reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienie krok po kroku

reklama
Ja juz dostałam o 16 kolejna 2 dawkę 4 sztuki tabletki bo krwawienie trochę się uspokoiło i pani doktor dala kolejna partię. Prawdopodobnie ok 20-21 mam mieć kolejną dawkę jak znów przystopuje , jutro rano USG sprawdzić czy czysto i prawdopodobnie po południu do domu
 
Dziewczyny, trzymajcie się i bądźcie dzielne.

Ja dzisiaj wyszłam ze szpitala po 6 dniach, niestety z tego 3 dni to był brak czasu lekarzy na pacjentki na oddziale - szkoda gadać. Ostatecznie i tak musiałam mieć zrobiony zabieg bo wczorajszy obraz usg nie uzasadniał wyjścia do domu. Mogłam próbować kolejny dzień tabletkami ale już psychicznie nie miałam na to siły.

Ja byłam w szpitalu, w którym generalnie nie chcą stosować metody farmakologicznej i niektórzy lekarze nie kryli swojego poirytowania, że się nie dostosowałam do metod szpitala. Jednocześnie czuje spory żal, że od piątku do niedzieli leżałam w szpitalu dla samego leżenia :(

Emocjonalnie czuje się jakby przejechał po mnie czołg. Ale najważniejsze, że już w domu.
 
Ja juz dostałam o 16 kolejna 2 dawkę 4 sztuki tabletki bo krwawienie trochę się uspokoiło i pani doktor dala kolejna partię. Prawdopodobnie ok 20-21 mam mieć kolejną dawkę jak znów przystopuje , jutro rano USG sprawdzić czy czysto i prawdopodobnie po południu do domu
U nnie po drugiej dawcę ten efekt był dużo mocniejszy. Ale na efekty trzeba poczekać, nawet kilka godzin. Trzymaj się :)
 
Dziewczyny, trzymajcie się i bądźcie dzielne.

Ja dzisiaj wyszłam ze szpitala po 6 dniach, niestety z tego 3 dni to był brak czasu lekarzy na pacjentki na oddziale - szkoda gadać. Ostatecznie i tak musiałam mieć zrobiony zabieg bo wczorajszy obraz usg nie uzasadniał wyjścia do domu. Mogłam próbować kolejny dzień tabletkami ale już psychicznie nie miałam na to siły.

Ja byłam w szpitalu, w którym generalnie nie chcą stosować metody farmakologicznej i niektórzy lekarze nie kryli swojego poirytowania, że się nie dostosowałam do metod szpitala. Jednocześnie czuje spory żal, że od piątku do niedzieli leżałam w szpitalu dla samego leżenia :(

Emocjonalnie czuje się jakby przejechał po mnie czołg. Ale najważniejsze, że już w domu.
Rany, współczuję Ci bardzo, każdy szpital ma inne procedury, chociaż powinny być ujednolicone w całym kraju.
 
Tak, to jest bardzo nie fajne, że szpitale maja takie różne podejście. W szpitalu w którym ja byłam, wczoraj jednej dziewczynie lekarz powiedział, że jak chce stosować metodę farmakologiczna to ma jechać do innego szpitala bo w tym szpitalu tej metody nie stosują.
 
Tak, to jest bardzo nie fajne, że szpitale maja takie różne podejście. W szpitalu w którym ja byłam, wczoraj jednej dziewczynie lekarz powiedział, że jak chce stosować metodę farmakologiczna to ma jechać do innego szpitala bo w tym szpitalu tej metody nie stosują.
Bardzo Ci współczuję. Ja dostałam tabletki, czekam na efekt. Na razie marny. Jeśli nic się nie zadzieje, to jutro będę mówiła, że chcę zabieg.
 
Bardzo Ci współczuję. Ja dostałam tabletki, czekam na efekt. Na razie marny. Jeśli nic się nie zadzieje, to jutro będę mówiła, że chcę zabieg.
ja jak dostałam ok 10 tabletki, to dopiero koło 18 się zaczęło, najpierw wody mi odeszły dopiero później krwawienie się stopniowo zaczęło.
 
reklama
Dziewczyny, a mogę Was spytać o pierwszą miesiączkę po zabiegu? Ja 12.10 przez to przechodziłam, a przy wypisie straszyli ze taka obfita będzie…
A dla obecnych dużo dużo sił, aby szybko było po!
 
Do góry