reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy czerwcówek

Ja też nie wyobrażam sobie bez bujaczka. Tak jak pisze Nati ja gotowałam a mały cały czas był ze mną. Mata edukacyjna była włożona na dno łóżeczka i służyła jako kocyk i na pałąkach wieszałam mu różne zabawki. Właśnie zaczełąm się zastanawiać co ja zrobiłam z laktatorem. Mąż kupił mi elektryczny ale nie mam pojęcia gdzie ja go posiałam. Ubranka to jak kto lubi. U nas sprawdziły się body i spodenki.
MałaZosia u mnie z wypadaniem włosów stwierdzono,że to stresowe. W czerwcu zachorowałam na salmonelle łącznie z pobytem tygodniowym w szpitalu. Myślałam ,że tam umrę. Strasznie to przeszłam. Potem ścisła dieta i pani dr dermatolog po wszystkich wynikach krwi powiedziała ,że ta choroba to był ogromny stres dla organizmu i to po prostu taka reakcja. Łykałam witaminy i używam kosmetyków do włosów z serii Seboradin i już jest poprawa. Ale wypadło mi ich połowa.

współczuję przeżyć..a ta salmonella skąd się wzięła u Ciebie? wiadomo? seboradin sama używam i na mnie działa:)
 
reklama
Lolcia86 zawsze jak jestem w polsce śpię mało ale o dziwo czuje się wypoczęta i na pewno objedzona jej moja mama to przez te parę dni tak dużo gotowała ze nie wiedziałam co jeść ;) a później się dziwić że wyglądam jak w 5 miesiącu :D
Sheaa a ty byłaś na styczniowkach 2012 bo cię nie kojarzę.

Ja bardzo chwale sobie przewijak na łóżeczko leżaczek bujaczek i mata ;) były chyba najwięcej używane :D jeżeli chodzi o niekapki to my tylko z nuka :) laktator miałam elektryczny wypożyczony z apteki szedł jak do ognia :D :D
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki dzis urwanie posladków miałam ale podzwoniłam, porejestrowałam się i spokojniejsza jestem.

Jutro udało mi sie wcisnąć do rodzinnego na 14:10. Wybłagam skierowanie na badania - czytałam, że na NFZ lekarz rodzinny może dać skierowanie na morfologię, test obciążenia glukozą, TSH (tarczyca) VDRL (kiła, mocz i posiew moczu. Tylko toxo, hiv i cytomegalia skierowanie od gina albo prywatnie. Powiem babce, że potrzebuję, bo wizytę mam dopiero za 3 tygodnie a chorowałam na tarczycę w dzieciństwie i nie moge czekac. Babka jest spoko, więc mama nadzieję, że problemów nie będzie robiła.

Na 17:10 usg z młodym. A w środę na 8 na badania. Wyniki w czwartek i jak będzie ok (a musi) to odetchnę spokojnie. W środę tez pójdę na ta płatną toxo i cytomegalię, ale do szpitala bo tam jest taniej niż w tym moim Corfamedzie. Ech... troche się uspokoiłam. Do siostry dzwoniłam z radosną nowiną i obiecała, że załatwi co trzeba włącznie z zaświadczeniem o cesarce :D Ona jest terapeutą i ma znajomości tu i tam, łącznie z ginekologami. Trzeba korzystać :) Oczywiście nie musze tego wykorzystywac ale będe czuła się lepiej mają przy sobie taką informację :)

Uciekam, bo obiecałam młodemu zabawę.

Buźka
 
Malutkans nie byłam, termin miałam na poczatek lutego, ale urodziłam dwa tyg wcześniej.

Ja z kolei mam zupełnie inne doświadczenia, myślę ze każda mama inaczej wychowuje swoje dziecko i inne rzeczy są przydatne, ja do roku karmilam, ale np. bez laktatora ani rusz bo dość szybko wróciłam do pracy, sterylizator też uzywalam, do 6 miesiąca, podgrzewacz jeszcze niedawno uzywalismy do jogurtów wyciagnietych prosto z lodówki, chyba najmniej przydała mi sie mata edukacyjna, lezaczka bujaczka nie mialam i szczerze to zupełnie nie był mi potrzebny, mialam lozeczko turystyczne jako kojec a w nim pełno zabawek.

Co do karmienia w nocy to na rok skończyłam karmić i tyle. Nocki były przespane, jak była pobudka to lulalismy i córka zasypiala, nigdy nie mialam mleka modyfikowanego w reku, od 8 mc mieliśmy w użyciu słomki, a od roku już zwykły otwarty kubek, czasem mam wrażenie ze im mniej gadżetów tym łatwiejsze życie.
 
Dziewczyny wybaczcie ze ja nie o wyprawce ale martwie sie a moze ktoras z was ma cos podobnego.

Ze dwie godz temu poczulam cos nie daleko pachwiny jakby ktos z calej sily za nitke pociagnal i az krzyknelam..nie wspomne ze M przerazony. Teraz czuje caly wzgórek jakos tak dziwnie i co jakis czas takie ciagniecia. Co to moze byc?
 
Smile0206, mnie pachwiny bardzo bolały w pierwszej ciazy, bardzo sie naciagaly, czasem mialam wrażenie ze zaraz ktoś mi je powyrywa, to od hormonow... Dzisiaj po raz pierwszy znowu poczułam pachwiny, mi pomaga siedzenie po turecku. Nie wiem czy piszemy o tym samym?
 
Dziewczyny normalne bóle - macica się rozciąga i więzadła bolą. Gin mówił, że tak może być. Mówił że może bardzo boleć i wtedy należy brać No-spę i/albo Apap (paracetamol)

Właśnie zjedliśmy obiad na kolację - ziemniaczki tłuczone z koperkiem, kotlety mielone i tarte buraczki. Mniam. Młody jadł obiad w szkole i teraz je pizzę, którą kochana mamusia (czyli ja hehe ) specjalnie dla niego zrobiła. Pałaszuje aż miło :) Pobawiliśmy się ponad godzinę klockami lego, odrobił lekcje. Teraz ogląda.... Świnkę Peppę :) hehe 7-latek. Ale ja też lubię to oglądać. Jak przyjeżdża kuzynka młodego co ma 8 - lat to oboje oglądają :)
Wolę to niż agresywne bajki na Cartoon Network.
 
Ostatnia edycja:
U mnie już cisza młody śpi ale się martwię bo kicha i ma straszny kaszel ... zobaczymy rano ... zostaje jutro w domu .
ja przez trzy dni przytylam ponad 3,5 kilo .... mamusiu ....
a tak to mdli mnie i mi słabo boli brzuch ale to podobno normalne i żyje się dalej ...
jakoś mam dziś taki nie fajny humor ... ech ...
 
reklama
myszkajoasia- głowa do góry. Wszystko mija a jutro będzie lepiej :)

Ja za to dziś mam mega pozytywne nastawienie i dobry humor :) Załatwiłam sporo spraw co mnie cieszy. Młody był dziś grzeczny i zjadł cały obiad i śniadanie w szkole co się rzadko zdarza. Do tego jest taki kochany i grzeczny jak nie on :) Hehe. Tzn. miewa takie okresy mega grzeczności. To chyba cisza przed burzą :) Dlatego mam dziś dzień totalnie bezproblemowy. Nawet kiedy podczas naszej zabawy zadzwoniła moja siostra i 10 minut gadałyśmy pierwszy raz mój synek nie przerwał ani razu, nie buntował się, że nam zabawa ucieka i bawił się grzecznie szeptem. Po tym nie miał nawet żalu choć zabawa była świetna. To pierwszy raz aż takie mega grzeczne zachowanie w takim wypadku. Szok! Za to dostał ekstra 15 minut zabawy więcej:)
 
Do góry