mój Stachu to akurat wszystko przyjmuje z zadowoleniem, świetny materiał na butelkowego malca, ale chciałabym bgo przez zime jeszcze przekarmić, dłuzej to chyba nie pociągne na tej mojej diecie (-3kg/3 tyg, do wiosny bede laska)
reklama
***<3An_eczka<3***
Wrześniowe mamy'07
Dziewczyny chyba przyszedl czas na wymiane wanienki...zastanawiam sie nad wersja Onda i tu pytanie od dziewczyn ktore ja maja lub wiedza..ile ona ma cm szerokosci bo na zdjeciu to tak wszystko fajnie wyglada...W naszej fisherowskiej Nel jeszcze sie miesci ale jak chce ja cala zanurzyc to jest klopot..w Ondzie jednak z tego co widze 'siedzisko' znajduje sie glebiej wiec ,dziecko siedzi troche glebiej.
tygrysek3108
Wrześniowe mamy'07
przyszła przesyłka, i więc butelka tommee tippee jest ok, mała super zassała ani razu nie wypluła i obaliła 90ml mleczka poza 2 ppiersiami, ale smoczka nie chce za chiny ludowe zassać, więc koniec szukania smoczka dla małej, mamy (nuk, canpol, avent i tomme tippee, wszystkie w wersjach silikonowych i kauzukowych, poprostu nie i już) a teraz po wypłacie zamówię małej 2 duże buteliki tommee tippee wraz z kompletem większych smoczków do nich żeby mieć zapas na kilka miesięcy i zapłacić raz za przesyłkę, bo w mojej okolicy te butelki są niedostępne, uroki mieszkania na prowincji, z aventem jest problem a jak już znalazłam to mała kosztowała ponad 20 zika szok
majandra
Mamusia Maciusia 17/08/07
Macius tez smoczka nie lubi. Butelka Aventu bardzo ladnie mu podeszla. Ja zaplacilam 20 zl za 260 ml butelke.
tygrysek3108
Wrześniowe mamy'07
Ja zaplacilam 20 zl za 260 ml butelke.
A NA prowincji za małą wołają więcej, masakra
u nas xza smoczka robi mój cyc albo paluszki już nawet małą przezwaliśmy paluszek
Dziewczyny które mają butelki NUK powiedzcie mi czy to normalne czy mam wadliwą butelkę... kupiłam ze smokiem lateksowym i w miejscu gdzie jest odpowietrzenie jest DZIURA i mleko sie tamtędy wylewa!! Bez sensu. Wczoraj chciałam nakarmić nią małęgo i sie bałam że więcej się tą dziurą wyleje niż on wypije.
Mam już hopla. Na widok ksiegarni na oczach wyskakują mi klapki i lecę od razu kupować małemu bajli. Ani ja ich jeszcze mi nie czytam , ani on nic nie rozumie, ale ciągle mu je kupuje. Nie lubie jak dziecko ogląda bajki w TV lub na płytach, wolę czytane. Wiem że od telewizora nie uciekne ale...
Mam postanowienie czytać małemu codziennie książeczki jak już będziemy na swoim (może za 2 tyg- jupi)
Mam postanowienie czytać małemu codziennie książeczki jak już będziemy na swoim (może za 2 tyg- jupi)
tygrysek3108
Wrześniowe mamy'07
była u mnie dziś bratowa i znów obdarowała mnie następną partią ubranek dla Wiki po swojej córeczce, fajnie mieć tak już troszke dziewczęcych ubranek na potem bo jakieś tam ubranka mam ale większość to typowo chłopięce po Szymku
reklama
Atruviell
Wrześniowe mamy'07
Dziewczyny, podbijam wątek, bo jestem ciekawa, które z zakupionych przez was rzeczy dla maluszków (w ciąży lub po porodzie) kompletnie się nie przydały i już wiecie, że było to wywalenie kasy w błoto? A które okazały się dobrym wyborem?
U mnie niezbyt przydają się jednak pieluchy flanelkowe podszyte ceratką. Kiedy je kupowałam, myślałam, że będzie to strzał w dziesiątkę. Kupiłam 3 sztuki każda po 9,90 zł. Wywaliłam 30 zł a teraz leżą grzecznie złożone w komodzie, bo nie lubię ich używać ani jako podkładu do przewijania ani jako "śliniaczka" - ślizgają się na każdym podłożu i podwijają, co doprowadza mnie do furii. Zamiast tego kupuję jednorazowe podkłady do przewijania w Rossmannie lub w niemieckim DM-ie, są super - chłonne, miękkie i zabezpieczają przed zmoczeniem, tudzież zabrudzeniem miejsca, w którym akurat przewijam malucha. Zabieram je do lekarza, w gości, w podróż. Są świetne.
Dałam też ciała kupując w pewnym momencie kilka różnych rodzajów butelek, bo wydawało mi się, że Tymek nie umie pić z Aventów i że ma przez to kolki. Wydałam mnóstwo kasy na 3 butelki NUK, które okazały się niezbyt trafionym zakupem, ponieważ ich osławione smoczki zasysają się i uniemożliwiają normalne ssanie. Przez 4 m-ce leżały w szafie ale teraz wróciłam do nich, bo kupiłam smoczki z Nuka do papek i te są całkiem, całkiem, chociaż dziurka jeszcze jest trochę za duża jak na możliwości Tymka. Do tego kupiłam też bardzo drogie i aż trzy butelki NUBY - fakt, ich zaworki antykolkowe działały i Tymkowi bardzo fajnie się z nich piło ale są to butelki skręcane z kilku różnych elementów, a na dodatek nie można ich sterylizować w mikrofalówce. Ileż razy to ja się pozacinałam ostrym rantem tych butelek, ile się nawkurzałam, bo uszczelki zaczęły po prostu przeciekać... Ogólnie wydałam na niepotrzebne butelki ok 150-200 zł i bardzo żałuję, że nie zaufałam sprawdzonej przeze mnie na Kubie marce AVENT. Są najlepsze.
Torba na wózek Canpol to kolejny zakup na który mnie licho podkusiło. 40 zł w błoto, bo nie darady go zawiesić na wózku, ponieważ nie ma specjalnych bloczków mocujących. Jest to po prostu zwykła torba na ramię, a że z przewijakiem i saszetką na brudne pieluszki... Nigdy z nich nie korzystałam. Torba wisi w szafie nie używana.
Jak sobie coś jeszcze przypomnę to napiszę, a teraz zmykam karmić małego;-)
U mnie niezbyt przydają się jednak pieluchy flanelkowe podszyte ceratką. Kiedy je kupowałam, myślałam, że będzie to strzał w dziesiątkę. Kupiłam 3 sztuki każda po 9,90 zł. Wywaliłam 30 zł a teraz leżą grzecznie złożone w komodzie, bo nie lubię ich używać ani jako podkładu do przewijania ani jako "śliniaczka" - ślizgają się na każdym podłożu i podwijają, co doprowadza mnie do furii. Zamiast tego kupuję jednorazowe podkłady do przewijania w Rossmannie lub w niemieckim DM-ie, są super - chłonne, miękkie i zabezpieczają przed zmoczeniem, tudzież zabrudzeniem miejsca, w którym akurat przewijam malucha. Zabieram je do lekarza, w gości, w podróż. Są świetne.
Dałam też ciała kupując w pewnym momencie kilka różnych rodzajów butelek, bo wydawało mi się, że Tymek nie umie pić z Aventów i że ma przez to kolki. Wydałam mnóstwo kasy na 3 butelki NUK, które okazały się niezbyt trafionym zakupem, ponieważ ich osławione smoczki zasysają się i uniemożliwiają normalne ssanie. Przez 4 m-ce leżały w szafie ale teraz wróciłam do nich, bo kupiłam smoczki z Nuka do papek i te są całkiem, całkiem, chociaż dziurka jeszcze jest trochę za duża jak na możliwości Tymka. Do tego kupiłam też bardzo drogie i aż trzy butelki NUBY - fakt, ich zaworki antykolkowe działały i Tymkowi bardzo fajnie się z nich piło ale są to butelki skręcane z kilku różnych elementów, a na dodatek nie można ich sterylizować w mikrofalówce. Ileż razy to ja się pozacinałam ostrym rantem tych butelek, ile się nawkurzałam, bo uszczelki zaczęły po prostu przeciekać... Ogólnie wydałam na niepotrzebne butelki ok 150-200 zł i bardzo żałuję, że nie zaufałam sprawdzonej przeze mnie na Kubie marce AVENT. Są najlepsze.
Torba na wózek Canpol to kolejny zakup na który mnie licho podkusiło. 40 zł w błoto, bo nie darady go zawiesić na wózku, ponieważ nie ma specjalnych bloczków mocujących. Jest to po prostu zwykła torba na ramię, a że z przewijakiem i saszetką na brudne pieluszki... Nigdy z nich nie korzystałam. Torba wisi w szafie nie używana.
Jak sobie coś jeszcze przypomnę to napiszę, a teraz zmykam karmić małego;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 30
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 70
- Wyświetleń
- 7 tys
G
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: