reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy czerwcówek

Cześć dziewczyny doczytam was jutro dziś nie mam siły jestem załamana ....
dostałam na 2 miesiące zwolnienie ciąża zagrożona jutro jade do szpitala na zastrzyk i do domu .... mam dosłownie nic nie robić ...
miałam jechać do szpitala i zostac tam pare dni ale nie mogę bo nie mam z kim młodego zostawić M musi niestety pracować ...
jestem załamana ....
boję się że stracę to dziecko .... ryczę non stop ..... :no::no::no::no::-:)-:)-:)no2::no2::no2:
 
reklama
Sempre, ten Dalacin nie jest zły, grupa b jest ok, pewnie zapisalby Ci jakąś penicilline albo monural, głowa do góry, ja też sprawdzam każdy lek który mi gin zapisze albo komuś innemu w ciazy bo mam na tym punkcie schize.. jestem z zawodu mgr farmacji, ale w aptece nie pracuje.

MyszkaJoasia, ja też leze z zagrożeniem poronieniem... Mimo ze bardzo to przeżywam to staram sie zachować spokoj. Moje dzieckojest duzo mlodsze, w styczniu skończy dopiero 3 lata, ale chodzi od tego roku do przedszkola, dużo siedzi ze mną w lozku i czytamy książki. A Twój syn nie chodzi do przedszkola? Babcia, ciocia w pobliżu, wiesz jaki zastrzyk masz dostac? Dlaczego ciążą zagrożena, mialas wcześniej plamienie, nie pamietam już tyle z nas je miało...
 
Sempre, ten Dalacin nie jest zły, grupa b jest ok, pewnie zapisalby Ci jakąś penicilline albo monural, głowa do góry, ja też sprawdzam każdy lek który mi gin zapisze albo komuś innemu w ciazy bo mam na tym punkcie schize.. jestem z zawodu mgr farmacji, ale w aptece nie pracuje.

MyszkaJoasia, ja też leze z zagrożeniem poronieniem... Mimo ze bardzo to przeżywam to staram sie zachować spokoj. Moje dzieckojest duzo mlodsze, w styczniu skończy dopiero 3 lata, ale chodzi od tego roku do przedszkola, dużo siedzi ze mną w lozku i czytamy książki. A Twój syn nie chodzi do przedszkola? Babcia, ciocia w pobliżu, wiesz jaki zastrzyk masz dostac? Dlaczego ciążą zagrożena, mialas wcześniej plamienie, nie pamietam już tyle z nas je miało...

Dzięki shea, mam nadzieję, że lek nie wyrządzi dziecku krzywdy. Lekarz zasugerował furagin ( miałam paciorkowca w moczu).
Trzymam kciuku za Was dziewczyny, odpoczywajcie i myślcie pozytywnie.
 
Myszka trzymaj się będzie dobrze, wiem że ciężko jest, ale teraz musisz być spokojna, stres może tylko zaszkodzić.
Shea gratuluję serduszka, teraz odpoczywaj.
Nefretete czytałam o tych prenatalnych, że w pierwszej kolejności robią USG i badają krew i jeśli wyjdzie coś nie tak to pobierają płyn owodniowy, bo tak jest najwyższe prawdopodobieństwo wykrycia wad genetycznych, niestety takie badanie może być bardzo niebezpieczne dla dziecka, dlatego jest robione w ostateczności.
Niobe też uwielbiam haft krzyżykowy, ale wieki już nie haftowałam, ale dzięki że przypomniałaś mi. Dostałam kiedyś wzór od ciotki - taka pamiątka dla dziecka, haftuje się imię dziecka, datę urodzin, wagę i wzrost, dodatkowo jest tam kubuś puchatek, prosiaczek, tygrysek, kłapouch. Śliczne, naprawdę. Zaraz poproszę siostrę żeby zrobiła zdjęcie tego obrazka który haftowała swojej córce to Wam pokaże. Muszę znaleźć wzór, kupię kanwę i zaczynam haftować. Przy moim zapale do porodu może zdążę.
 
dziewczyny, a te badania prenatalne robicie ze wzgledu na wiek (powyzej 35 lat)? czy jakis inny powod, ja nawet o tym nie myslalam ani w pierwszej ciazy, ani teraz... ale widze że wiele z Was sie decyduje

Mi prenatalne doktorek zalecił ze względu na wcześniejsze leczenie hormonalne, no i dlatego, że też mam ciążę zagrożoną - więc żeby wykluczyć dodatkowe powody do zmartwień jadę 21.11 do Szczecina. Niestety jeszcze minie trochę lat zanim załapię się na bezpłatne badania, bo mam 24 lata.

U nas też zakaz sexu. W pierwszej ciazy zakaz mialam cały czas, ciągle były jakieś komplikacje ciazowe, potem polog ciągnął sie 11 tyg, ciągle kapało i nie mogło skonczyc... Jak teraz będzie powtórka to zalamka zupełna.

Shea nie strasz mnie! My też mamy zakaz - tyle naszego co naskakaliśmy w pierwszych tygodniach, a już od 5 tygodnia zakaz. Ja nawet n robótki ręczne nie mam ochoty, a Sebek to robi oczy jak kotek ze shreka, aż mi go żal, haha :) No raz przyznam się, że daliśmy upust emocjom na zakazie, nie po naszemu , bo przedelikatnie - no ale i ja się bałam i on. W trakcie samego seksu wszystko super, ale na drugi dzień...KOSZMAR! Podbrzusze mnie tak bolało, że się popłakałam. Także nunu, renia ręczkoska i cześć ;)

Cześć dziewczyny doczytam was jutro dziś nie mam siły jestem załamana ....
dostałam na 2 miesiące zwolnienie ciąża zagrożona jutro jade do szpitala na zastrzyk i do domu .... mam dosłownie nic nie robić ...
miałam jechać do szpitala i zostac tam pare dni ale nie mogę bo nie mam z kim młodego zostawić M musi niestety pracować ...
jestem załamana ....
boję się że stracę to dziecko .... ryczę non stop ..... :no::no::no::no::-:)-:)-:)no2::no2::no2:
Joasia - co się stało? Skąd taki zwrot akcji? Miałaś jakieś objawy? Twój mąż nie może wziąć kilku dni na opiekę nad dzieckiem? Znam ten strach - trzymam kciuki za zdrowie Twoje i Maluszka, jestem dobrej myśli ;**

Ja dzisiaj miałam odwiedziny dziewczyn z pracy, ubawiłam się do łez, bo otwieram drzwi, a tu jedna trzyma ptasie mleczko, druga śledzie, a trzecia piwo karmi, a następne dziewuszki przyniosły pączusie i ciastka, 100kg + :p
Jednak takie kolędy się przydają, bo człowiek totalnie zdziczeje.

Dobrej nocy mamusie ;*
 
mamma-mila - to miło ze strony koleżanek.

Myszka- nie łam się. Tak jak dziewczynki piszą, stres tu może tylko zaszkodzić. Spokojnie. Rób wszystko co Ci lekarz zalecił i mów sobie, że będzie dobrze. A co ma być - to będzie.

Mlody śpi. A mnie dzisiaj takie straszne bąki męczą :baffled: A nic takiego nie jadłam :/ Biedny P. Mam nadzieje, że ma katar :) Choć nie pierdzimy w swoim towarzystwie to czasem coś sie wymsknie. A dzisiaj nie panuję nad swoim tyłkiem
 
reklama
Myszkajoasia - trzymaj się :)
Dziewczyny co się dzieje - jakieś pechowy ten czerwiec, że tak dużo z nam plami? Kurcze, sama dzisiaj znowu plamiłam. Poprzednią ciążę przeszłam idealnie książkowo. Pierwszą poroniłam, więc na widok krwi od razu ciśnienie mi skacze do 2 milionów/milion :( Jak czytam że aż tyle nas jest martwiących się to tak mi smutno.
Trzymam kciuki za wszystkie. Chyba (pomimo, że jestem niezbyt praktykująca) pójdę się pomodlić do kościółka za nas wszystkie.
 
Do góry