reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

PORÓD - czy i czego się boicie??!!!

reklama
Witam Was babeczki,ja bede rodzic 4 raz,po 10 letniej przerwie,boje sie okropnie,poprzednie porody byly dlugie okolo 30 godz.maz ma byc ze mna ale zawczasu go ostrzeglam ze jak bedzie gadal bzdury to wyleci z hukiem z sali,mam 3 corki a teraz spodziewam sie synka,wiem ze to co bedzie w czasie boli nie jest takie wazne,bo po wszystkim przytule tego maluszka i bedzie ok ale mimo to boje sie ze az szkoda slow.pozdrawiam.
 
Jak rodziłam pierwsze dziecko to bałam się nie bardzo, nie czytałam i nie słuchałam o strasznych porodach zeby się nie stresować, a mój...ledwo go pamietam bo byłam zamroczona z bólu, nie będe pisac jaki był, jedno tylko powiem, wrzeszczałam na meża ze jakbym keidykolwiek chciała jeszcze jedno dziekco to żeby mi to przypomniał :) i wyobraźcie sobie po prawie 4 latach rpzypomina mi to - jak sama chciałam, ale mnie to już nie wzrusza i chce chce być w ciży i urodzić i rpzytulić mojego dzidzusia :) więc da się przeżyć!
 
moj porod trwal 32h i maz byl caly czas ze mna, co najlepsze ja bylam na milion procent pewna, ze parlam po cichutku, a on mi pozniej powiedzial, ze tak sie jeszcze nigdy nie darlam hih, a wszystko ten gaz :] i jeszcze mnie oszukiwal,ze glowka wychodzi jak nie wychodzila hih KasiuSun maz na pewno zdazy nie martw sie, to kwestia kilku, kilkinastu lub jak u mnie kilkudziesieciu godzin, jak dasz na poczatku znac, na pewno dotrze, a do tego czasu ktos inny moze z toba byc. naprawde dasz rade. Juz gdzies wspominalam, ze przyjaciolki babcia byla sama w polu jak zeczela rodzic, urodzila, dziecko pod pache i dawaj do domu :)
 
Decyzję o ciąży długo odkładałam, mąż chciał od dawna. To właśnie strach przed porodem i przed bólem tak mnie skutecznie zniechęcał. Porodu dalej się boję ale zaczynam o nim całkiem inaczej myśleć. Teraz dzidziuś jest najważniejszy dla mnie a nie ja. Niedawno śniła mi się nasza dziewczynka jak się do mnie uśmiechała i czeka na mnie. Już nie mogę się jej doczekać :-)
 
ja nie balam sie na poczatku teraz boje sie panicznie...strach dotyczy wszytskiego...boje sie o dzidzie...boje sie bolu, boje sie ze nie dam rady i beda mnie musieli ciąć...to moja pierwsza kruszyna i nie mam pojecia jak to wyglada, nasluchalam sie, naczytalam i teraz to sie dopiero boje...
 
Kobitki moje kochane :-)
Strach jest rzeczą zupełnie naturalną !!!!!!!
Ale powiem wam szczerze że w momencie jak faktycznie wszystko się zaczyna człowiek nie myśli o bólu, ale o swoim maleństwie :tak::tak:...
Nawet najgorsze porody da się przeżyć...a z własnego doświadczenia wiem że z czasem obraz bólu i strachu troszeczkę się zaciera :tak:...nigdy nie zniknie...ale zblednie :tak:

Ja rodziłam 19 godz...3 godz bóli partych - a ze względu na spadek tętna mojego synka kazalirzestać przeć i czekać aż maluszek dostosuje się do sytuacji i zaakceptuje to że się rodzi...powiem wam że jak usłyszałam ( po godzinie parcia) że mam przestać przeć na następną godzinę to zaczęłam krzyczeć: "KILL ME KILL ME !!!!!" "I"M GONNA DIE HERE" (rodziłam w USA)...teraz mnie to bawi i stalo się dobra anegdotą do opowiadania :-D:-D:-D

Kobitki co tu ukrywać - boli jak pieron ale jaka nagroda na finale!!!!!!!!!!!!!!:-D:-D:-D:-D Zapomina się o wszystkim, a napływ adrenaliny jest tak duży, że nie czuje się ewetualnego zszywania itp!!!!!

Trzymam kciukasy :-):-):-):-)
 
Do wszystkich ciężarówek:tak:
Dziewczyny, ja na porodówce byłam 15 minut, przyjechałam do szpitala na kontrolne ktg i miałam 5 cm rozwarcia:szok: (nie wiedziałam co to skurcz!). Chodziłam po korytarzu, upominałam się o jedzenie bo byłam głodna, a jak połozna mnie zbadała było juz 8 cm :szok:i szybko męża ściagałam z domu z kolacji, bo jechalismy na porodówke. urodziłam bez znieczulenia i nacięcia.
Myślisz, że niemożliwe??:confused:
A jednak:tak:. Zamiast się martwić, myśł pozytywnie.:-) Przygotuj sie, że będzie boleć i przygotuj sie na to, że trzeba sobie poradzić.
Wszystkie piszą, że było długo, bolało?? Nie:no:, zapamiętujecie to i pogłębiacie swój strach.
Za to wszystkie piszą, że było warto!!:happy2:
 
ja tez chce szybko i bez bolu...ale znajac swoje rogate szcsecie bede rodzic 30 godzin w bolu z przeklenstwami na ustach, popekam i porozcinaja mnie wdzluz i wszerz a na koniec zrobia mi cesarke hihih
grunt to pozytywne myslenie hehehe
 
reklama
EmilkaT strasznie mnie rozbawiłaś:-D:-D:-D:-DZapomniałaś dodać, że na koniec zaszyją Ci w brzuchu chustę operacyjną, albo coś innego;-):-D
Tak na serio to ja też się boję, ale staram się o tym ni emyśleć. Najgorsze jest to, że jeszcze nie spakowałam torby do szpitala ( do terminu zostało mi tylko 5 dni), bo mam wrażenie że, gdy tylko się spakuję to zacznę rodzić:szok:
 
Do góry