Casablanca1234
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Lipiec 2019
- Postów
- 522
Witajcie ponownie.
Dzisiaj córka jest ostatni raz na dniach adaptacyjnych w przedszkolu. W poniedziałek było całkiem nieźle jak na dziecko które nie chodziło wcześniej do żłobka itd. Wczoraj nie podobało mi się nic. Już nie wiem czy moje dziecko jest za dobre dla innych dzieci, czy to ja już fiksuje. Fakt nieprzygotowane łazienki już na dzień dobry wyprowadziły mnie z równowagi, to już inna sprawa.
Moja córka jest bardzo wylewna w stosunku do innych dzieci. Chwyta je za rączki, ale to nie jest oznaką agresji tylko sympatii, zachęty do zabawy, poznania się, ale zostaje odrzucana...przykro mi się wczoraj zrobiło...musiałam wyjść się wypłakać...czułam jak może czuć się w takiej sytuacji moja córka.
Była wczoraj zdezorientowana, w ogóle nie skupiona, nie słuchała co Pani do niej mówi, wolała szukać piłki, bo zabawa w kółeczku chyba już ją znudziła...
Dziś mam doła, nie mam ochoty tam iść, poszedł mąż z córką a od jutra to już w ogóle nie wiem jak to będzie.
Możecie drogie mamy napisać mi jak to było u was? Na co wg was zwrócić uwagę?
Dodam że moje dziecko dopiero w grudniu kończy 3 lata i zastanawiam się czy to kwestia tych kilku miesięcy różnicy( w sumie innych dzieci peselu nie znam) czy wczoraj miała słaby dzień. Jako jedyna jest nieodpoeluchowana tak jak w ogóle zaczęłam ten wątek przedszkola w zeszłym tygodniu...
Poradzicie coś?
Z góry dzięki
Dzisiaj córka jest ostatni raz na dniach adaptacyjnych w przedszkolu. W poniedziałek było całkiem nieźle jak na dziecko które nie chodziło wcześniej do żłobka itd. Wczoraj nie podobało mi się nic. Już nie wiem czy moje dziecko jest za dobre dla innych dzieci, czy to ja już fiksuje. Fakt nieprzygotowane łazienki już na dzień dobry wyprowadziły mnie z równowagi, to już inna sprawa.
Moja córka jest bardzo wylewna w stosunku do innych dzieci. Chwyta je za rączki, ale to nie jest oznaką agresji tylko sympatii, zachęty do zabawy, poznania się, ale zostaje odrzucana...przykro mi się wczoraj zrobiło...musiałam wyjść się wypłakać...czułam jak może czuć się w takiej sytuacji moja córka.
Była wczoraj zdezorientowana, w ogóle nie skupiona, nie słuchała co Pani do niej mówi, wolała szukać piłki, bo zabawa w kółeczku chyba już ją znudziła...
Dziś mam doła, nie mam ochoty tam iść, poszedł mąż z córką a od jutra to już w ogóle nie wiem jak to będzie.
Możecie drogie mamy napisać mi jak to było u was? Na co wg was zwrócić uwagę?
Dodam że moje dziecko dopiero w grudniu kończy 3 lata i zastanawiam się czy to kwestia tych kilku miesięcy różnicy( w sumie innych dzieci peselu nie znam) czy wczoraj miała słaby dzień. Jako jedyna jest nieodpoeluchowana tak jak w ogóle zaczęłam ten wątek przedszkola w zeszłym tygodniu...
Poradzicie coś?
Z góry dzięki