kulkaPrzytulka
Fanka BB :)
Gratulacje dla Dzieciaczków, które skończyły, właśnie kończą lub za chwilę skończą 4 miesiące
U nas noce są już fajne Wojtuś zasypia po kąpieli, czyli ok. 20 i budzi się dopiero ok. 1 w nocy. A później to zwykle ok. 4 i 6, dziś dopiero o 6 się obudził Śpi w swoim łóżeczku.
Ale dziś coś humoru nie ma :/ może przez pogodę? Wcześniej miał drzemkę ok. 30 minut, obudził się coś nie w humorze, i jak zaczął wycie, tak trwało to ze 20 minut... Uspokoił się w końcu, zjadł i usnął.
Próbuję mu robić 2-3 h przerwy w jedzeniu. Bo zdarzało się, że marudził, ssał palce i przystawiałam go do cyca, pociągnął 2-3 razy i już nie chciał i tak np. co pół godziny... Szkoda mi go było przetrzymywać, bo sobie myślałam: a może tym razem rzeczywiście głodny? No, ale to bez sensu tak co chwilę przystawiać, bo tylko się trochę napije i tyle...
My mocno trenujemy podnoszenie główki. Niby jak leży na brzuszku, to ładnie podnosi, ale nie na długo, bo mu się szybko znudza i marudzi. Jak go ostatnio lekarz za rączki z plecków do góry pociągnął, to nie bardzo trzymał główkę...Leciała mu jeszcze i powiedział, żeby dużo na brzuszku kłaść, no to kładziemy...
Nam też jeszcze została druga dawka na rotawirusy i długą przerwę bardzo mamy, bo raz w przychodni przesunęli nam szczepienie, a teraz przed świętami już nie szczepią, więc dopiero po nowym roku idziemy...
taka j. współczuję tych nocek
U nas noce są już fajne Wojtuś zasypia po kąpieli, czyli ok. 20 i budzi się dopiero ok. 1 w nocy. A później to zwykle ok. 4 i 6, dziś dopiero o 6 się obudził Śpi w swoim łóżeczku.
Ale dziś coś humoru nie ma :/ może przez pogodę? Wcześniej miał drzemkę ok. 30 minut, obudził się coś nie w humorze, i jak zaczął wycie, tak trwało to ze 20 minut... Uspokoił się w końcu, zjadł i usnął.
Próbuję mu robić 2-3 h przerwy w jedzeniu. Bo zdarzało się, że marudził, ssał palce i przystawiałam go do cyca, pociągnął 2-3 razy i już nie chciał i tak np. co pół godziny... Szkoda mi go było przetrzymywać, bo sobie myślałam: a może tym razem rzeczywiście głodny? No, ale to bez sensu tak co chwilę przystawiać, bo tylko się trochę napije i tyle...
My mocno trenujemy podnoszenie główki. Niby jak leży na brzuszku, to ładnie podnosi, ale nie na długo, bo mu się szybko znudza i marudzi. Jak go ostatnio lekarz za rączki z plecków do góry pociągnął, to nie bardzo trzymał główkę...Leciała mu jeszcze i powiedział, żeby dużo na brzuszku kłaść, no to kładziemy...
Nam też jeszcze została druga dawka na rotawirusy i długą przerwę bardzo mamy, bo raz w przychodni przesunęli nam szczepienie, a teraz przed świętami już nie szczepią, więc dopiero po nowym roku idziemy...
taka j. współczuję tych nocek