reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

A ja się zaczynam trochę martwić juz. Bo Wy już piszecie o tym, że dzieci się zabierają za chodzenie, podnoszą się do stania...raczkują...
Adaś nawet jeszcze nie siedzi... Nawet się nie podnosi do siedzenia. Czasami ustawiam go na siedząco, żeby zobaczyć czy da radę a on ani parę sekund. Leci do przodu albo do tyłu. Cały czas to olewałam ale teraz się martwię...
 
reklama
SIVLE nie martw sie, bo kazde dziecko idzie swoim tempem. Leane nei raczkuje (zaczyna kombinowac ale nie wie nadal co z dupka poczac...), nie chodzi i nie mowi puki co poza sylabami " po swojemu". a co do siadania, ona z lezenia podniosla sie do siadu kilka razy ale tak to jej musze pomagac-leniwa chyba jest bo sile to ma jak cholera; jak postawie na podlodze to trzyma mnie za palce ale sama do stanie nie porwala sie jeszcze. z siadu do raczowania nie przechodzi, dzisiaj siedzac na wersalce na klanach meza bokiem pochylila sie do prozdu na kolanka i od razu na brzuszek i sie wkurzala. podnosi ladnie glowe plecy i nogi do gory ale to jeszcze nie to , duzo jej nie brakuje. za to jak podam palec to sama wstaje (nie ciagne jej ale palec musi miec, a lozeczka sie nei zlapie zeby sie podciagac). ja wiem ze kiedys i tak bedzie zapindalac ze jeszcze nei nadaze za nia:)
 
Sivle,nie masz się jeszcze co martwić,kochana.Zobaczysz,to wszystko przyjdzie i to z dnia na dzień.Pewnego pięknego dnia posadzisz go i będzie siedział.Nie chce mu się?Spoko,jeszcze zachce ,aż będziesz miała dość:tak:.U was przeciez chyba nie było żadnych problemów neurologicznych ,nie?Nie daj się zwariować,każde dziecko ma swoje tempo.Zobacz,Adas ma już dwa ząbki,a niektóre z naszych dzieciaczków jeszcze szczerbolki,a niektóre juz po 4 maja i tyż piknie:-).Jak chcesz go stymulowac,to brzuszek- niech wzmacnia mięśnie,niech sie pomęczy.Moja niunia nienawidzi byc na brzuchu (sama się kładzie na nim,czy to z siadu,czy z leżenia:baffled:)ale ja jestem okrutna i ją tak zostawiam na parę minut,żeby sobie poćwiczyła.A ona z tej wściekłości takie akrobacje odstawia,że szok:laugh2:.
 
Sivle nie martw sie, zwłaszcza jesli pediatra nie widzi nic niepokojącego. Na to kiedy dzieci zaczną robić różne rzeczy wpływ ma wiele czynników. Postęp u takich maluchów czasami widoczny jest z dnia na dzień, za tydzień może już samodzielnie stać i jeszcze bedziesz mile wspominała ten czas. Ja ciesze sie ze Franek jest tak energiczny ale momentami mam dość, jest totalnie nieostrożny, dla porównania córeczka znajomej miesiąc starsza analizuje wsyztsko dokładnie, zanim wstanie, obróci sie itd, mój olewa wszytsko, idzie, koniec kanapy, on dalej idzie...
Może Adaś jest ostrozniejszy po prostu. U dziecka ewentualny problem z napięciem mięśniowym który jest częstą przeszkodą w rozwoju fizycznym bardzo łatwo zauważyć, jak pediatra nic nie mówi tzn że jest ok. Daj mu troche czasu, kładź tak żeby miał przestrzeń, wokół różne sprzety, zeby go zaintrygowały i zobaczysz że pójdzie do nich, tylko musi mieć swój czas.
 
Sivle u nas jest też podobnie maly sam nie siada,nie podnosi, sie nie staje, na brzuszku jak go zostawiam jest wielki placz,na pleckach tylko przekręty wokół własnej osi ale też myślę że nie ma co się martwić czytałam gdzieś że po 6 m-cu różnica między dziećmi w osiąganiu kolejnych umiejętności może być nawet kilka miesięcy ważne są tylko tzw.kroki milowe w rozwoju poczytaj w necie,chodzi o górna granicę kiedy dziecko juz na prawdę powinno osiągnąć jakąś umiejętność.
 
a dzisiaj Leane mnie rozbawila do lez:))) lezy na lozku i bierze paluchy od nog do buzi i sie tak uzarla ze az krzyknela!!!:))) zapomniala ze zebiska rosna:))))))))) smialam sie do lez:))
 
silve- mój też tylko siedzi i siedzi, i leży, małe jeszcze są, kościec miękki, później będą powykrzywiane, jak ma sam stanąć to stanie, jeszcze mięśnie ma słabe, córka dopiero stanęła w łóżeczku jak miała dobre 10 mcy.
 
jeszcze bedziecie wspominac ten moment jak nie trzeba było pilnowac non stop dziecia.
moja to juz nawet ucieka w kojcu na nozkach. czasem sie zapomni i leci po skosie bez trzymanki i czesto robi bach.
 
Sivle nic się nie martw. Na Adasia też przyjdzie pora ze wszystkim. Doceń swój spokój, bo jeszcze się za nim nabiegasz :tak: Mój młody dobrze nie potrafi usiąść a próbuje wstawać i chodzić. W efekcie ciągle umieram ze strachu, żeby sobie nie zrobił krzywdy :-(


a dzisiaj Leane mnie rozbawila do lez:))) lezy na lozku i bierze paluchy od nog do buzi i sie tak uzarla ze az krzyknela!!!:))) zapomniala ze zebiska rosna:))))))))) smialam sie do lez:))

Mój też ostatnio ugryzł się w palec. Memlał go, memlał jak zwykle i nagle był ryyyyk. Użarł się i płakał zdziwiony kto mu zrobił krzywdę :-D
 
reklama
jeszcze bedziecie wspominac ten moment jak nie trzeba było pilnowac non stop dziecia.
moja to juz nawet ucieka w kojcu na nozkach. czasem sie zapomni i leci po skosie bez trzymanki i czesto robi bach.
Zgadzam się w pełni z tym co napisałaś :)
Ja momentami chciałabym żeby chociaż Łukasz jeden dzień wyleżał tak jak kiedyś na plecach nie obracając się, nie raczkując itp. Ostatnio to on nawet ze mną do WC chce chodzić i jak coś robię to łapie za moją nogawkę od spodni i chce się wspinać.
No a jak stanie na przykład przy łóżku i tak stoi i już go nogi bolą albo coś jest nie tak to marudzi i marudzi żeby go dać na ziemię :)
 
Do góry