reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy czerwcówek

dziewczyny do szpitala zwlaszcza przed porodem najlepsza koszula.. przynajmniej u mnie trzeba bylo zawsze byc przygotowanym na badanie.. bez majciorow tylko kiecka do gory i gotowe..:) rodzilam tez w swojej koszuli przynajmniej z golym tylkiem nie latalam i na pilce nie siedzialam...


Wlasnie mam z tym problem, bo w szpitaulu gdzie bede rodzic na wstepie ubieraja rodzaca w swoje koszule, do porodu itp. A prywatna potrzebna dopiero po porodzie. Szwagierka miala zakupione chyba 3 koszule i ani jednej nie wyciagnela, bo jak juz miala gosci to wygodniej bylo w spodniach przyjmowac ludzi ;) a w domu koszuli na bank nie wykorzystam bo jakbym spala w jednoczesciowej pizamie to na bank mialabym ja rano pod pachami :)) I niby koszt nieduzy, ale nie wiem czy jest sens kupowac koszule ktorej nie uzyje,. Stad pomysl na jakies spodenerki i bluzke.
 
reklama
masakra no ale co szpital to inaczej ... ja w sumie to nie wiem jakie obyczaje sa w tym szpitalu w ktorym bede teraz rodzic.. moj gin kazal mi sie skontaktowac z polozna zeby zagadac by byla przy porodzie i w sumie to nie wiem czy isc do niej.. baba niby na mojej ulicy mieszka alena drugim koncu i kompletnie jej nie znam ... i co stane pod drzwiami i sie zapytam czy mi porod odbierze... nie wiem jak to mam zalatwic...
 
nunka nie wiem, czy to ponczo drapie, bo sama mam jedynie coś podobnego.. z innej firmy, więc ciężko mi powiedzieć.. kojarzyłam jedynie, że jest na tej stronce takie cudo, bo stale obserwuję ich ofertę.. jak będę widzieć, jaka duża zostanę po ciąży to zamierzam u nich zamówić kiecę na chrzciny :D
 
Asiorrek ja rodze w Niemczech wiec moze jest jakas drobna roznica w tych szpitalach. Polozna juz wybralismy i byla u nas w domu zapoznac sie. Mowila ze moge do niej dzwonic o kazdej porze. Ale nawe nie zapytalam czy bedzie brala udzial w porodzie:confused: ale chyba nie...


Swoja droga... wczesniej mielismy spotkanie z inna polozna, ktora nam tlumaczyla co i kiedy trzeba zrobic itd. No i taka zachwycona, ze w Niemczech tyle kursow przygotowawczych jest do bycia rodzicem i do porodu i inne i ze Krankenkasse oplaca polozna wlasnie i takim pewnym glosem, ze w Polsce pewnie tego nie ma. Na co my, ze owszem jest. I zadala jeszcze kilka glupich pytan na temat Polski az moj Maz kochany nie wytrzymal i powiedzial z usmiechem na ustach, ze Polska to naprawde nie jest kraj z trzeciego swiata i opieke zdrowotna mamy zapewniona :-) Ale jej sie glupio zrobilo, potem byla taka milutka i nadawala mi w przeprosiny pelno jakis olejkow do smarowania brzuchola :)))
 
wiesz czasem mam wrazenie ze oni mysla ze tu nie wiadomo co jest.. a ja wlasnie sie zastanawiam nad tym czy umawiac sie z ta babka czy nie.. pewno jej trzeba bedzie zaplacic ale ile.... wiecie wiadomo lepiej jak sie ma kogos znajomego w szpitalu.. ale to co jak bede rodzic a ona nie bedzie miec dyzuru to co przyjedzie wtedy na wolnym?????. 1 porod mialam spoko bo rodzilam pod okiem mojego gina a teraz nie chce mi sie tam jechac znowu.. za daleko zeby maz tam dojezdzal.. mlody nie widzialby nas wtedy obu.. a tak ten szpital mam 300m od domu.. no i nie wiem czy isc poprostu na zywiol.. czy kogos zalatwiac..
 
a slyszalyscie dziewczyny o tej babce co jej zrobili cesarke bez znieczulenia.....???????? biedna w psychiatryku wyladowala.. ja nie rozumiem jak moglo do czegos takiego dojsc w dzisiejszych czasach....
 
Matko jedyna! Asiorek, gdzie Ty o tym słyszałaś? To jest niemożliwe chyba... chyba, że jakoś za cholerę nie udawało się jej znieczulić, a dziecko było zagrożone... pierwszy raz słyszę o czymś takim!!!
 
reklama
w TV ostatnio o tym mowili, slyszalam. Straszne! Ona w psychiatryku wylądowala? Nie slyszalam tych informacji do konca i nie wiem czy z dzieckiem i z nia wszystko w pprzadku, slyszalam tylko jak opowiadala jaki przwszywajacy ból i jak plakala. brrrr

Asiorrrek, masz racje, mam wrazenie ze im czasem sie wydaje ze Polska dalej jak w latach 80. puste półki w sklepach i nic poza tym. Irytujące to jest.
A co do tej położnej nie mozesz do niej zadzwonic i zapytac jakby to mialo wygladac? Ja nawet nie licze na kogos znajomego w szpitalu bo nikogo takiego nie mam. A niech spróbują byc dla mnie nie mili to całą Unie Europejską porusze:p
Juz kiedys mialam operacje w obcym szpitalu i wszyscy mnie do lapowki namawiali "bo tak lepiej". Guzik lepiej, maja sie starac dla kazdego pacjenta tak samo a kto jak nie my- mlode pokolenie,ich tego nauczy.
 
Do góry