taka j.
شارع أنتوني مساعدتي، يرجى
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2012
- Postów
- 9 822
Basia to daj koniecznie znać jak Cię zostawią, w sumie kto wie bo już termin bliziutko i może będziesz mile zaskoczona na wizycie A ja jak w tą środę pojadę to dam to skierowanie bo co mam z nim w sumie zrobić, chyba i tak muszę je dać a potem mnie zbadają i po prostu powiedzą, że nie ma już wskazać do cc ale się upomnę, żeby mi zdjęci pessar tylko nie wiem jaka będzie reakcja, a czy będzie mój lekarz to nie wiem niestety, jakby był to nie ma problemu bo mi to ściągnie myślę a inny obawiam się, że będzie robić problem.
Doriq z tym seksem to problem będzie, na męża to chyba nie bardzo mogę liczyć, po schodach będę chodzić ile będę mogła ale wiem, że matka będzie się nabijać teraz ze mnie nawet jakby raz w ciągu dnia zeszła, może się tak na nią wku.wię, że z nerwów urodzę Z tą muzyką to jaja, już się widzę jak z tym brzuchem wywijam oby nikt mnie nie podglądał z naprzeciwka bo będzie miał polewkę!
Moja matka mnie tak wpienia dzisiaj, ja tu mam nadzieję, że do terminu się wyrobię, żeby na to rozpoczęcie jechać, dobrze wie jak to dla mnie ważne to mi tylko gada, że "oj szybko nie urodzisz" i "dlaczego niby masz w sierpniu rodzić, niech sobie siedzi do września", "pójdziesz do szpitala i będą cię tam trzymać przez 2 tygodnie", "a dlaczego mają ci to ściągać już teraz, niech ci zostawią do dnia terminu i niech sobie tam jeszcze siedzi" itd. i ciągle takie gadanie w stylu, że oby się mały urodził jak najpóźniej, ona by się cieszyła gdybym na tym rozpoczęciu nie była bo nasza znajoma z pracy tak miała, była w szpitalu jak jej córka miała rozpoczęcie 1 klasy i płakała w szpitalu i moja matka oczywiście miała dziką satysfakcję z tego :/ A najlepsze jak mi jeszcze gadała, że oby się urodził wielki itd. No żebym się męczyła tylko. Nie mogę z nią gadać bo mnie wpienia. Nie mogę jej słuchać.
Doriq z tym seksem to problem będzie, na męża to chyba nie bardzo mogę liczyć, po schodach będę chodzić ile będę mogła ale wiem, że matka będzie się nabijać teraz ze mnie nawet jakby raz w ciągu dnia zeszła, może się tak na nią wku.wię, że z nerwów urodzę Z tą muzyką to jaja, już się widzę jak z tym brzuchem wywijam oby nikt mnie nie podglądał z naprzeciwka bo będzie miał polewkę!
Moja matka mnie tak wpienia dzisiaj, ja tu mam nadzieję, że do terminu się wyrobię, żeby na to rozpoczęcie jechać, dobrze wie jak to dla mnie ważne to mi tylko gada, że "oj szybko nie urodzisz" i "dlaczego niby masz w sierpniu rodzić, niech sobie siedzi do września", "pójdziesz do szpitala i będą cię tam trzymać przez 2 tygodnie", "a dlaczego mają ci to ściągać już teraz, niech ci zostawią do dnia terminu i niech sobie tam jeszcze siedzi" itd. i ciągle takie gadanie w stylu, że oby się mały urodził jak najpóźniej, ona by się cieszyła gdybym na tym rozpoczęciu nie była bo nasza znajoma z pracy tak miała, była w szpitalu jak jej córka miała rozpoczęcie 1 klasy i płakała w szpitalu i moja matka oczywiście miała dziką satysfakcję z tego :/ A najlepsze jak mi jeszcze gadała, że oby się urodził wielki itd. No żebym się męczyła tylko. Nie mogę z nią gadać bo mnie wpienia. Nie mogę jej słuchać.