reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pielęgnacja naszych maluszków

Tylko pamietajmy, ze nie zawsze alergia pokazuje sie na skorze. Moze objawiac sie katarem, kaszlem, chorobami a na zewnatrz nie dac zadnego znaku.

Ja zapobiegawczo uzywam kosmetykow hypoalergicznych z Oilatum, piore w Loveli, plucze w Jelp. Choc pewnie nic jej nie byloby od proszku Sensitive, bo przeciez spala do tej pory w mojej poscieli, albo przytulona do moich ubran. Poczatkowo swoje koszule pralam w Loveli. Teraz w normalnym "E". Staniki to juz w Loveli.
Z synem Oilatum uzywalam do pol roczku a pralam w Loveli do roczku. Tylko dlatego, ze mialam zapas.
Jesli ktos by probowal prac w proszku zwyklym tyle, ze Sensitive, proponuje wrzucic do prania jedne pody i pozniej nalozyc maluchowi. Jak nic nie bedzie sie dzialo to smialo mozna w nim prac

JAGUS ja ani maz nie mamy problemow z tradzikiem, a synej mial cale policzki w tym. Laura nie miala wcale.
Ciemieniuchy tez nie mielismy
 
reklama
Owszem może... ale u mnie też nie ma problemów ani z katarkami, ani z ulewaniem a i kolki się skończyły już jakiś czas temu.
 
FIFKA to nie masz co sie martwic ;)
Syn niby zadnej alergi nie ma a leki przyjmuje, leczylismy sie u alergologa, teraz pulmonologa wiec wole dmuchac na zimne. Jak raz mi zachorowal w pol roczku tak juz sie to ciagnelo
 
A mi jak sie skończy lovela to upiore w normalnym proszku zobaczymy ... A mam ale nieużywam tych silniejszych emolientow .... Wogole to on chyba nie ma problemów bo juz chyba 5 rożnych firm chusteczek kupowałam do dooooopki i pampersy w końcu znalazłam te naj i jakiś taki odporny ale to dobrze :)
 
Drogie Mamy,

Fifka, ciemieniucha u niemowląt ma najczęściej związek z nadmierną pracą gruczołów łojowych. Niestety trudno jest jednoznacznie podać przyczyny choroby. Specjaliści zwracają raczej uwagę na pewne predyspozycje, takie jak: względy genetyczne, wpływ hormonów, zaburzenia immunologiczne, działanie grzybów z rodziny Malassezia (w warunkach prawidłowych stanowią one florę fizjologiczną skóry, stan zapalny mogą zaś wywoływać właśnie u osób predysponowanych). Coraz częściej wskazuje się także na wpływ zatrucia środowiska, niewłaściwą dietę, nieodpowiednie nakrycia głowy (sztuczne tkaniny nieprzepuszczające powietrza), czy podrażnienia wywołane przez źle dobrane kosmetyki i środki pielęgnacyjne. Ciemieniucha występuje u niemowląt bardzo często i należy pamiętać, by nie podejmować żadnych agresywnych działań, jak np. szorowanie główki dziecka. Przy łagodnej postaci natłuszczanie główki oliwką lub wazeliną jest jak najbardziej wskazane, ponieważ pomaga w usuwaniu łusek :). Jeśli jednak zmiany skórne są odporne na te proste zabiegi, należy niezwłocznie skonsultować się z pediatrą, który doradzi, w jaki sposób pozbyć się problemu.

Marika30708, to bardzo dobrze, że pamiętasz o stosowaniu środków przeznaczonych dla dzieci. Jest to wbrew pozorom bardzo ważne. Warto wiedzieć, że zapobieganie podrażnieniom i objawom alergii to nie jedyne powody, dla których do 3. roku życia zaleca się stosowanie środków opracowanych z myślą o dzieciach. Skóra maluchów nie jest jeszcze w pełni ukształtowana i ma inną budowę od naszej. Jej komórki można porównać do tkaniny o luźnym splocie, której nici są ułożone bardzo rzadko. Nie tworzą one właściwej bariery ochronnej i są przepuszczalne dla zanieczyszczeń i wszelkich substancji, z którymi skóra ma kontakt. Nie widzimy tego, ale zwykłe proszki mogą zawierać szkodliwe substancje, które przedostają się do krwiobiegu i przenikają w głąb organizmu malucha. Jeśli myślisz o zmianie proszku na produkt z linii Sensitive, warto sprawdzić, czy w jego składzie nie znajdują się substancje takie jak fosforany, rozjaśniacze optyczne, sztuczne barwniki oraz enzymy. Ich wpływ, choć nie jest widoczny gołym okiem, nie działa korzystnie na dalszy rozwój malucha. Wybierając kosmetyki i środki piorące ważne jest, by przede wszystkim zwracać uwagę na skład produktu. Zawarte w nim substancje będą mieć bezpośredni kontakt z ubrankami i skórą dziecka, dlatego najlepiej wybierać takie, które zostały przebadane i gwarantują ochronę delikatnego naskórka.

Mam nadzieję, że moja wypowiedź okaże się dla Was pomocna. Gdybyście miały dodatkowe pytania, chętnie odpowiem :)

Jeśli chciałybyście dowiedzieć się czegoś więcej na temat odpowiedniej ochrony i właściwej pielęgnacji skóry maluchów, zachęcam także do odwiedzenia strony internetowej programu „3 lata pod ochroną”.

Pozdrawiam,
Doradca Lovela

Dziekuje za rady, napewno z nich skorzystam. Mam zaufanie do Loveli. Uzywalam przy pierwszym dziecku, uzywam teraz. W moim miescie plyn do plukania jest trudno dostepny, nie znalazlam go wiec uzywam plynu Jelp
 
Ja też używam Lovelli ale np. jak mam kilka rzeczy bardzo ciemnych to wrzucam je do prania z rzeczami w Konrada - a jego ubrania piorę w zwykłym płynie dla nas. Nie ma żadnych problemów.


Ja może jestem ignorantką i nie znam się na tym pod kątem faktów, ale wydaje mi się ze nie "nadskakując" zbytnio nad maluchem hartujemy jego organizm i uodporniamy na pewne rzeczy. Oczywiście bez przesady bo jednak zasad pewnych się trzymam no ale też biorę dużo na wyczucie i własne zaufanie.


No ale to też fakt że moim dzieciom nic nie jest... jakby były alergiczne to pewnie szybko bym zdanie zmieniła.... dlatego nie krytykuję broń boże innych poglądów.
 
reklama
Ja chłopców ubranka prałam w loveli(teraz też w tym piorę) do 6mies. później normalne płyny i nic nie było, ale jak Fifka pisze-zależy od dziecka
 
Do góry