witajcie kochane,
powoli dochodze do siebie, choś posladek siny i mam problem z siadaniem. Dzisiaj z kolei musiałam jechac z moja buldożką do weterynarza. Ma problem ze skórą, w niektórych miejscach jej wypada i ma takie lyse miejsce. Okazał się, że ma infekcję skóry, którą odziedziczyła po swojej mamie. Na szczęście nie jest to choroba groźna dla człowieka. Cieszę sie, że wiemy co to jest, bo mozemy zacząć leczenie i może ją przestanie to miejsce swędzieć.
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie miłe słowa w związku z tym, co mnie spotkało. Ściskam mocno! Naprawdę się czuję jak w rodzinie
i nie moge dnia wytrzymac bez Was i bez forum
karina - to napewno Twoje Maleństwo daje o sobie znać, więc gratuluję ruchów :-)
g_agnes - tobie kochana gratuluję kopniaczków, u mnie to na razie jeszcze takie mizianie, przelewanie, łaskotanie...ale czekam na większe wrazenia kopniakowe
kasiagaw - trzymam kciuki za Twoja kuzynkę!!!
mama_mia - mój mąż też zaziębiony i do tego opryszczka mu wyszła! Nigdy nie miałam tendencji do załapywania oprychy ale staram się uważać....tyle pisałyscie o tym paskudztwie.
darucha - u mnie to zwykle mąż ma radochę jak ja nawijam przez sen, fajny tekst "rośnie i rośnie..." az się sama do siebie usmiechnęłam, jak to przeczytałam...
sonisia - udanej wizyty Ci życzę. Mój Maluch najczęściej siedzi sobie z lewej strony tak niżej, nawet mój D. to zaobserwował i ostatnio mowi, że lewą strone mam bardziej "wypchaną" niż prawą :-)
vilmag - ale wypadek! kurcze chwila, moment i upadek....wracaj szybko do formy i oby twoje kolana nie przyprawiły Ci dodatkowych problemów! kuruj się kochana!!!
ziewaczka - doskonale Cie rozumiem, tez już bym chciała kupowac rzeczy dla Malucha, a póki co siostra ciągle mi coś dostarcza...wczoraj przytargała wielkiego pluszowego psiaka...jak tak dalej pójdzie, to mnie we wszystkim wyręczy...ale małe bodziaki kuszą...jak czekolada
martolinka - wracaj do zdrowia! ja dzisiaj obudziłam się z katarem i kaszlem, więc koniecznie muszę zrobić syrop z miodu i cebuli.
edytka - fajna sprawa taka zmywarka, ja mojemu lubemu caly czas głowę o to suszę...może się ugnie...
robaczek - smacznego! i wrzuć koniecznie przepisik na kulinarny
poranna kawa - wiesz mi nie chcodzi o psa tylko o podejście właścicielki, to ją chcę ukarać! A wiesz, ze dzisiaj znowu pies biegał luzem aż płakac mi się chce, kiedys na prawdę dojdzie do tragedii. A kobeita wogole nie bierze tego do siebie. szkoda słów, ale mam nadzieję, że sprawa trafi do sądu.
zawiszka - witaj!
Moc buziaków!