w drugiej ciąży większy spokój. Czekam sobie spokojnie, cieszę się, że ciąża nie zachodzi za skórę za bardzo a zycie toczy się swoim rytmem. Może jak mi brzuch wywali to do mnie bardziej dotrze, że to już niedługo będzie nas czwórka. I na imiona przyjdzie czas, i na całą resztę.

To co mi teraz najbardziej dokucza zapach mięsa. I w poprzedniej ciązy tak i teraz nie ma szans, abym wystała w kolejce za mięsem. To juz nawet nie mdłości a regularne torsje, bleh ;/ A jak Wam dziewczyny, węch się wyostrzył? Mąż się ze mnie śmieje, że weźmie mnie na spacer i będę trufli szukała ;)

Trzymam kciuki za wszystkie wizyty a przede wszystkim aby skończyły się wszelkie nasze zmartwienia. Szczególne pozdrowienia dla IzyV- mojej imienniczki, odpoczywaj Mała i dużo pozytywnego myślenia.
 
No poczytałam conieco, ale przyznam, że nie wszystko...:zawstydzona/y:
Trzymam Kciuki za dzisiejsze wizyty,a Wy trzymajcie jutro za moją;-)

Co do wagi to ja się wolę nie wypowiadac...jedynie co moge powiedzieć, to to, że większość z Was na finiszu ciązy nie będzie miało tyle ile ja teraz...:szok: no ale na przelomie 2011 i 2012 schudlam 17 kg, więc skoro raz się udało, to mam nadzieję, że i potem się uda, tym bardziej, że wiemjakie błedy popełniłam po oststniej ciąży...:cool2:


Co do kłóć to ja zupełnie nic nie czuję, ale czasem jak kichnę to przez sekunde mam ból i otem znów luzik...

Co do ruchów, to jeszcze bardzo wczesna ciąz jest i poprzednio tez późno poczułam,a teraz widac wiem czego szukać i już wiem, że te bąbelki to dzidziuś!
Zienia, ale masz dowcipnego tatę;-)
Dzisiaj wyciągnęłma spodnie ciążowe... jak siedziałam w pracy w zwykłych to mi się guzik wbijał w brzuch:cool2: a teraz nic nie uciska i jest git!

wczoraj miałam nieprzyjemną przygodę... jadłam kanapke i mi się ząb ukruszył...mialam go leczyć w drugim trymestrze i mam juz wizytę wyznaczoną na początek marca, ale teraz się zastanawiam czy nie iść szybcie... ale z drugiej strony ja bez znieczulenia buziaka nie otworzę... więc raczej poczekam na ten bezpieczniejszy czas... na szczęście nic mnie nie boli, ale i tak się popłakałam, bo to górna czwórka i jak się teraz uśmiecham to widać:wściekła/y: i mam wrażenie, że tylko i wyłącznie to... mąż pociesza, ze wcale ak nie jest...ale ja wiem swoje:baffled:
 
Aaaaaleee to cisza :-D Weekend odsypiacie? Ja się witam z "kakałkiem" :-)

Ja zaliczyłam poranne upuszczanie krwi. Cztery próbówy ze mnie wyciągnęli, ale byłam dzielna i nie zemdlałam :-D
Za tydzień we wtorek już się umówiłam na genetyczne,więc moze się dowiem, co to będzie.

Little Pony - hehe, a miałaś się częściej odzywać, niż na grudniówkach ;-)
Idasza już o dzidziusiu wie, ale jeszcze nie czeka ani na braciszka, ani na siostrzyczkę, bo nie wiemy na 100% co będzie. Wie, że dzidziuś jest w brzuszku i dlatego mama jej na rękach nie może nosić i ogląda z nami zdjęcia fasolki.
Ja też szału na zakupy nie mam. Wózek stoi w wózkowni, tylko gondolę trzeba będzie od rodziców ze strychu przywieźć, ciuszki też na strychu czekają, kocyki, ręczniczki są po starszej. Coś pewnie dokupię, ale bliżej lata, bo teraz nie sezon na rampersy w krótkim rękawem.
Mój nos się zrobił wyczulony ale tylko na pewne zapachy :-D Głównie na perfumy teściowej :-D No i kawa mnie odrzuca, ale tylko ta parzona we włoskiej kawiarce. Z ekspresu ciśnieniowego już zapach jest lepszy. Mięso kupuję sporadycznie, więc nawet nie wiem, czy mi przeszkadza, czy nie :-D
 
Witam się i ja :-)

Multimama - trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę :tak:

Loleczka - to jutro nasz dzień :tak: Będę trzymać kciuki za Ciebie, a Ty trzymaj za mnie :-D Z tym zębem to współczuję. Do marca został tylko miesiąc, dasz radę, szybko minie! Ja po ostatnim masakrycznym borowaniu już wiem, że cokolwiek by się działo, czekam na drugi trymestr :-D
 
Mój nos się zrobił wyczulony ale tylko na pewne zapachy :-D Głównie na perfumy teściowej :-D

O widzisz ja też jakaś ostatnio na teściową mocno wyczulona, może to też perfumy ;)

U nas też oczywiście nie wiadomo co siedzi w brzuchu - tylko Adusia wszystkim opowiada, że jest w brzuszku dzidziuś i że to braciszek. Mam nadzieję, ze Młoda ma rację. Jakby się nam trafiła parka to zdecydowanie warsztat produkcyjny zamykam.

Z newsów to napiszę jeszcze, że mi z usg termin na 1 września wypada a jesli Młode wzorem starszej siostry nie będzie się spieszyło na świat to pewnie wrzesień nas zastanie. Ale juz Was trochę podczytuje, zostaję tutaj.
 
Dzień dobry, choć u mnie to już bliżej południa. Ja miałam bardzo pracowity weekend i takie też będą następne tygodnie, więc raczej wiele nie przeczytam.

multimama Też trzymam kciuki za Twoją wizytę i wszystkie wizyty w tym tygodniu!
zenia mi zdjęcie super ale z opowieści mojej mamy wynika, że życie z bliźniakami, może nawet tak wyglądać ;)

Mój brzuch chyba też się w końcu 'ruszył' wg mnie jest już duży, wg męża nie. U mnie też pojawiło się uczucie 'ciągnięcia' po obu stronach i wydaje się jakiś ciężki.

Franekkimono, bardzo ci współczuję tej migreny z aurą, też to mam, u mnie najczęściej bez bólu głowy. Mam nadzieję, że się nie pojawi teraz, szczególnie nie taka aura jak ostatnio: połowiczna utrata wzroku w jednym oku, problemy z mówieniem i drętwienie prawej ręki, prawej części twarz, języka... itp. Chyba jeszcze nigdy się tak nie wystraszyłam.
 
O jaaaa, rzeczywiście cicho tu jak na te porę.

Wypiłam dziś caaały kubek gorącego mleka, pierwszy raz od dzieciństwa, taką miałam ochotę, że szok :)

Little Pony wyczulenie zapachowe mam przeogromniaste :D Mój mąż się z kolei śmieje, że z takim powonieniem powinnam chodzić na polowania :-D Czuję absolutnie wszystko :-D

Loleczka współczuję zęba. Że też nie mają się takie rzeczy kiedy przytrafiać.. :/

IzaV halo, co u Ciebie? Też Cię wywiało a ja bym chciała się dowiedzieć czy wszystko w porządku i do przodu? :) Liczę na to, że tak :)

Dziewczyny, napiszę Wam coś beznadziejnego tylko nie załamujcie rąk, ok? Ale komu mam marudzić gdy mąż w pracy? :D zaczęłam 11 tydzień i mam chyba mniejsze mdłości, właściwie w porównaniu do tego co było to czuję się wspaniale :) i oczywiście się nakręcam, że coś może się dzieje...eeeech....i tak źle i tak niedobrze :szok:
 
reklama
Do góry