Casablanca1234
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Lipiec 2019
- Postów
- 522
No właśnie smutne to jest. My mamy swoje zdanie a panie w przedszkolach swoje. To nie jest tak że ja nie pracuje nad odpieluchowaniem z córką, tylko raz ona to zalapie a innym razem zapomina by mi zakomunikować nawet jeśli się o to pytam lub za późno mi powie i jest siku w pampersie. Dziś była kupa na sedesie.
A tak z innej beczki ...
Wiecie co moja teściowa pracowała 40 lat i jak słyszę co mówi to krew mnie zalewa. Cały czas broni niektóre baby tam pracujące a w ogóle nie ma racji. Cytuje jej słowa "pamiętaj trzeba chwalić za każdym razem ze tam jest fajnie nawet jak wróci z płaczem żeby jej nie zniechęcić"
Nóż kur...jak ja to słyszę to mam ochotę przywalić jej w łeb. Mam chwalić przedszkole jeśli dziecku się może tam dziać krzywda ? Wiadomo płacz może być z różnych powodów , ale ja matka wiem kiedy można to rozgraniczać. Szczerze mówiąc posłuchałam się jej i męża, że do dzieci niech idzie,będę miała przy drugim lżej, potem będzie miała ciężko się odnaleźć bo dzieci będą się znały a ona będzie wyobcowana. Ja pierdziele to Warszawa, dziś dzieci są w tym a jutro mogą być w innym. Serce mi podpowiada żeby ją jeszcze rok zostawić w domu bo boje się że każde świństwo przyniesie i zarazi maleństwo ...nie wiem co robić. Odbierają mnie jakbym dziecko chciała chować w szafie a to nie o to chodzi. Nie chce zostać potem z tym wszystkim sama. Lepiej zaprowadzić 4latke z rocznym dzieckiem niż z noworodkiem w środku zimy...
A tak z innej beczki ...
Wiecie co moja teściowa pracowała 40 lat i jak słyszę co mówi to krew mnie zalewa. Cały czas broni niektóre baby tam pracujące a w ogóle nie ma racji. Cytuje jej słowa "pamiętaj trzeba chwalić za każdym razem ze tam jest fajnie nawet jak wróci z płaczem żeby jej nie zniechęcić"
Nóż kur...jak ja to słyszę to mam ochotę przywalić jej w łeb. Mam chwalić przedszkole jeśli dziecku się może tam dziać krzywda ? Wiadomo płacz może być z różnych powodów , ale ja matka wiem kiedy można to rozgraniczać. Szczerze mówiąc posłuchałam się jej i męża, że do dzieci niech idzie,będę miała przy drugim lżej, potem będzie miała ciężko się odnaleźć bo dzieci będą się znały a ona będzie wyobcowana. Ja pierdziele to Warszawa, dziś dzieci są w tym a jutro mogą być w innym. Serce mi podpowiada żeby ją jeszcze rok zostawić w domu bo boje się że każde świństwo przyniesie i zarazi maleństwo ...nie wiem co robić. Odbierają mnie jakbym dziecko chciała chować w szafie a to nie o to chodzi. Nie chce zostać potem z tym wszystkim sama. Lepiej zaprowadzić 4latke z rocznym dzieckiem niż z noworodkiem w środku zimy...
Ostatnia edycja: