Kupciusia
Fanka BB :)
Cześć dziewczyny.
Ja też miewam bóle/kłucia/uciski w kroczu kiedy staję na prawą nogę, aż przy chodzeniu trochę kuleję. Ale na pocieszenie powiem, że w ostatnim tygodniu trochę mi się poprawiło i jak się przejdę 5 kroków to odpuszcza. Ponoć to właśnie ucisk na cośtam lub rozchodzenie się spojenia. Jedno i drugie niegroźne, no chyba że to już patologiczne rozchodzenie się spojenia.
Co do zaparć, to strrrrasznie współczuję. Nie wyobrażam sobie nie załatwić się przez 3 dni. Zdarzyło mi się kilka razy w życiu, że 2 dni nie mogłam i to było już straszne. Od urodzenia ponoć mam tak, że w połowie śniadania muszę przerwać. Znajomi już nie pytają gdzie idę . Mama mi mówiła, że ja się nawet rano nie pobrudziłam nigdy, bo ona wiedziała co będzie i mnie wysadzała po kilku cmoknięciach cyca. No i po obiedzie obowiązkowo, więc na samą myśl o Waszych problemach mnie boli brzuch.
Niesamowite są te Wasze opowieści o opiece medycznej w ciąży. Aż D zrobił duże oczy. A wydawałoby się, że taką mają dobrą politykę prorodzinną. Dziwne to jakieś.
A my wczoraj skoczyliśmy sobie do Międzyzdrojów . Fajna pogoda była, w sam raz, wystarczająco ciepło żeby się wywalić na plaży ale dzidziola nie przegrzać. Woda nawet ciepła, ale wchodziłam tylko do kolan, bo nie chciałam małej przymrozić.
Wiecie co... nie dali nam pozwolenia na rozbudowę domu :/. Ja nie wiem co teraz... totalnie nie mam gdzie trzymać sprzętu z firmy. A już od roku się do tej rozbudowy szykowaliśmy. Już mieliśmy wykonawców umówionych. Mało tego... w urzędzie było dogadane, Pan inspektor dał wytyczne i wg tego był projekt zrobiony (nie tani na dodatek). A teraz wzięła to w łapska inna Pani inspektor i ona inaczej interpretuje te same przepisy i się nie zgodziła. Masakra, urzędasy pieprzone, a kasa na projekt już poszła :/
Ja też miewam bóle/kłucia/uciski w kroczu kiedy staję na prawą nogę, aż przy chodzeniu trochę kuleję. Ale na pocieszenie powiem, że w ostatnim tygodniu trochę mi się poprawiło i jak się przejdę 5 kroków to odpuszcza. Ponoć to właśnie ucisk na cośtam lub rozchodzenie się spojenia. Jedno i drugie niegroźne, no chyba że to już patologiczne rozchodzenie się spojenia.
Co do zaparć, to strrrrasznie współczuję. Nie wyobrażam sobie nie załatwić się przez 3 dni. Zdarzyło mi się kilka razy w życiu, że 2 dni nie mogłam i to było już straszne. Od urodzenia ponoć mam tak, że w połowie śniadania muszę przerwać. Znajomi już nie pytają gdzie idę . Mama mi mówiła, że ja się nawet rano nie pobrudziłam nigdy, bo ona wiedziała co będzie i mnie wysadzała po kilku cmoknięciach cyca. No i po obiedzie obowiązkowo, więc na samą myśl o Waszych problemach mnie boli brzuch.
Niesamowite są te Wasze opowieści o opiece medycznej w ciąży. Aż D zrobił duże oczy. A wydawałoby się, że taką mają dobrą politykę prorodzinną. Dziwne to jakieś.
A my wczoraj skoczyliśmy sobie do Międzyzdrojów . Fajna pogoda była, w sam raz, wystarczająco ciepło żeby się wywalić na plaży ale dzidziola nie przegrzać. Woda nawet ciepła, ale wchodziłam tylko do kolan, bo nie chciałam małej przymrozić.
Wiecie co... nie dali nam pozwolenia na rozbudowę domu :/. Ja nie wiem co teraz... totalnie nie mam gdzie trzymać sprzętu z firmy. A już od roku się do tej rozbudowy szykowaliśmy. Już mieliśmy wykonawców umówionych. Mało tego... w urzędzie było dogadane, Pan inspektor dał wytyczne i wg tego był projekt zrobiony (nie tani na dodatek). A teraz wzięła to w łapska inna Pani inspektor i ona inaczej interpretuje te same przepisy i się nie zgodziła. Masakra, urzędasy pieprzone, a kasa na projekt już poszła :/