reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy czerwcówek

reklama
Malgos dzieki :) ty to taka zwierzakowa mamuska :)
Mamamm dzieki :) to i!e ten pracownik zrobil jak zaczal o 17??
Sosnowiczka dzieki i powodzenia u lekarza :)
Moje wlasnie przed tv siedza. Nie chce mikiego dzisiaj meczyc za bardzo to niech gapi w pudlo. Wiem, ze to niezbyt dobre rozwiazanie ale mlodszy nam nic spokojnego nie da zrobic wiec juz wole zeby na spokojnie bylo. Wlasnie zjadlam kanapeczke z pasztetem i normalnie smakowalo jak nigdy :D
 
Witajcie - narobiłam sobie zaległości ale co zrobić :) Może nadrobię w międzyczasie :)


Miałam wczoraj USG - długość 67mm, przezierność ok, kość nosowa jest, tętno 173/min i wg lekarza to będzie chłopak... niby widziałam siusiaka ale na razie się nie nakręcam :-)

idę czytać wstecz :-D
 
Sosnowiczanka - powodzenia u endo. I graty udanej wizyty u gina. Ja jeszcze sobie poczekam. Ale nic mi nie dolega, więc wierzę, że wszystko jest ok. Może na tą Borowską w końcu sie dodzwonię :)

Lolcia - mój młody odkąd sie obudził to oglądał na lapku leżąc w łózku Peppę, potem jeden odcinek Lego Star Wars a teraz ogląda ślimaka Turbo. Tez nie chcę by za długo siedział ale marudzi mi, że mu sie nudzi i próbuje absorbować mnie do zabawy. Powiedziałam, że dzis musi sie więcej sobą zajać bo ja tez mam sporo rzeczy do zrobienia. I oczywiście najlepiej jakbym z nim leżała i sie przytulała i oglądała. Przytulasków ma dużo a mi się nie chce leżeć. Powiedziałam, że jak chce to proszę - może przyjść się przytulić. To juz mu się pupki podnieść nie chciało. To będzie dłuuuugi dzień :/ Po tej bajce młodey pójdzie się bawić.
Potem może mi w obiedzie pomoże jak zechce. Zobaczymy.

Mam ochotę dziś na barszczyk biały. Ciekawe czy dostanę białą kiełbaske.
 
Witajcie - narobiłam sobie zaległości ale co zrobić :) Może nadrobię w międzyczasie :)


Miałam wczoraj USG - długość 67mm, przezierność ok, kość nosowa jest, tętno 173/min i wg lekarza to będzie chłopak... niby widziałam siusiaka ale na razie się nie nakręcam :-)

idę czytać wstecz :-D

Gratulacje :)
 
I ja się witam ;-) Ja siedzę pod kocem i marznę.. wypiłam już gorącą herbatkę z cytrynką,ale niewiele pomogło. Rano zawiozłam młodą do przedszkola i zaliczyłam jeszcze wizytę w urzędzie,wróciłam taka zmarznięta,że szok.Ja ogólnie zmarzluch zawsze byłam,ale w ciąży to już masakra jakaś.:no:
Co do zwierzaków..ja na razie nie zgadzam się na żadne. Kotów nie lubię,wręcz się ich boję :sorry2:,a psy..moja matka,jak byłam dzieckiem,wiecznie zmieniała pieski jak rękawiczki,tylko to ja z nimi musiałam wychodzić,i jakoś uraz mam.Lubię psy,ale mieć takiego w domu to obowiązek.Sara by chciała,ale uważam,że jest za mała,a ja nie będę karmić i wyprowadzać ,bo ona ma zachciankę.:dry:
miisiiss ja też w ciężkim szoku jestem,że można tyle razy ciążę mnogą mieć..:szok: Babcia chyba lekko nie miała,co?:baffled:
Sosnowiczanka powodzenia u lekarza :tak:
Ja już tyle gratulacji z okazji ciąży przyjęłam,że czekam aż zaczną nadchodzić z Mozambiku i Koh-Samui :-D
I wiecie co? To jeszcze wcześnie,ale powoli dopada mnie lęk przed porodem...Wiem,że to nieuniknione,ale co ja poradzę,że się boję.Pierwszy poród nie był jakiś tragiczny,ale wywoływany oxy i ten ból chyba właśnie mi się przypomina.:baffled:
No i co do libido..niestety u mnie kompletny spadek. Przedwczoraj P. coś działał,ale bardziej się to tego zmusiłam niż chciałam.:sorry2: No po prostu NIE CHCE MI SIĘ...Mam nadzieję,że mi przejdzie,bo chłop biedny będzie i jeszcze jakieś głupie myśli go zaczną nachodzić.:-p
Zeżarłam ostatnią kajzerkę,ale nie,ni cholery,nie pójdę do Lidla po kolejne,bo jest mi tak sakramencko zimno ,że chyba zadowolę się tabliczką czekolady.:-)
No i nie mam pomysłu na obiad...chyba kurczaka upiekę..
 
sosnowiczanka, Alkmena gratki udanych wizyt;)

Ja jeszcze ruchów nie czuję a już chciałabym odczuwać, że maluszek się wierci..po tym przeziębieniu jestem trochę zaniepokojona ale pewnie już do samego porodu będą jakieś obawy. Na polsat play są filmy z porodów i jak mi się uda to oglądam..przyznam, że coraz bardziej się boję ale już nie mogę się doczekać:) oczywiści SN.
Co do libido u mnie było już ok a teraz znów cienizna...mój się stara a ja leżę jak kłoda i też bardziej na siłę niż z chęci.

myślę nad obiadem ale na nic nie mam chęci;/
 
reklama
witajcie dzisiejszego dnia ostatnio noce mam kiepskie albo jajniki i podbrzusze mnie boli albo mdli mnie na wymioty i wymiotuje i nie mogę spać zasypiam ok 2-3 ok 5 do wc bo pęcherz ciśnie i czuje się nie wyspana zmęczona i zmarnowana idę dalej spać i śpię do 10-11 i połowa dnia zmarnowana :-(
zaczyna mnie martwic znowu pojawiają się bóle podbrzusza i jajników przez 2 dni lewy dziś prawy i nie pamiętam czy można brać nospę wydaje mi się ze tak ale nie wiem jak dużo

i całe szczęście ze weronika się przeziębiła jak można tak napisać nie muszę z nią nigdzie wychodzić wiec mogę leżeć boje się ze coś się stanie złego
 
Do góry