reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy czerwcówek

MalaZosia - jeszcze co do Twojego synka, mój starszak podobny, dlatego wysłałam go do szkoły jako 6latka bo rok później to by tę szkołę z nudów rozniósł, generalnie mój jak się nudzi to robi różne zadania dodatkowe z końca książki, a często robi też zadania domowe, z matmy rzadko coś przynosi do domu bo już w szkole odrabia w tzw. międzyczasie, teraz jest w III klasie i jest ok, może podpowiedz nauczycielce, żeby mu jakieś krótkie zadania dawała, to się czymś zajmie ;)
a w ogóle to ja moje dziecko doskonale rozumiem, bo wiem co w podstawówce wyczyniałam, rodzice umierali za wstydu, a ja z nudów wyprawiałam takie rzeczy, że siedziałam w ławce za szafą z zakazem odzywania się i brania udziału w lekcji, najczęściej czytałam książki albo ...... szydełkowałam :) nauczyłam się czytać w wieku 5 lat, to w szkole dostawałam kota, jak dzieci literowały i coś tam dukały
a w ogóle to rodzice o tym nie wiedzieli, że nauczyłam się czytać, przedszkolanki im powiedziały, ze dzieciom bajki czytam ;) a moja mama się na mnie obraziła i urządziła mi wtedy awanturę, jak się dowiedziała w przedszkolu, ze czytam, że jak mogłam jej nie powiedzieć, że wyszła na idiotkę, że jest nauczycielką klas 1-3 i się nie zorientowała :)))) a ja oczywiście w domu nie powiedziałam tylko dlatego, że wieczorami tata mi czytał książki i bałam się, ze przestanie, jak się dowie, ze sama umiem :sorry:

Cwaniara :)

Obdzwoniłam - ceny masakra. Za podstawowe badania będę musiała wybulić 200 zł. Czy to prywatnie czy w szpitalu. Posiew moczu 30, glukoza 9, kiła 9, HIV 35, TOXO 70, tarczyca 20. Cytomegalia 35 + 40. Dajcie spokój. Płać za badania, wizyty u lekarza po 140 i jeszcze USG prenatalne - 550 + 260 + 200. Bankructwo gwarantowane :/ Na skierowanie to te tańsze ale muszę czekać na to do 20 -ego. Chyba sobie z tego część wybiorę. Bo na raz to mnie nie stać.
 
reklama
martucha - powodzenia ze sklepem, oby wszystko się udało :-)

missiiss - a skąd takie info, że o drugiej CC na żądanie?

MalaZosia - te baloniki to piszesz o tych do pompowania nosem? Jak Michał miał 4 latka - to nasza pierwsze próba zakończyła się potwornym płaczem i już więcej nie próbowaliśmy :/
Michał miał z matematyki ostatnio cyfrę 2 :)

Co do cen badań - drogie to wszystko - ja wszystkie na szczęście mam "w pakiecie" LUXMED :tak:



Nefretete - ja tez mam mdłości popołudniowo wieczorne... zaczynają się tak po 16 jak jestem już w domu, co do kawy - piję 2 w ciągu pracy z jednej łyżeczki rozpuszczalnej kawy - pół na pół z mlekiem.

MamaAnia - ja miałam IgG (+), IgM (–) wiec niby jestem odporna ale lekarka powiedziała, żeby nie brać pod uwagę wyników z pierwszej ciąży... z tego wszystkiego zaczęłam szorować jabłka i jakos nie chcę dotykać surowego mięsa... nie wspominając, że mam kota w domu... ehhhh.... ciekawa jestem tych jutrzejszych wyników

Nefretete - słodziki w ciąży są zabronione!! Napoje light i Zero (np. Coca Cola) też odpadają. Tak powiedziała mi pani dietetyk :tak:


Pytanie do doświadczonych mam:

Zastanawiałyście się nad rzeczami, które kupiłyście przy pierwszym dziecku a teraz tego na pewno nie kupicie? Co było zbędne? Albo czego Wam wtedy brakowało? Ja tym razem na pewno kupię elektroniczną nianię - bo były sytuacje gdy by się przydała. Baldachim? Niby składowisko kurzu... ale dzięki niemu kurz osiadał na baldachimie a nie na posłaniu :-) Na wyjazdy - pompowana wanienka - a nie kombinacje czy będzie miska, czy będzie wanna na miejscu... itp. :)
 
Alkmena - tak, te baloniki do dmuchania nosem + krople. U nas katar taki mega był, że nie dało rady. Potem mi gdzieś to wsiąkło. Ale idę do laryngologa na konsultacje 13 listopada. Zabiorę komplet badań od audiologa + teraźniejsze co mieli w szkole. Zobaczymy co powie. Pewnie będzie jak ostatnio - od małego kataru lekarka NIC nie widziała i kazała przeleczyć i za miesiąc wizyta, która nic nie wykazała więc skierowała nas na specjalistyczne badania (mega drogie) ale siostrę mam logopedę i ma trochę znajomości to mi cały mega pakiet na fundusz załatwiła.

Jutro idę z młodym na 17:10 na USG tych węzłów chłonnych szyi. Prywatnie oczywiście. Ale 60 zł tylko, więc tragedii nie ma.

Jeszcze ortopeda , w środę badanie krwi i moczu i oby z młodym wsio było ok. Spokój mu dam na jakiś czas :)

A ja muszę poszukać swoje stare skierowanie na krew i mocz i iść daty przepisać. No a tarczycę, kiłę to chyba teraz zrobię. I glukozę. Na toxo i hiv powinnam dostać skierowanie. Czytałam na stronie NFZ, że te wszystkie badania SĄ REFUNDOWANE!

Alkmena - ciekawe czy można sobie taki abonament wykupić indywidualnie np. tylko na rok?
 
Alkmena z takich na szybko "przypomnien" spiochy takie tradycyjne zdecydowanie nie! Nie cierpialam tego dziadostwa i szybko zaopatrzylam sie w zwykle porteczki (ze stopkami albo bez), spiworek super sprawa, glowka i raczki dziecka wolne reszta cialka elegancko schowana, nianie dostalam ale nigdy nie uzywalam. Starszy mial bezglos wiec niania by i tak nie przekazala glosu a mlodszy jak wrzasnal to pol okolicy slyszalo :D ooo i jeszcze przewijak mialam, korzystalam raptem kilka razy bo szybciej i wyghodnien mi bylo na lozku :) podrzewacz do butelek tez okazal sie niewypalem. Jak sobie cos przypomne to dopisze :D
 
Alkmena - elektroniczna niania TAK - my dużo wyjeżdżamy ze znajomymi, na wakacje, weekendy i wtedy jest niezbędna! w domu nie używaliśmy
pogrzewacz- nie! nie użyłam ani razu, karmiłam piersią wtedy podgrzewa się samo ;)
wanienka dmuchana - raczej mini basenik dmuchany z marketu za 5 zł ;-) - tak na wyjazdy
śpiworek - u nas nie spotkał się z ciepłym przyjęciem ;)
baldachim - nie przyszedł mi do głowy, może dlatego że mam 2 synów:-D polecam jednak w oknach zaciemniające rolety - u nas chłopaki mają i śpią dłuuugo bo ich słońce nie budzi

przewijak miałam, kładłam go na wannę przez pierwsze miesiące bo nie miałam gdzie odkładać dzieci po kąpieli, a nie chciałam z mokrymi latać po domu, a na podłogę to niewygodnie

specjalne patyczki do uszu - bzdura totalna

ręczniki z kapturkiem - uwielbiam, do dziś ich używają:tak:, ale zdaję sobie sprawę, ze nie są niezbędne do życia:-D
 
A i właśnie a propo rzeczy zbędnych. Na pewno przewijak. Przewijałam na łóżku i choć miałam przewijak był niewygodny i zbędny. Ubranka - na poczatek tylko body i pajace rozpinane. Mega wygoda i zero stresu przy ubieraniu maluszka. Wanienka też. Młodego od 4 miesiąca kąpałam w wannie na specjalnym leżaczku - ręce miałam wolne a on był o wiele bardziej zadowolony. Teraz mam tylko prysznic więc wanienka będzie musiała być :) Podgrzewacz był kompletnie zbędnym wydatkiem. Lepiej podgrzewałam w garnku z wodą :)

Przydatne - śpiworek do spania. Dziecko się nie rozkopie a i rączki ma swobodne.

Obdzwoniłam pół Wrocławia i Świdnicy. Uffff.... badanie genetyczne prenatalne czyli test potrójny pappa + krew nie są obowiązkowe! Dlaczego myślałam, że są??? Na szczęście zadzwoniłam do pracowni badań genetycznych, Dolnośląskiego Centrum Ginekologii i wszystko wiem. Mogę mieć za free jeśli dostane uzasadnione skierowanie od gina, który jest na NFZ (wizyta 20 -ego) albo zapłacić ale jak za test z krwi tyle samo bo 244 zł to za USG genetyczne o wiele mniej bo 180 a nie 310. Pogadam jeszcze z ginekolożką tego 20-ego to mi wszystko rozjaśni. Teraz zostały mi tylko badania. Musze popytać w mojej przychodni czy robią coś dodatkowo poza morfologią i moczem ale na NFZ, bo pewnie robią ale płatnie. Tylko musze rozmawiać z laborantką (czwartek rano) bo baby na rejestracji NIE WIEDZĄ! No żesz, chyba powinna byc informacja o przeprowadzonych badaniach??? Może i jest, tylko cen nie ma. Ale przejdę się zaraz to się dowiem. Jeszcze siostrę poinformuję dziś o mojej ciąży to może mi pozałatwia jakieś badania extra. W poprzedniej ciąży takowe miałam i to na NFZ.

Na razie odpuszczę bo łeb mnie boli od tego gadania.
 
dzięki za link odnośnie melisy:*

alkmena ja bardzo ale to bardzo jestem za bujaczkiem :) mam taki
Fisher Price Leżaczek Bujaczek Wibracje 3w1 0-18kg (4711138508) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.. Przydał się wszędzie:) nawet karmiłam w nim synka jak już jadł obiadki i deserki. Co do elektronicznej niani nie mam i nie planuję kupować. Przewijaka nie mam i też jest mi zbędny bo małego przewijałam i ubierałam na kanapie, baldachimu nie mam i nie kupię, stojak do karmienia przydaje się bardzo kiedy maluszek chce jeść z nami przy stole i wówczas wygodniej mi karmić kiedy siedzi obok a nie na kolanach a i sam uczy się w ten sposób jeść. Śpiworek nieeee..mój płakał jak go w niego wciskałam. Mata edukacyjna..hmm..mam takową ale Dawid mało z niej korzystał więc średnio się przydała, ręczniki z kapturkiem super sprawa, nose frida również, wanienka plastikowa ok, podgrzewacz miałam ale mało kiedy używałam.
 
tak leżaczek i krzesełko do karmienia to rzeczy baaaaardzo przydatne!
co do krzesełka nie wyobrażam sobie, żeby siedzące już dziecko nie jadło z nami rodzinnych posiłków:tak: ja dość szybko pozwalałam też na samodzielną konsumpcję obiadku np. spaghetti łapkami ... ale to dla ludzi o silnych nerwach, którzy nie umierają na zwał przy oglądaniu horrorów:-D
 
MalaZosia - jeśli chodzi o te balony to najgorsze, że jak napompuje nosem to jeszcze to co wpomuje musi się wciągnąć tą dziurką... i tu u nas była tragedia. Co do USG... - przynajmniej będziesz spokojniejsza, ze wszystko jest ok :)

W przypadku badań dziwne, ze płatne, jeśli poszłabym do jakiegoś ginekologa prywatnie to też bym płaciła a tak jak poszłam na pobranie krwi to sprawdziła, że wszystko mam w pakiecie. Jeśli chodzi o abonament na rok to musisz przedzwonić i się dowiedzieć, ja mam abonament z firmy w której pracuję, nie mam pojęcia jak to jest dla indywidualnych, korzystam z tego od świeta bo przez to, że w mojej okolicy nie ma przychodni LUXMED, będąc w ciąży dowiedziałam się, że prywatna przychodnia mieszcząca się 15km ode mnie ma umowę z LUXMED i zaczęłam tam chodzić do gin.

lolcia - podgrzewacz mieliśmy PHILIPS'a... próbowałam użyć tego raz i w końcu sprzedałam... jako nowy bo wodę zagrzałam w nim tylko raz... wiec tez nie polecam :)

A w ogóle byłam w szoku gdy moja siostra cioteczna karmiąc córkę z butelki dawała jej zimne mleko - tzn bez żadnego podgrzania, w temp. pokojowej itd.:no: nie chciałam jej zwracać uwagi bo wiadomo, że wtedy jest najgorzej więc sprawdziłam w internecie i teraz podobno tak się robi - butla w temperaturze pokojowej bez podgrzania... no ale ona np. przygotowuje mieszankę i po 2h jej podaje... ale co ja będę się wcinać?
 
reklama
Jednak ile mam i dzieci tyle roznych opinie :) smiem twierdzic, ze te wszystkie cudne poradniki powinny w koszach na smieci wyladowac :D jak widac w naszym wspanialym gronie to co lubia lub doceniaja jedne mamy u innych okazalo sie porazka :)
My nie mielismy bujaczka i teraz tez pewnie nie kupie, krzeselko do karmienia mam bo kacper wciaz w nim wcina wiec jeden wydatek z glowy. U nas jeszcze sie niekapki niesprawdzily. Obaj mieli, kupowalismy rozne rozniaste i nihuhu.
Mialam tez posciel do wozka ale tez nie uzywalam za wiele, akuart komplet ktory mi sie bardzo podobal byl z takim dodatkiem do wozka wiec specjalnie nie kupowalam :)
MalaZosia te ceny to kosmos! I badz tu babo w ciazy :D
 
Do góry