Ja też nie wyobrażam sobie bez bujaczka. Tak jak pisze Nati ja gotowałam a mały cały czas był ze mną. Mata edukacyjna była włożona na dno łóżeczka i służyła jako kocyk i na pałąkach wieszałam mu różne zabawki. Właśnie zaczełąm się zastanawiać co ja zrobiłam z laktatorem. Mąż kupił mi elektryczny ale nie mam pojęcia gdzie ja go posiałam. Ubranka to jak kto lubi. U nas sprawdziły się body i spodenki.
MałaZosia u mnie z wypadaniem włosów stwierdzono,że to stresowe. W czerwcu zachorowałam na salmonelle łącznie z pobytem tygodniowym w szpitalu. Myślałam ,że tam umrę. Strasznie to przeszłam. Potem ścisła dieta i pani dr dermatolog po wszystkich wynikach krwi powiedziała ,że ta choroba to był ogromny stres dla organizmu i to po prostu taka reakcja. Łykałam witaminy i używam kosmetyków do włosów z serii Seboradin i już jest poprawa. Ale wypadło mi ich połowa.
współczuję przeżyć..a ta salmonella skąd się wzięła u Ciebie? wiadomo? seboradin sama używam i na mnie działa