ale macie tempo w pisaniu...Trochę udało mi się nadgonić...
mamamm to pewnie zależy od tego ile maluch ma, bo mniejszemu bym pewnie zaczęła ograniczać np.najpierw zabrała na dzień, zostawiła do spania, a potem i ze spania zrezygnowała. Ze starszym zawsze można się jakoś "dogadać" np. bratowa męża teraz była ze swoim synkiem w sklepie, kupili samolot i zapłacił smokiem
Od tej pory nie upomniał się
Ja przerabiałam temat "zwalczania" palca, bo mój Mały był bezsmoczkowy, aż zaczął namiętnie ssać kciuka ;/ Zawzięłam się i najpierw Mu smarowałam "gorzkim paluszkiem", potem wyciągałam i do spania dawałam smoka (którego już nie chciał), pow ielu walkach się udało i teraz ma smoka tylko do zasypiania, więc temat smoka dopiero przed nami. Tak czy siak z dwojga złęgo wolę to, niż kciuka, bo ten później często towrzyszy dzieciom długo...
a to mieszkacie z teściami?
Archea dokładnie, bo najważniejsze, żeby słuchać siebie, a nie "mądrych rad". Swoją drogą to nie wiem czemu, ale od momentu jak zachodzi się w ciąże nagle wszyscy uważają, że mają prawo mówić, co trzeba robić i jak się wygląda. Ależ to wkurzające!
Almkena noo ja też mam jaieś problemu z obiadowymi pomysłami...
nemi ja nie będę wybierała położnej. Po urodzeniu przychodzi z przychodni, gdzie zapisze się dziecko, a w ciąży nikt do mnie przychodził...To chyba nie jest obowiązkowe, tlyko jak się chce.Do porodu też nie wykupuję...
Smile przekona się i w polubi przedszkole i dzieciaki.
Mała Zosia,mississ ja też zawsze wychodziłam do drugiego pokoju jak karmiłam, jak gdzieś byliśmy szukałam pokoju dla matki z dzieckiem, w centum jak nie było zdarzało mi się karmić w przymierzalni. Zle sie czułam karmiąc przy innych (oczywiście pomijam męża), poza tym uważam, że to taka intymna chwila, taka "nasza"
lolcia a to Twój malec ssie kciuka? (bo coś mi chyba umkęło). Ja się zawzięłam mega i udało się odzwyczaić, choć niestety to bardzo trudne...Ale im dłużej tym gorzej (takie jest moje zdanie, choć niekórzy uważają, że "samo wyrośnie", tylko pytanie kiedy...?). Pieprz, kwasek, ocet nic nie dawały, pierwsze dwa dni działał ten "gorzki paluszel" potem przyzwyczaił się do smaku, więc po prostu konsekwentnie Mu wyciągałam i dawałam "w zamian" smoka, płakał bardzo, ale przyrulałam go, całowałam głaskałam i uporaliśmy się...
Minka super wieści1
asiorek dobrze, że krwiark się zmniejszył, teraz będzie już tylko lepiej
My dzisiaj ruszamy na roczek do znajomych. Miłego weekendu