reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy czerwcówek

MalaZosia ja ogolnie jestem spokojna osoba i ciezko mnie wyprowadzic z roznowagi a wczoraj nie wiem co sie stalo. A moj do fryzjera nie chodzi bo gdzie by nie poszedl to go tak wyciachaja, ze potem czeka zeby odrosly i ja mu poprawiam :D teraz sama go obcinam i jest luz :D a moze i twoj P. Ma jakies ciazowe humorki i takie haselko ci rzucil?? :)
Missis u nas nie ma kto dzieciakom mieszac bo mieszkamy sami a i tak jak razem zaczna psocic a potem wyc to mi rece opadaja i nie wiem nieraz jak sie zachowac. My w ogole nie uzywamy brzydkich slow ale np moja kuzynka i wszyscy w jej domu to co drugie slowo to kur**** i jak u nas mieszkali przez 1.5 mca to jej 7 letni syn zaczal mojego uczyc jak wpadlam dol salonu to sie skonczyly nauki :D a jeszcze dla nich smieszne wielce bylo, ze siostrzeniec 2 letni klnie jak szewc :/ rozne wychowanie rozne podejscie do zycia.
Mi poprostu zle bo poswiecam chlopcom naprawde duzo czasu. Ja nie pracuje wiec siedzimy razem i robimy przerozne rzeczy a i tak czasem mam wrazenie, ze kiepska ze mnie matka.
Missis nawet jezeli przyjdzie ci swieta spedzic w szpitalu (czego absolutnie ci nie zycze) to przynajmniej bedziesz miala swiadomosc, ze zrobilas to dla swojego malenkiego dzidziusia. Wiem, ze latwiej sie pisze jak nie ma sie takich perspektyw przed soba ale czasem trzeba wybrac co wazniejsze, smutek schowac w kieszen a cieszyc sie nadchodzacym szczesciem :)
 
reklama
Dzien dobry :)
Ale sie rozpisałyscie z samego rana...My wczoraj byłysmy u mamy bo tata mi jeszcxze zarówki wymieniał w aucie.
wgladam jak inwalida wojenny od tego sprzatania przeciełam sie na prawej rece poparzyłam i dostałam uczulenia od płynu:/
Wczoraj mi twardniał brzuch i mnie pobolewał bo dzwiganie tej mojej kluseczki daje mi sie we znaki a to tez taki ptrzylepiec ale zauwazłam ze tylko mnie słucha i ma jako taki respekt bo z M to nie umia wogóle do porozumienia dojsc bo te same charaktery.

Wg M chyba musi wyjechac za granice znow i to na dłuzej bo moja wypłata hmm miała byc inna kwota a okazała sie inna.. i nie rozliczone mam dodatkowe godziny . On tak samo słabo z wypłata wiec trzeba cos kombinowac.

myszkajoasia ja taka posciel sobie szyje i takie zabawki z ciekawej bawełny i polarku i wybrałam szara tkanine bo i dla dziecka komplet do łóżeczka szyje i dla Nelki do łóżka bo sobie zazyczyła jeszcze organizer na łózko :)

Missis - u Nas tez dziadkowie tak rozpiescili ze zdarza sie teraz ze podniose głos ale rozumie dlaczego , i staram sie zeby było to uzasadnione . Bo jak usłyszama teksty typu " nie ma mowy , wynoście sie, " albo ciagłe ze ja musze to zmiany nastapic musiały i karna pufka poszła w ruch, ale wiem od kogo sie tego uczy bo najmłodszy brat M co ma 6 lat jest tak rozpieszczony ze od niego te wzory zbierała.

Mamamm- ja tez dzis mdłosci i zgadnie czyli chyba bd tak do koca jak w 1 ciazy

ciateczko - moja nauczona u dziadków i jak teraz tam jedziemy to do domu nie chce isc:/ ale musi sie przyzwyczaic bo przez najblisze1,5 roku bd ze mna w domu

Lolcia - ja jak czytam te artkuły to juz sama nie wiem , uwazam wtedy ze chyba wg nie powinnam byc matka ale pocieszam sie tym ze sie staram i nawet jak podniose glos czy sie polacze to wie o co chodzi i przyjdzie przeprosi a jak ja bez powodu wybuchne to tez przeprosze i jakos w miare dobrze sie na zyje wiec starm sie zadko zagladac na te artkuł a przyznam ze w pierwszym roku zycia Nelki wszystkie takie czytałam i bylam bardziej zestresowana wiec kazdy poprostu chyba powinien zyc wzgodzie ze soba i swojim dzieckiem bo kazda mataka zna swoje dziecko najlepiej.(wiadomo ze nie mowimy tu zeby ciagle krzyczei i zeby dziecko ciagle płakało)

no dzis obiad pranie podłogi i dzien lenia bo jakos tak humor mam sredni.
i wiecie co nie umiem opisywac z tel wczoraj 3 razy probowałam i nie wiem czemu nie dodały mi sie posty:/ Ale zazyczyłam sobie od M laptopa nowego na ur fajnego i tableta bo o z tableta mojeg tez pisac zabardzo nie umiem . Stwierdził ze moze sie poswiecic jak mu syna urodze na ur :p zobaczymy bo ja nadal twierdze ze bd córka. Wiec powiedział no to bd córka i bukiet nie wiadomo czego w tym roku dostałam bukiet jagód bo był przed wypłata i no musiałam sie tym zadowolic co bylo ale pamietała. Ale mysle ze sie zrechabilituje.
 
Miss - no lekarz faktycznie paskudnie się zachował, ale może miał młyn, jakieś swoje problemy w sumie to też ludzie.. No najważniejsze, że emocje już powoli opadają i niedługo będziesz miała już całą sprawę z głowy. Święta w szpitalu nie brzmią dobrze, ale jeśli to ma pomóc Kruszynie, to trzeba zrobić dla niej wszystko :*

Czytam Wasze posty o nastrojach z przerażeniem, bo u mnie nic takiego się nie dzieje, wręcz przeciwnie, głupawka trwa dalej, ostatnio już nawet przestałam się malować, bo i tak się zaraz rozmażę jak płaczę ze śmiechu :p Ale każda z nas jest inna, hormony szaleją, a z nimi nasze emocje.

U mnie pracowicie od rana, śniadanko, teraz zrobiłam koktajl z truskawek- jamiiii, a potem ciasteczka z masą krówkową. Trzeba sobie osłodzić życie, bo pogoda za oknem straszna, łeb urywa, nawet do plaży dzisiaj z psiakiem nie doszłam, bo myślałam, że odfruniemy razem :p
 
Missi zycze Tobie aby Wyniki wyszly dobre. Wiem co czujesz jakbys miala swieta spedzic w szpitalu ale pamietaj kiedys dzidzius bedzie ci dziekowal za poswiecenie. Bedzie wszystko dobrze I moze nie bedziesz musiala isc. Duzo zdrowka dla was xx trzymajcie sie !
 
Witam się sobotnio ;-)
Widzę,że temat o nastrojach w ciąży...Mnie się też niestety włączyła płaczliwość,często kompletnie bez powodu..Dzisiaj zrobiłam na przykład kanapki na śniadanie i P. mi oddał 2 połówki,bo akurat mu wędlina nie pasowała,a ja oczywiście w płacz...:no: Masakra.
Ja bym mogła cały czas spać. Jak młoda przyszła po śniadanie rano,ok 8,to byłam nieprzytomna. Z zamkniętymi oczami jej zrobiłam i polazłam z powrotem do łóżka,a położyłam się całkiem wcześnie.:sorry2:
Mam strasznego lenia dzisiaj,nic mi się nie chce.P. poszedł do znajomego na chwilę pogadać,a ja mam chwilkę dla siebie.:-p
Któraś z was tu pisała o racie miesięcznej 5 tys za dom...:szok: Ło matko,toż to rozbój w biały dzień!!!
 
Minka
Oczywiscie sie zgadzam i tez mu to powiedzialam ze jestem ftego swiadoma i ze oczekiwalam profesjonalnego podejscia do sprawy. No ale mysle ze suma sumarum i tak zrozumial o co mi chodzilo i wcale nie jestem zla na siebie i nie zaluje ze taka szczera rozmowe z nim przeprowadzilam. Zobaczymy jak bedzie na wizycie. Oby ok.

Hurrra prad mi oddali bo od 3 h siedze przy swieczkach :-):-)
 
Witam się wieczorowo.
Ja także jakieś humorki miewam ostatnio często. To te szalejące hormony tak na nas działają. Trzeba tylko uprzedzić otoczenie i chyba nie ma co dusić ich w sobie. Mój chłop pewnie dostanie ochrzan jak wróci bo poszedł z kolegami na piwko a ja muszę samotnie siedzieć. A w zasadzie taką ma dobrą żonę ,że go zawiozłam i zaoferowałm się ,że mogę po niego pojecha. Mam nadzieję ,że nie wróci zbyt póżno bo wtedy nie chciał bym być w jego skórze. :wściekła/y:
Ciasteczko moje dziecko jak jestem w domu to nie pójdzie do nikogo innego jak tylko do mnie. Ostatnio tak się zastanawiał ile razy dziennie on powie mama. A z tego względu ,że też jestem na L4 to cały czas spędzam z nim. Mam trochę wolnego tylko jak jest w przedszkolu. Ale może nasze pieszczochy będą potrafiły się nami podzielić kiedy już rodzeństwo się pojawi.
Lolcia Ty na pewno jesteś mama na medal. Każda z nas ma gorszy dzień.I na pewno każda przeżywa rozterki czy jest dobrą matką.
Misiss niezłego kolege ma twój syn. Jeśli unika się mówienia brzydkich słów przy dziecku a ono je z przedszkola przyniesie to można się naprawdę zdenerwować. A co do szpitala to dasz radę. Może nie będziesz musiała leżeć w święta. A jeżeli już nawet będziesz spędzała święta w szpitalu to czego matka nie zrobi dla dobra swojego dziecka. Podziwiam kobiety ,które całą ciąże spędzają w szpitalu. Takie sytuacje też się zdarzają. My kobiety to naprawdę jesteśmy silne.Pisałaś,że coś cię pobolewa tam na dole. Czy to normalne ,że mnie boli jak np. wstaję z krzesła mam taki tępy ból , muszę zrobić parę kroków i dopiero mi mija. Nie wiem czy mam się tym przejmować. Zapomniałam zapytać gina a nie pamiętam już jak to było w pierwszej ciąży.
 
Witam się po dłuuugiej przerwie :) Trochę sie u mnie działo, odebraliśmy z mezem klucze do mieszkania, wkrótce czeka nas remont od a do z...Po drodzę trochę problemów ze zdrowiem,ale na l4 nie jestem ,planuje je od nowego roku...Duzo by opowiadac :) Buziaki :*
 
Czesc dziewczyny WOW ale Was ciężko nadrobić :D

Sympatyczna extra tabelka.

Misiiss trzymam kciuki za jutrzejsza wizytę.

Ja tez czasem mojej corki nie ogarniam, u mnie problem ten że rozpieszczona przez moja matkę jest, mieszkamy obok siebie i chcąc nie chcąc ona dużo czasu tam spędza bo my z R oboje na rano pracujemy więc często sypia u dziadków.

Wczoraj miałam dzień generalnych pozadkow i ręce mam dziś jak orangutan, nie mówiąc o zakwasach a dziś zakupy, kolęda i nie wiem co z psami zrobić bo rok temu myślałam że zjedzą księdza a rudy do sutanny mu skoczył a jak ich zamklam to myślałam że z drzwiami wyjdą :eek:

Acha dziewczyny co do leginsow to kupiłam w h&m ciazowe, rewelacja polecam.

Mam pytanko, męczy Was zgaga? Bo mnie od paru dni w nocy budzi i śpię prawie na siedzaco. Pamiętam że w pierwszej ciąży bralam rennie bo tylko to można było, tylko że po jakimś tyg nie działało już na mnie. Nie wiecie czy jest jakiś inny skuteczniejszy lek dla ciężarnych?
 
reklama
Do góry