naja
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2005
- Postów
- 8 813
z tym zabkiem to nie taka prosta sprawa rosnie i rosnie, a mlody marudzi na potege. wlasnie mi przysnal, ale boje sie, ze nie na dlugo. byl juz taki biedny, ze nie mam sumienia targac go na spacer. tym bardziej, ze chyba jest bardzo goraco i sama bym miala dosc, a co dopiero maluch.
poza tym chyba ciagle paskud nie tyje! jak sie urodzil wazyl 3100, teraz tylko 6500 mniej wiecej, bo ostatnio byl wazony w ubranku. cholera, nie wiem juz, co z nim robic. jesc za bardzo nie chce, ruchliwy okropnie, niby wesoly i gadatliwy, nie wyglada, zeby mu cos dolegalo.. no nic, bedziemy jeszcze czekac, a jak nie wybiore sie z nim do innego lekarza. pocieszam sie tylko tym, ze matke tez ma chuda, a ojciec dopiero ostatnio przytyl po zmianie trybu zycia.
a malej z tym zasypianiem tylko pozazdroscic!! mlody zasnie sam, jak juz pada kompletnie, a i to nie zawsze. i co gorsza ostatnio tez musi miec cisze. wczesniej zasypial przy tlumie ludzi, rozgadanych, przy muzyce, a teraz..? cihutko radio, szepty, a i to mu czasem przeszkadza. ze o samochodach na spacerze nie wspomne. oj, nie tak mialo byc
biore sie do pracy, potem cos wstukam rozsadnego, bo mam okropne tyly z robota a przy malym pisze co najwyzej pol strony dziennie. w ten sposob zajmie mi to jeszcze z 10 lat..
poza tym chyba ciagle paskud nie tyje! jak sie urodzil wazyl 3100, teraz tylko 6500 mniej wiecej, bo ostatnio byl wazony w ubranku. cholera, nie wiem juz, co z nim robic. jesc za bardzo nie chce, ruchliwy okropnie, niby wesoly i gadatliwy, nie wyglada, zeby mu cos dolegalo.. no nic, bedziemy jeszcze czekac, a jak nie wybiore sie z nim do innego lekarza. pocieszam sie tylko tym, ze matke tez ma chuda, a ojciec dopiero ostatnio przytyl po zmianie trybu zycia.
a malej z tym zasypianiem tylko pozazdroscic!! mlody zasnie sam, jak juz pada kompletnie, a i to nie zawsze. i co gorsza ostatnio tez musi miec cisze. wczesniej zasypial przy tlumie ludzi, rozgadanych, przy muzyce, a teraz..? cihutko radio, szepty, a i to mu czasem przeszkadza. ze o samochodach na spacerze nie wspomne. oj, nie tak mialo byc
biore sie do pracy, potem cos wstukam rozsadnego, bo mam okropne tyly z robota a przy malym pisze co najwyzej pol strony dziennie. w ten sposob zajmie mi to jeszcze z 10 lat..