reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Przedszkole

powiedz, że będzie wśród dzieci, pozna kolegów i koleżanki. Tam są zabawy, jakich ty w domu nie możesz mu dać (oczywiście to nieprawda), ale tam są inne zabawki, nowi ludzie, nowe przygody.
Właśnie prawda, że tam będą zabawy, których mu tu nie zapewnię. Ma młodszą siostrę, przy której nie możemy wyciągać farb czy kleju, bo nam zje. I mówię mu, że będą fajne zabawy, dzieci, inne jedzenie, panie będą uczyć piosenek. Że będzie chodził do przedszkola wtedy, co tata do pracy. Że za rok pójdzie z nim siostra (u nas jest grupa dwulatków, grupa żłobkowa) i wtedy mama też do pracy. I te odpowiedzi są pewnie najważniejsze na początku, żeby go zachęcić, jak się jeszcze nie przyzwyczai.
 
reklama
Ja też nie byłabym w stanie zapewnić wielu rzeczy, które przedszkole zapewni. Przede wszystkim towarzystwa rówieśników i socjalizacji. Niestety nie mam ani siły ani umiejętności, by prowadzić z nią dzień w dzień zajęcia na takim poziomie jak pani w przedszkolu - nie mam wykształcenia pedagogicznego ani doświadczenia w merytorycznej pracy z dziećmi. Po tych paru chwilach spędzonych z profesjonalistką jestem pewna, że przedszkole da jej to, czego ja nigdy bym jej nie dała, choćbym stanęła na rzęsach.
 
Właśnie prawda, że tam będą zabawy, których mu tu nie zapewnię. Ma młodszą siostrę, przy której nie możemy wyciągać farb czy kleju, bo nam zje. I mówię mu, że będą fajne zabawy, dzieci, inne jedzenie, panie będą uczyć piosenek. Że będzie chodził do przedszkola wtedy, co tata do pracy. Że za rok pójdzie z nim siostra (u nas jest grupa dwulatków, grupa żłobkowa) i wtedy mama też do pracy. I te odpowiedzi są pewnie najważniejsze na początku, żeby go zachęcić, jak się jeszcze nie przyzwyczai.
Ważne są odpowiedzi i nastawienie mamy 😊

@Marynia88 uwierz mi, że też wymiekłam, dlatego uwazam, że przedszkole jest niezastapione
 
Ważne są odpowiedzi i nastawienie mamy 😊

@Marynia88 uwierz mi, że też wymiekłam, dlatego uwazam, że przedszkole jest niezastapione
To dzisiaj powiedziałam przyjaciółce podczas raportu jak było. Przedszkole musi być i to była najlepsza decyzja.

Chociaż trochę mi przedszkole dziecko zepsuło, bo od trzech i pół godziny bezskutecznie usiłuję ją uśpić na wszelkie znane mi sposoby i nic. 😂
 
To dzisiaj powiedziałam przyjaciółce podczas raportu jak było. Przedszkole musi być i to była najlepsza decyzja.

Chociaż trochę mi przedszkole dziecko zepsuło, bo od trzech i pół godziny bezskutecznie usiłuję ją uśpić na wszelkie znane mi sposoby i nic. 😂
Wydaje mi się, że to emocje. Może z czasem będzie lepiej
 
Ja też nie byłabym w stanie zapewnić wielu rzeczy, które przedszkole zapewni. Przede wszystkim towarzystwa rówieśników i socjalizacji. Niestety nie mam ani siły ani umiejętności, by prowadzić z nią dzień w dzień zajęcia na takim poziomie jak pani w przedszkolu - nie mam wykształcenia pedagogicznego ani doświadczenia w merytorycznej pracy z dziećmi. Po tych paru chwilach spędzonych z profesjonalistką jestem pewna, że przedszkole da jej to, czego ja nigdy bym jej nie dała, choćbym stanęła na rzęsach.
Ja nie dam przede wszystkim czasu. Też muszę ugotować, posprzątać, zaspokoić swoje potrzeby. I wtedy synek musi się bawić sam. W przedszkolu będzie miał do tego rówieśników. Grupa całkiem spora, bo 20 osób. Liczę na to, że będzie chętnie spędzał czas chociaż z 1-2 dzieci.

O której Ty dzieci kładziesz spać?
 
Ja nie dam przede wszystkim czasu. Też muszę ugotować, posprzątać, zaspokoić swoje potrzeby. I wtedy synek musi się bawić sam. W przedszkolu będzie miał do tego rówieśników. Grupa całkiem spora, bo 20 osób. Liczę na to, że będzie chętnie spędzał czas chociaż z 1-2 dzieci.

O której Ty dzieci kładziesz spać?
Czasu też mi brak, żeby w taki sposób zająć dziecko jak przedszkolu, tak samo jak mówisz, też muszę ogarnąć, a w międzyczasie zjeść, toaleta, itp.

Zawsze chodziła o 18-18.30 i padała w locie. No ale dobra, zasnęła :D
 
Czasu też mi brak, żeby w taki sposób zająć dziecko jak przedszkolu, tak samo jak mówisz, też muszę ogarnąć, a w międzyczasie zjeść, toaleta, itp.

Zawsze chodziła o 18-18.30 i padała w locie. No ale dobra, zasnęła :D
Zazdroszczę godzin usypiania. Żeby choć tak w jeden weekend w miesiącu moje Szkraby padły przed 21. Ja nie wiem co robię źle😅😅😅
A Twoja córeczka sypia w dzień?
 
reklama
Zazdroszczę godzin usypiania. Żeby choć tak w jeden weekend w miesiącu moje Szkraby padły przed 21. Ja nie wiem co robię źle😅😅😅
A Twoja córeczka sypia w dzień?
Nie, jakoś od pół roku nie. Był czas, że sobie leżakowała, ale zupełnie jej się odechciało. Dzisiaj zaliczyła mały zgon w aucie i podejrzewam, że dlatego było jak było. Poszłam za epokową radą koleżanki, która powiedziała, że jak dziecko nie chce zasypiać, to trzeba przyciąć jedną drzemkę i tak jej ograniczałam powoli aż w ogóle zrezygnowała i teraz nawet gdybym ją położyła, to nie zaśnie. Dzisiaj wyjątkowo zasnęła. Jak miałam ją usypiać po dwie, trzy godziny, a ona mi robiła węgorza, to stwierdziłam, że nie, tak nie może być. I spała od marca jakoś od 18 do 6-7.
 
Do góry