Agnieszka H.
Listopadowa mamusia '07
No tak, w końcu koper włoski jest wiatropędny. Debatowałam o tym ostatnio ze swoją mamą, która bardzo naciska mnie w kierunku picia bawarki i herbatek na laktacje (nie przekonuje mnie, niestety ). Moim zdaniem najlepszym sposobem na mleczko jest dzidziuś - tworzą z cycuchem idealny, samowystarczalny układ, któremu żadnych wspomagaczy nie trzeba. Nawet, gdy na początku nie idzie.
A odnośnie smoka - uspokajacza, to ja jestem wyrodną matką i na przekór wszystkim poradnikom i doradcom laktacyjnym podaję go malutkiej. Nie uzależnia się od niego na razie, nie zdarza jej się na przykład z nim spać - wypluwa go na drugi koniec łóżeczka Czasem tylko, gdy zamienię bezpośrednio smoka na cyca, to ssie przez kilka sekund brodawkę jakby ssała uspokajacz - tak płytko, cmokając przy tym przekomicznie. Ale wystarczą 3-4 sekundy by się przestawiła
A odnośnie smoka - uspokajacza, to ja jestem wyrodną matką i na przekór wszystkim poradnikom i doradcom laktacyjnym podaję go malutkiej. Nie uzależnia się od niego na razie, nie zdarza jej się na przykład z nim spać - wypluwa go na drugi koniec łóżeczka Czasem tylko, gdy zamienię bezpośrednio smoka na cyca, to ssie przez kilka sekund brodawkę jakby ssała uspokajacz - tak płytko, cmokając przy tym przekomicznie. Ale wystarczą 3-4 sekundy by się przestawiła