Marynia88
Moderator
Ja widzę też taką dziwną modę w wychowaniu - dzielenie na swoich i obcych, mój syn kiedyś usłyszał "idź stąd bo jesteś obcy" od równolatka - spojrzałam tylko na szanownego Tatusia tego chłopca i popukalam się w czoło i zabrałam syna.Tak jak napisałam. Chce się poznać, zachęca do zabawy podając rączki a reszta jakaś dzicz mam wrażenie, nie chcą z nią kontaktu.
Moja córcia jest spokojna, pomocna taka uczuciowa, lubi kontakt z innym dziećmi, ale inne dzieci w tym przedszkolu chyba nie z nią jak narazie się bawic
Przykre to...nawet babci dziś tłumaczyła, że przyszła podała rączkę a chłopczyk jeden nie podał jej i dziewczynki też nie...widać było że jak na niespełna 3latke jest jej smutno.
A nie ma u Was w przedszkolu ani jednego dziecka z którym córeczka załapała kontakt?