i tak to jest z tym moim dzieciątkiem.Gabi wprawdzie chodzi do szkoły ale z rana i z wieczora strasznie kaszle no i katar się przyplątał. Ta sobotnia gorączka już coś jednak wskazywała. Teraz gorączki nie ma ale już syrop zbytnio niewiele daje.Podaję jej jeszcze ferweks junior i po tym troszkę lepiej się czuje ale chyba ją położę do łóżka bo mi jej szkoda a jak poleży i się wygrzeje to szybciej przejdzie. I tak jest zawsze dwa tygodnie objawów zanim konkretnie ją rozłoży i nawet podawanie jakichkolwiek specyfików zwykle nie pomaga i kończy się antybiotykiem.Jak była w przedszkolu to już siedziała w domu a teraz to szkoda mi też tych lekcji bo dziecko traci.
A do tego wczoraj urodzinki i trzeba było zanieść do szkoły cukierki. Z angielskiego test sprawdzający i szkoda opuścić tym bardziej że jeden opuściła jak byliśmy w Warszawie.Jutro też angielski i też by się przydało żeby jeszcze poszła. Moje biedactwo zobaczymy w jakim będzie stanie jak dziś wróci ze szkoły. Zdrowie najważniejsze.
A do tego wczoraj urodzinki i trzeba było zanieść do szkoły cukierki. Z angielskiego test sprawdzający i szkoda opuścić tym bardziej że jeden opuściła jak byliśmy w Warszawie.Jutro też angielski i też by się przydało żeby jeszcze poszła. Moje biedactwo zobaczymy w jakim będzie stanie jak dziś wróci ze szkoły. Zdrowie najważniejsze.