reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy czerwcówek

Malinka wszystko będzie dobrze, a ty odpoczywaj, cc to operacja i musisz być silna dla córci, a najważniejsze że mąż jest przy małej, w końcu jego głos też jest jej znajomy.
Moja mała uspakajała się w szpitalu właśnie na dźwięk głosu mojego i mojego M.
Dziewczyny gratulacje, śliczne dziewczyny, Martucha moja mała urodziła się z wagą 2730, ciąża donoszona, a o żadnym zatruciu nie było mowy, każde dziecko rośnie w swoim tempie, ja byłam 10 dni przenoszona i ważyłam 2550.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny gratulacje!! :)

Malinka, trzymam za Was kciuki :* i rozumiem Cię w pełni... mój Maluszek ma infekcję dróg moczowych więc czeka nas jeszcze co najmniej tydzień w szpitalu :(

Nunka, ja testowałam różne domowe sposoby i najlepiej sprawdziły się u mnie inhalacje - zaparzonymi ziołami np rumianek + szałwia lub wodą z olejkiem sosnowym.

Dziewczyny tak jak pisałam wyżej, niestety musimy posiedzieć jeszcze w szpitalu. Tak to czasem jest - poród poszedł sprawnie i bezproblemowo, za to teraz musimy przecierpieć. Swoje już odpłakałam, bo o niczym nie marzę tak jak o powrocie do domu. No ale wolę żeby wyleczyli Adasia tutaj niż żebym miała po powrocie się martwić i nie daj Boże zostawiać go na oddziale dziecięcym.

Jako że ma tu laptopa (wreszcie) pochwalę się moim Maluszkiem :)

To my jakąś godzinę po porodzie, jeszcze na sali porodowej.

Adas.jpg

A tu Adaś w trzeciej dobie - standardowa minka po jedzeniu :)

DSC09833.jpg
 

Załączniki

  • Adas.jpg
    Adas.jpg
    25,5 KB · Wyświetleń: 82
  • DSC09833.jpg
    DSC09833.jpg
    35,4 KB · Wyświetleń: 105
Malinka nie przejmuj się, mała musi się przystosować do nowych warunków:) koleżanki córeczka też miała problem z oddychaniem po cesarce, poleżała trochę w inkubatorze i po tygodniu od porodu wyszły obie zdrowe ze szpitala:) a póki co i tak musisz swoje wyleżeć i dojść do siebie:)
Ja na przeziębienie też polecam czosnek, mi pomagał, woda z cyrtyną i miodem, a na katar mi pomagały jedynie chusteczki:-p
 
Dzięki dziewczyny za pocieszenie :* mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze.
Czoperka współczuje jeszcze tygodnia w szpitalu,każda z nas chciałby jak najszybciej zabrać malucha do domu i tam sie nim cieszyć,ale zdrowie naszych pociech najważniejsze!!
Piekne zdjęcia Czoperka! Piękna Ty i piękny synuś!! I do tego jaki szczęśliwy po jedzonku :)
Loca dzięki za podzielenie sie doświadczeniem koleżanki. Daje mi to nadzieje ze po cc czasami tak sie zdarza i maluszek musi posiedzieć w inkubatorze.
Na przeziębienie i profilaktycznie tez jak najbardziej polecam czosnek!
 
Martucha, Malinka GRATULUJĘ dziewczyny! jeju jeju jaki wysyp mamy na forum ! zaludniamy ziemię dziewczyny :D piękne maluszki :D

Czoperka, słusznie, niech Was doleczą w szpitalu.. trzeba to trzeba.. powodzenia i będzie dobrze! :)

Nunka, ja piłam taki też syrop na wzmocnienie odporności z tego Prenalenu i psikałam wodą morską - trzeba tym piskać i wciągać aż zawierci w nosie - wtedy szybko pomaga :)

dziewczyny zrobiłam sobie suwaczek i teraz co? muszę sobie go zawsze wklejać pod wiadomością? jak zrobić, żeby mi się zawsze wyświetlał pod wiadomościami?
 
A jeszcze napiszę co mi się w szpitalu przydało a co nie - może którejś z Was się przyda :)

Płyta z muzyką jak pisałam - super się sprawdziła podczas porodu.
Butelka ze spryskiwaczem a w niej zaparzona kora z dębu (któraś z Was już polecała) - bardzo pomaga w gojeniu, można se psiknąć po każdej wizycie w toalecie.
Termos z herbatą - to na przykład nie wiedziałam że mi się przyda. Mama mi przyniosła po porodzie i wypiłam w mig wszystko. Bardzo chciało mi się pić przez pierwsze trzy dobry i to szczególnie miałam ochotę na herbatę.
Mało mi się przydały majtki z siatki i te podpaski poporodowe. Przez pierwsze doby kładłam sobie na łóżko podkład taki 60x90 cm, na to kawałek ligniny i leżałam/siedziałam bez majtek. Krew sobie spokojnie spływała, nic mi się nie kisiło w tych majtach, ligninę zmieniałam co chwilę a rana, spokojne oddychała i myślę że dzięki temu tak szybko się zagoiła. Majtki i wkładki ubierałam tylko jak ktoś przychodził w odwiedziny.
Tak jak pisałam kapturki i maść ma brodawki chociaż co do kapturków muszę Was ostrzec. Na początku bywają wybawieniem, zwłaszcza jak się ma płaskie brodawki. Ale ja później miałam taki problem, że Adaś nie mógł się najeść. Mleka miałam full, on ssał jak szalony, mleko wypływało, a tutaj po dwóch godzinach karmienia (!) on nadal głodny. Okazało się (tzn tak mi się zdaje) że przez te kapturki mleko leci mu za wolno, bo on ssie te kapturki zamiast naciskać szczęką na otoczkę brodawki. W rezultacie bardziej go to męczy niż się najada. Dzisiaj próbowałam karmić bez kapturków, tak żeby prawidłowo złapał brodawkę i najada się dużo szybciej. Taka rada 5-dniowej matki hehe :D

Pozdrawiam :happy:
 
Malinka90 asiorrek mądrze gada więc się nie martw :D
Czoperka współczuję tego siedzenia w szpitalu bo wiem jaka to masakra no ale co my mamy możemy zrobić, nic trzeba doleczyć dziecko. Jaki śliczny ten Adaś i dziękuję za rady co do herbaty na przykład bo ja bez niej żyć nie umiem:-D
 
Czoperka myślę ze wiele dziewczyn chciałoby wyglądać przed porodem tak jak Ty po:-p a Adaś jaki rozanielony:-)
dzięki za rady, ja chyba nie zrezygnuję z tych majtek i wkładek...choć wszystko się pewnie okaże w swoim czasie:-)
 
Mi akurat wkłady się przydały, majtek używałam zwykłych bawełnianych,
Co do nakładek ja zaczęłam używać bo miałam tak poranione brodawki że nie dało się z bólu dziecka dostawić, co gorsza zatkała mi się kanalik mlekowy, próbuję go odetkać ale słabo mi to idzie, myślałam że karmienie piersią to samo dobro i przyjemność a ja cały czas z tym ma problemy:-( Jak zagoją się brodawki to będą odzwyczajać córcię, na razie karmię przez nakładki.
Czoperka a Adasiowi wykryto jakaś bakterię, bo ja przerabiałam z synkiem zapalenie drug moczowych właśnie wywołaną bakterią. Zdrówka dla synka.
 
reklama
Dzieki dziewczyny za rady,mam nadzieje ze to pomoze.Wlasnie myslalam o inhalacjach chociaz ich nienawidze to chyba sie przemoge i sprobuje ;)

Czoperka - przesliczne zdjecia i piekna pamiatka na pryszlosc ;) a Adas jaki sliczny!!jakby mial juz kilka miesiecy a nie kilka minut czy godzin!!

Zycze Wam dziewczyny szybkiego powrotu do domkow z Malenstwami ;)
 
Do góry