Cześć Dziewczyny!
Zdrówka życzę wszystkim chorowitkom
U nas ok, weekend niestety szybko minął, jutro do pracy, a Wojtek do żłobka. Dzisiaj wróciliśmy od mojej siostry z krakowa - podróż zajęła nam 4,5 h i to była najdłuższa jak do tej pory podróż Wojtka, ale zniósł ją dzielnie
No pod koniec tylko troszkę marudził
Mamy 3 zęby - dwa na dole i jeden na górze i lada chwila chyba będzie czwarty. Ależ ta góra dokuczała, masakra! Poza tym Wojtuś grzeczniutki, od kilku dni chce stawać na nóżki i zaczął się czołgać - wygląda jak ranny żołnierz, hehe
I pupę podnosi na kolanka chce wstawać - wszystko na raz!
Cyca już prawie nie je - w nocy ostatnio się nie budzi, przed kąpaniem zje kaszkę i później już nic nie chce. Rano jeszcze próbuję mu wciskać, ale to kwestia kilku dni i myślę, że zakończymy karmienie. Na szczęście Wojtek pije też mm - chociaż nie za wiele, najchętniej wcina zupki, owocki i jak ma dobry dzień to i kaszka może być
Co do witaminy c, to nam lekarz mówił, że nie powinno się jej podawać non stop, bo się organizm przyzwyczaja i nic to nie daje. Lepiej dac, jak coś się zaczyna dziać.
U nas chrzciny też już dawno, bo 1 grudnia były. Wtedy to się można było martwić o pogodę, hehe
Teraz na pewno Wam dopisze, w końcu to już maj. Teraz majówka - to tradycyjnie musiało się ochłodzić, ale będzie już coraz lepiej
A co tam Dziewczyny dajecie dobrego do jedzenia swoim Maluszkom, coś ciekawego teraz wprowadzacie? Wojtek je kaszki i zupki - wiadomo, po 8 miesiącu, gotuję mu też z różnych warzyw. Owoce wcina wszystkie, jakie się mu da - ostatnio posmakowało mu winogrono
No i z jajka wcina już żółtko i białko - dodaję do zupek.