witam kobitki! w końcu udało mi się Was nadrobić ;-)
karina - szczęściara, gratuluję ruchów!
ilooonka - biedulko, ale musiałaś się stracha najeść! To dobrze, że pies szczepiony (bo mnie kiedyś w szkole ugryzł pies nieszczepiony!). A ta kobieta od pieska to niepoważna (żeby gorzej nie powiedzieć!), jak można tak psa wypuszczać i to bez kagańca! to nie jest jakis kundelek, tylko ogromne psisko! Kurczę, naprawdę Ci współczuję, bo wyobrażam sobie jaki to musiał byc stresujący moment. A ktoś , kto nie umie zajmować się odpowiednio zwierzętami i o nie zadbać, nie powinien ich w ogóle posiadać!!!
mama_mia - gratuluję udanych zakupów :-) ja jeszcze troszkę poczekam... Choć wózek już mam, więc przesąd - o tym, żeby nie kupować nic przed pierwszymi ruchami - już spalony ;-)
darucha - zabawny Twój mąż:-) takie gadanie przez sen jest naprawdę czasami śmieszne :-) u nas na zmianę, czasami ja coś gadam, a czasami mąż; i jedno z drugiego ma ubaw
edytka - kolejna zadowolona osoba ze zmywarki... A ja się ciągle zastanawiam. Mąż już dawno chciał mi kupić, tylko ja się uparłam, że nie potrzebujemy. Jest nas tylko dwoje (no od kwietnia będzie 3
) i nie wiem czy jest sens, czy nazbieramy tak szybko brudnych naczyń, żeby ją włączyć.. hmmm nie wiem... a ze zmywaniem naczyń jest problemik bo nikt nie lubi
vilmaq - kochana może okłady z kapusty na kolanko i będzie dobrze
ale tak jak piszą dziewczyny, upadając na kolano zamortyzowałaś upadek i dzidzi nic nie grozi.
Pewnie jeszcze komuś miałam odpisać, ale już nie pamiętam...
na razie uciekam, a zajrzę jeszcze na pewno! buzioki